LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej


Komentarze
Komentarze do artykuu (68)

................................................................................................................................


Data: 2007-12-13
Autor: Andrzej s (uheliosa@ezakopane.pl)

Witam
Może mi ktoś powie jak można zamówić odrzywki wspomagające od pana christoph.
Chciałbym je wypróbować

Data: 2007-03-17
Autor: KAMIL (kamikl2000@tlen.pl)

Co to wogole znaczy NN bardzo prosze o odpowiec

Data: 2004-03-02
Autor: szymel12

DO NN
Dlaczego atakujesz K L
Pochodzę z pomorza zachodniego
A tu jest jedna wielka mizerka Jeżeli wiesz o cbiega to napisz do mnie
Slawomir.Cembrowski@telekomunikacja.pl

Data: 2003-11-28
Autor: Patryk Sikoreski (DJ_Patryk18@wp.pl)

Panowuie jak sie chwalicie wynikami PO sposobie lUbicza POdajacie wyniki na swojej stronie LOtowe z Danego okresu przez 3 loty przynajmniej albo 1 dziesiatke :) OKi a ja jak zobacze w 1 z 10 wasze 3 juz nie 5 sztuk LUbicz Jest KROLem oki a ja zamowie u niego za 1000 zl produkty :) i musi byc super sposob legalny:) bez dopingu hhhiehe nie ma takiego rozwiazania:) 3 ajcie sie panowie a LUBicz niech sprzedaje Bajki do ULIcy sezamkowej

Data: 2003-09-07
Autor: Ryszard (Starogard ........)

Jak już jesteśmy przy temacie odżywek to jedno jest pewne bez dobrych odżywek jest bardzo trudno dotrzymać tempa czołówce.
Dlatego zakupiłem odżywki u pana Christophera,ponieważ chwalił je w tamtym roku w komentarzach Marek T.Nie przeczę ,że są drogie,ale do kupienia - firmy nie mam.
Z zakupu jestem więcej jak zadowolony,gołębie siadają na desce wylotowej z lotu, jeden za drugim,czego nie miałem w poprzednich latach.Jednak największą radość sprawia widok moich kolegów, ta zazdrość w ich oczach i ten cichy zgrzyd zębami przy oddawaniu zegarów po locie.
Po trzech lotach młodych :
53/38konk,55/29konk,51/33kon. zobaczy jak dalej.
Dlatego podzielam zdanie hodowcy z gór i pozostałych poniżej ,że jak już wydać forsę to na coś bardzo dobrego.
Sami wiemy co dają odżywki ogólnie dostępne w sklepikach do których ma dostęp większość hodowców, praktycznie niezawiele,bo poziom dla wszystkich wyrównuje się automatycznie.

Data: 2003-09-02
Autor: Tosiek

podzielam zdanie CWANIAKA musimy inwestowac w nowoczesnosc czego przykladem sa odzywki braci PAYK u mnie tez zdaja egzamin pozdrawiam hodowca z gor

Data: 2003-08-17
Autor: cwaniak (firma)

Panie Andrzeju zadrość to jeden z grzechów ciężkich.Jak nie masz pieniędzy to niestety twoje gołębie są dostarczycielami konkursów dla tych co dają super odżywki,to jest jasne i sprawdzone.
Zamówiłem u niego odżywki braci Pajk i gołębie zrobiły wicemistrzostwo Oddziału i mistrzostwo sekcji.Odżywki są opracowane i dostosowane do wagi gołębia.Mało teg pan christoph daje co tydzień wskazówki jak dawkować. Bracia Pajk współpracują z Dr.z Holandii,który opiekuje się kadrę sportową właśnie tego państwa.I gdyby w tych odżywkach był zastosowany doping należałoby zdyswalifikować całą tą kadrę,może to się panu uda.
Jak na razie nikt mnie w moim Oddziele nie podejrzewa,a dzisiaj po locie młodych na 113 włożonych tylko 72 konkursy.Kto dzisiaj nie ma kasy niestety musi się przyglądać jak inni robią konkursy - czy to jest przestępstwem????????

Data: 2003-07-27
Autor: Andrzej S. (hodowca - normalny zjadacz chleba)

W ostatnim tygodniu w rubryce sprzedam było ogłoszenie pana christofera o sprzedaży odżywek.Moi drodzy to są odżywki z dopingiem,które należałoby zabronić sprzedaży w Polsce.Wiemy wszyscy ,że sportowcy biorą doping i to nie jest tajemnicą,natomiast tajemnicą jest co brać,żeby badania niewykazały.Poniżej pyta kolega czy można badać gołębie na doping .Oczywiście gołębie są badane w Belgii, Holandii albo w Niemczech. Jednak te badania są bardzo drogie,bo jedno powinno kosztować w granicach 400zł.Widać zaraz ,że żadna grupa lotowa nie może sobie na taki koszt pozwolić,bo nie ma forsy na inne sprawy organizacyjne.
Dlaczego uważam ,że odżywki pana christofera posiadają doping,a to z prostej przyczyny,którą chcę opisać i sami oceńcie.
Z naszego Oddziału lotowego hodowca ,który posiada małą firmę ,ale ma kasę,przez wiele lat kupował gołębie od różnych hodowców z całej Polski.Latał mizernie ,bo robił z lotu na lot średnio po 4 konk.i w tym roku nagle super mistrz.Z tak ciężkiego lotu jakim był Kostrzyń w tym roku w pierwszym dniu on miał 12 szt. a pozostali w sumie 36.Z pozostałych lotów miał nie mniej jak 16-18 konk. lot w lot.Moi drodzy początkujący zaraz zauważy ,że coś tu nie gra,ale jak tu przeprowadzić kontrolę antydopingową,jak niema na to kasy w Oddziele.
Na jeden z lotów wkładała osobiście komisja lotowa jego gołębie do kabiny i dwóch hodowców czekało na powrót gołębi z lotu i co ,miał 9 gołębi w pierwszej 20-stce na liście.To boli ,że tacy cwaniacy zamawiają odżywki na zachodzie i niszczą ten sport ,bo nas niestety niestać wydać tyle na te odżywki u pana christofera,który zna bardzo dobrze polską sytuację.
Jeden z tych co czekał na powrót gołębi zauważył opakowanie w gołębniku , właśnie z tej kliniki ,którą tak reklamuje pan christoph.
Dlatego proponowałbym przemyśleć sparwę kontroli ,bo jestem pewny ,że w każdym Oddziele jest taki cwaniak co tam kupuje. Wystarczy ,że my mali zrzucimy się po 10 zł na kontrolę pana Kowalskiego,który nagle zabłysnął jako nowa gwiazda.
Nie dajmy się oszukiwać psełdo mistrzom!!!!!!!!!!.

Data: 2003-06-15
Autor: Damian (zd24@wp.pl)

Mam pytanko. Czy można legalnie przeprowadzić badania gołębi na doping. Dziękuję za pomoc.

Data: 2003-04-29
Autor: Marcin

Jestem na chacie pod nickiem baltazar

Data: 2003-04-26
Autor: szymel12

Tosiek chyba przesadzasz jest nas trochę więcej
Łączę wyrazy szacunku

Data: 2003-04-16
Autor: Marcin

Masz rację Tosiek nic się nie zmieniło,ale my to możemy zmienić.Widzę że jesteś kulturalnym człowiekiem i to co napisałeś swiadczy o tym że są jeszcze hodowcy którzy sensownie myslą.Chętnie porozmawiam na Chat Roomie jutro godz.8,15

Data: 2003-04-16
Autor: Tosiek

conajmniej polowa znas hodowcow w skali krajowej to milosnicy golebi nie majacy nic wspolnego z hodowla golebi rasy sportowej Zly stan golebnikow przekarmianie niewlasciwy trening przepelnienie golebnikow i nie wlasciwa opieka medyczna nie jestem obronca DW ale niektore "jego"argumenty sa dla mnie realne jak sam powiedziales wszystkozalezy od wiedzy hodowcy ci co wiedza wszystko nie potrzebuja czytac tych broszur ci co chca podniesc swoje umiejetnosci trenerskie powinni to znac co w nich porusza DW jesli chodzi o preparaty i odzywki to wedlug mnie jesli nie idziesz z postepem czasu to sie cofasz w czasie i nie masz szans na sukces bo inni beda zawsze przed toba ci najbardziej przeciwni temu ale w ich zasobach napewno znajdzesz to co tak zajadle krytykuja Medycyna jest juz w kazdym sporcie a ze loty golebi staly sie sportem wiec nie powinno zabraknac jej w naszych golebnikach tym mozemy pomoc tylko naszym golebiom osiagac coraz to lepsze wyniki Przyjemnie jest poczytac opinie ludzi ktorzy maja nawet inne zdanie ale jesli jest to podane w sposob kulturalny i ztakich opinii mozna tez wyciognac pozytywne wnioski dla siebie Zawisc i zazdrosc nadal dominuja wtym sporcie dokladnie tak jak kilka lat temu przeczytalem dowcip w "hodowcy" dwaj hodowcy rolnicy wybrali sie na ryby zarzucili wedki zspogladajac na siebie "bykiem" wpewnym momncie wyczuli "branie" jeden chcial przeszkodzic drugiemu zylki ich sie poplataly zlapali zlota rybke doszlo miedzy nimi do awantury bo nie bylo wiadomo na czyj haczyk rybka sie zlapala w pewnym momecie rybka odezwala sie ludzkim glosem i zaproponowala uklad ze jesli puszcza ja wolno to speni ich trzy zyczenia przystali na to pierwszy zazyczyl sobie aby z jego starej chaluby rybka przemienila w palac drugi nie chcial byc gorszy i poprosil o to samo gdy zaszli do domu oczom nie wierzyli ich chaty przemienily sie w palace drugiego dnia spotali sie nad rzeka i rybka sie im ukazala aby spelnic drugie zyczenie pierwszy rybak hodowca poprosil aby mial w zagrodzie krowe ktora da mu 1000 litrow mleka rocznie drugi poprosil o to samo i znowu udali sie do domow i rybka znowu spelnila ich zyczenia trzeciego dnia znowu udali sie nad rzeke i znowu spotkali rybke miala spelnic i ]ch ostatnie zyczenie pierwszy poprosil aby przed jego domem zastal najnowoczesniejszego mercedesa drugi zrybakow hodowcow bardzo dlugo sie zastanawial w koncu wyrzekl swoje ostatnie zyczenie i mowi wte slowa ja zlota rybko to bym sobie zyczyl aby mojemu sasiadowi spalil sie ten dom zeby zdechla mu krowa i niech ukradna jemu tego mercedesa mysle ze nic sie nie zmienilo wnaszym sporcie do dzisiaj na lepsze

Data: 2003-04-16
Autor: Mariusz

Nareszcie ktoś napisał prawdę..................

Data: 2003-04-15
Autor: Marcin

Nie zrozum mnie żle.Ja nie neguje tego co pisze w broszurkach Lubich.Uwazam tylko ze kazdy hodowca indywidualnie powinien opracować swój system opieki oczywiście w oparciu o doswiedczenia innych.Ktos kiedyś powiedział sprowadzając gołębie sprowadź hodowcę -jest w tym jakaś prawda.Ja osobiście po przetwie wracam do tego sportu i zaczynam praktycznie od początku.Ale wiem z doświadczenia że tylko ogromna wiedza pozwala osiagnać sukces.Tak jak pisałem wczesniej hodowca to troszeczkę genetyk i troszkę wetwrynarz.Profilaktyka po locie i przez cały rok oraz umiejętne łączenie gołębi to podstawa w hodowli.Gołębie nawet średniej klasy przy dobrej opiece i utzrymaniu zdrowotności przez cały rok potrafia zrobić nawet niezłe wyniki.Takie jest moje zdanie.Szukając materiału na swój gołębnik miałem doczynienia z bardzo róznymi hodowcami,i często ludzie ci mieli bardzo dobre wyniki ocierające się o najwyzsze miejsca w Polsce ,a tak naprawde nie mieli pojecia o gołębiach,ale zdrowotnosć gołębnika była zawsze na najwyższym poziomie.

Data: 2003-04-15
Autor: Tosiek

Marcin masz racje hodowca trzeba sie urodzic ale szybciej mozna dojsc do sukcesu korzystajac z innych doswiadczen nie mozna wszystkiego przeniesc na swoje podworko ale zawsze cos mozna wyprobowac jestem pewien ze to cos z broszurek DW zda u mnie egzamin

Data: 2003-04-15
Autor: Marcin

Ludzie o co i po co tytaj się kłócicie.Jesli ktoś kupił od Lubicha broszurki i w niczym mu nie pomogły to albo jego poziom hodowli gołębi pocztowych jest na takim poziomie że nie mogły mu pomóc albo uwaza że juz wszystko wie o tym sporcie.Przeciez to jasne że każdy hodowca sam powinien wypracowac swoje metody lotowania i opieki nad gołębiami.Ale chcąc być dobrym w tym sporcie trzeba swoje wnioski miec skąd brać .Tak w ogóle hodowca gołębi pocztowych powinien byc inteligentnym człowiekiem.Jesli tak jest to te wnioski sa trafne i droga do sukcesu jest krótka a sukces długotrwały.Reasumując Zadne broszurki ,metody czy systemy nie są lekarstwem na sukces.Ale !!!pomagaja w drodze do sukcesu.(także broszurki Lubicha,czy obojętnie kogoby tu wpisać jesli sa sensowne).Każdy hodowca powinien byc potroszę weterynarzem, genetykiem i trenerem.A stare powiedzenie hodowców wciąż jest aktualne Hodowca trzeba się urodzić.

Data: 2003-04-07
Autor: Mariusz

Czytając wszystkie komentarze nie wiem oco tu chodzi , najwidoczniej pan Lubich skutecznie potrafi podzielić polskie społeczeństwo.
Jest takie powiedzenie ; Cudze chwalicie , swego nie znacie - sami nie wiecie co posiadacie" Ja również dałem się nabrać i napędziłem kasę panu Lubichowi , który w swoich broszurkach nic nie wymyślił , oprócz tego co już wymyślono i o czym już wcześniej się dowiedziałem po przeczytaniu książek dostępnych na rynku polskim m. in. "75 lat hodowli mgr. Jerzego Tomsika" , Reporter Gery przedstawia" , "Loty , hodowla , mistrzostwo" i inne...
Życzę przyjemnej lektury , a nie nabijania komuś kasy !
Dobry Lot !!

Data: 2003-04-02
Autor: TOSIEK

Kanadyjczyk-u jestes bardzo upierdliwy w swoich komentarzach i daje to tylko zle swiadectwo tobie samemu za forme jaka polemizujesz z golebiarze tym razem jestem po jego stronie ludzie tak nie mozna

Data: 2003-04-02
Autor: Gołębiarz

Gościu!!
Pokaż mi w moich komentarzach do artykułów L. fragmenty z powodu których robi Ci się niedobrze!!.Jak każdy mam prawo się mylić.
Nie będę z tego powodu odsyłał cię do okulisty czy tp.,jak to czyni pan L. ale zajmę stanowisko w spsób normalny.Będę bronił swjego zdania ale nie w sposób chamski.Przyznam Ci rację jak mnie przekonasz.
I jeszce raz!! Niczego nie sprzedaję!!
Gdybym to robił, to są metody profesjonalne aby dotrzeć do nabywcy.

Data: 2003-04-02
Autor: Gołębiarz

Komentuję Lubicha tylko dlatego że, moim zdaniem,często pisze nieprawdę i obraża ludzi.Ja zapewniam Was nie sprzedaję żadnych produktów!!!!!.Mogę Wam wszystkim polecić strnę angielską z wieloma produktami dla gołębi, Pigeon Direct Products, sam jeszce tam niczego nie kupiłem i nie wiem jak to funkcjonuje w praktyce.

Data: 2003-03-31
Autor: Gość

Panowie krytykanci, może już dosyć tego blekotania !!!
Jak czytam te wasze wypociny, to mi wszystko w żołądku do góry podchodzi.
Panie gołębiarzu, jak chcesz wejść ze swym towarem na rynek w Polsce, to nie ma problemu. Odkryj sie ze swym towarem i zareklamuj go. Przeciez juz to robisz i to co na zachodzie jest wystawiane jako wystawka - zbierasz to, a następnie wciskasz naszym hodowcom. Nawet nieżle ci to wychodzi i niezła kasa z tego leci. Zapamietaj sobie, że za sprzedany bubel ktoś ci kiedyś może skórę wygarbować.
Panie kanadyjczyk !!!
Jestem urodzony na wsi i tego wogóle sie nie wstydzę. Moja rodzina pochodzi z terenu Księstwa Warszawskiego i ma za sobą wielką tradycję, a o zachowaniu polskości, to już się nie mówi.
Uważam, że ten co krytykuje polaka, nie jest polakiem. Kiedyś tacy jak ty pierwsi stali w kolejce do podpisania służebności, a póżniej przynurkowali gdzieś w świecie.
Kanadyjczyku, widzę, że znasz sie troche na robocie wiejskiej.
Mam nadzieję, że w Kanadzie bykom jajek nie myjesz.
Niedługo zacznie się sezon lotowy 2003r. Mam nadzieję, że skończy się tutaj blekotanie, a bedą poruszane konkretne sprawy. Dobry lot.

Data: 2003-03-31
Autor: Sławek (-)

Panie Lubich vel JONH teraz to Pan przesadził. To, że podszywa się pan pod innych i wychwala się jaki to z Pana dobroczyńca. Jaki z Pana „wspaniały człowiek” że chce pomóc tym "tępym głupim Polakom". Po ostatnim komentarzu Kanadyjczyka ( od razu widac że to Pan pisał ten kometaż) widać teraz na dłoni kto tu jest ćmokiem i chamem a wręcz prostakiem. Jakim prawem obrażasz nas Polaków? „Golebierzu twoje zboczenie sexsualne po wielu latach odbywania stosunkow z kozami i owcami w oborze,doprowadzilo u ciebie wrogie spojrzenie na swiat inteligentny”. – można raczej to odnieść do twojego zachowania Panie Lubich vel Jonh i jeszcze jakiś tam początkujący hodowca.

Data: 2003-03-31
Autor: GoLębiarz

John!(L)
Ty nie przeczytałeś artykułu w języku angielskim, bo go nie znasz!! Ty piszesz niepoprawnie po polsku!!
Nie podszywaj się pod wymyślone imiona panie L.
Całe te wypociny są w twoim jarmarcznym stylu.

Data: 2003-03-30
Autor: Patryk (ciechanow) (DJ_Patryk18@wp.pl)

Witam Panie KRis Lubich jak widze ma pan wielu zwolennikow jaki i wrogow ale o wrogach nie piszemy poniewaz nie widza co Mowia a wchodza do Pieknej Europy i wtedy otworza sie drzwi dla nas ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, super nowa wymiana wiec roznie bywa niech pan im tyle ie pisze o tych produktach bo czalowka Europejska Juz i tak mam gorsze Golebie Niz Polacy a My Niedlugo przebijemy caly Swiat mamy w Polsce takie Dobre Golebie a Ludzie sprowadzaja te Odpady od Belgow I Nl i z Angli na co nam te Golebie One sa odpadami polacy sie ciesza ze je dostaja a te Golebie Nic tam ie robily zazwyczaj na mlode a do Polski Pchaka i za Pare Groszy sprzedaja hehehh a jak ma juz ten golabek na targu Belgijska Obraczke To juz jest super bo zagraniczny ,, Panie Lubicz zastanawiam sie skad ma pan takie wiadmosci widze ze zapewne zwraca pan Uw3age na sport tzn mam na Mysli Kulturystyka chodzi mi o ale rowniesz na sprinterow to super oni Biora teraz tyle Tych srodkow pozdrawiam Kolegow z CHICaGOOOOOO Patryk Sikorski

Data: 2003-03-30
Autor: Tosiek

Golebiarz-u czuje sie o wiele lepiej po przeczytaniu Twojego komentarza Lotuje golebie juz 12 lat i od kilku tygodni mam broszurki pana Lubicha wiem ze nie odkryl Ameryki alepotrafil opisac lub tez przepisac teksty schematy systemy ludzi naprawde liczacych sie w tym sporcie na jezyk dla nas uzyteczny i dlatego bym go nie krytykowal Jesli chodzi o mnie to napewno cos wyprobuje w tym sezonie dla mnie nowgo co znalazlem w broszurkach DW czy sie sprawdzi tego nie wiem ale wyprobowac chce Pozdrawiam TