LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej


Komentarze
Komentarze do artykuu (7)

................................................................................................................................


Data: 2007-02-17
Autor: ANDRZEJ NOWAK (andrzejn@op.pl.)

używam dużo witamin i to ma bardzo dobry wpływ na moje ptaki ,ale z lekami nie przesadzam jak co nie którzy to robią .

Data: 2006-11-28
Autor: Patryk Sikorski_chicago (DJ_Patryk18@wp.pl)

Czesto zadajemy sobie pytanie co jest przyczyna slabej kondycji naszych pupili,,Golebi" ale moze wina trwi w naszym postepowaniu a dokladniej w sposobie w jakim nasze golebie spedzaja wolny czas .

Co mam na mysli mowiac wolny czas Mowie o naszym Golebniku !!!!.

Czy nie jestesmy tylko ludzmi i sprzatajac wlasny golebnik zapominamy o takich sprawach jak np dezynfekcja,odkurzanie,wypalanie i kurz!!!

Piszac ten artykul nie chce nikogo krytykowac ani oskarzac o zle sprzatanie lub brak higieny golebnika sklaniam was do Refleksji.

Drodzy Koledzy ilekroc skrobiemy wlasny golebnik nie tylko zapominamy o zdrowiu wlasnym ale i golebi!! Juz wyjasniam te sformulowanie .Pierwsza podstawowa rzecz kazdy dobry hodowca powinien posiadac dobra maske cena okolo 60 zl z dwom filtrami nawet nie zdajecie sobie sprawy ile podczas skrobania kurzu dostaje sie do naszych pluc i nie tylko Naszych waszych Pupili tez!!!
Maska jest tylko poczatkiem do rozpoczecia pracy tak jak i unikniecia waszych problemow zdrowotnych stac nas lub was na leki stac was na maske.Zawsze zastanawialem sie Czy aby moje czynnosci sprzatajace sa aby napewno dobrze wykonywane dlatego by osiagnac precyzje i spokoj ducha zaczolem eksperymentowac z takimi sprzetami i srodkami higieny
,,Odkurzacz,,Spryskiwacz ogrodowy(do drzewek)maska,lampy bakteryjne,Lisol,chlor,wapno''

ODKURZACZ PRZEMYSLOWY-Odkurzajac wlasny golebnik zauwarzylem ze jesli robie to co tydzien jest jedynie jakies 0,5 kg kurzy i pylku z golebi i smieci wiec wydaje mi sie ze jesli odkurzycie swoj golebnik odkurzaczem przemyslowym osiagniecie swego rodzaju pewnosc ze nie narobicie sie zabardzo odkurzacz wciaga przeciez i odchody szybko i sprawnie posprzatacie swoim pupilomI i sie nie nawdychacie kurzu i z czasem unikniecie zaleganie go w waszym golebniku.
Czy nie macie dosc pior puchowych ktore lataja wszedzie zasmiecaja nalewacie wody do odkurzacza wszystko klei sie w srodku i piora wylewacie lub wyrzucacie a zony wasze nie czepiaja sie ze jest pelno pior na dzialce

Maska-maska jest tylko dla naszego zdrowia co tu pisac im drozsza tym lepsza ja nie kupuje nowych filtrow raz na 2 lata gdyz maske czyszcze odkurzaczem tzn filtry i wszytsko troszke sie powietrzy na sznurku i myje ja letnia woda filtry czyszcze.I nie ma sie juz problemu z oddychaniem lub z plucami.

Lampy Bakteryjne Uv-Co mam na mysli pisze o lampach ktore uzywane sa w szpitalach pewnie kazdy je zna jesli kogos tam odwiedzil ciezko je dostac ale warto zdobyc!!!
PLusy zabijaja Bakterie i wszytsko chyba juz jasne Robaki w naszym golebniku tez!!!!!!
Uwaga jesli ktos juz je zdobedzie nie mozna uzywac ich dluzej jak 1 h wlaczonej w golebniku szkodza na oczy nasze i golebi dlatego ptaki musza po sprzatnieciu golebnika i podczas naswietlania pozostac nazewnatrz wiem dlaczego szkodza oczom.Trzeba potem wywietrzyc golebnik gdyrz wylajawiaja powietrze z tlenu ,bakteri , drobnoustrojow, pasorzytow , grzybow itp

Lisol,Wapno chlor itp-sa srodkami ktore jedynie pomagaja w dezynfekcji i w pewien sposob chronia lub odwlekaja powstanie wirusow lub bakteri w naszym apartamencie lotowym .

Lisol-stosowany w szpitalach wiec napewno zabija sporo bakteri niedrogi dostepny wszedzie

Wapno-wapnem ja radze uzywac jedynie na podloge lub na golebniki wyposarzone w ruszta lub siadki podlogowe czemu !
Juz odpowiem jesli spryskamy podloge ache lub lisolem spryskiwaczem i posypiemy na mokre podloze suche wapno murarskiei zamieciemy je rowno po podlorzu by powstala biel idealna najlepiej szczotka taka jak sie zamiata w domu nie unosi sie tak wapno.I jesli posiadamy maske napewno nie odczujemy wlasnie wapna.ktore juz po wchlonieciu przez podloge nie powinno sie tak unosic.

PO co pisze ten artykul bo jestesmy strasznie kiepskimi hodowcami czemu tak pisze ciagle lekarstwa sie sprzedaja a czemu bakterie wciaz sie rozmnarzaja i golebie ciagle horuja i my kupujemy lekarstwa i dalej bedziemy to robic ale mam nadziej ze rzadziej juz i po odpowiedniej higienie golebnika i sprzataniu przynajmniej raz w tygodniu nie mowie juz codziennie gdyz rozumiem tych co pracuja i nie maja czasu,ale rubmy to DOKLADNIE.!!!!!!!!!
WTEDY NASZYM PUPILOM BEDZIE SIE LEPIEJ MIESZKALO ,BEDA ZDROWSZE,I MY BEDZIEMY TYLKO ZAPOBIEGAC A NIE LECZYC .

p.s
PRZEPRASZAM ZA BLEDY ALE NIE POSIADAM POLSKIEJ TRZCIONKI


Data: 2006-08-14
Autor: Dr inż. Andrzej Dybus (andrzej.dybus@biot.ar.szczecin.pl)

I jeszcze jedno. Fragment tekstu, który Pan totalnie skrytykował, w belgijskich realiach jest bardzo istotny, wie Pan na pewno, jako hodowca z 30-letnim stażem, że na zachodzie Europy bardzo popularne jest łączenie gołębi w pary w listopadzie i odchowywanie tzw. zimowych młodych. W takiej sytuacji, część gołębi może nie zdążyć "spierzyć" wszystkich lotek, jeśli jeszcze do tego gołębie lotowane były bardzo popularną tam metodą wdowieństwa. Czy w tej sytuacji pisanie o tym, aby zwrócić uwagę na postępy w pierzeniu i przeznaczanie gołębi po pełnej wymianie piór jest jakims banałem?? Proszę ujawnić swoje dane, mieć odwagę, a nie prowadzić polemikę z ukrycia, totalnie wszystko krytykując, jak to zwykle bywa w "polskim piekiełku". Ponadto, może Pan podyskutować z autorem artykułu, jeśli chciałby Pan zwrócić mu uwagę na jego rażące błędy. Zyczę powodzenia!

Data: 2006-08-14
Autor: Dr inż. Andrzej Dybus (andrzej.dybus@biot.ar.szczecin.pl)

Mój drogi przedmówco, wczytując się w tekst, który miałem przyjemność tłumaczyć, nie widzę jakoś, aby sprawdzanie "spierzenia" gołębi, dotyczyło okresu, w którym karmią młode, a raczej poprzedzającego go, przed faktycznym przystąpieniem do łączenia gołębi w pary. Chyba ma Pan problemy z prawidłowym poruszaniem się po czasach w języku polskim. Gratuluje 30-letniego stażu i ogromnej wiedzy. Początkującym przyda się każda wiedza, bo doświadczeni hodowcy najczęściej zabierają swoje tajmnice do grobu, takie to hobby...

Data: 2006-08-09
Autor: HODOWCA

Przychylam się do komentarza pana Bogdana,Ameryki nie odkryto a ponadto po 30-tu latach hodowli dowiedziałem się że stan spierzenia lotek sprawdza się podczas wychowu młodych.Boże chroń młodych przed takimi artykułami.

Data: 2006-07-19
Autor: Andrzej M

Panie Piotrze ale to wszystko w lutym trzeba publikować?!

Data: 2006-07-18
Autor: Bogusław Koteluk (koteluk@interia.pl)

Nic nowego.






REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl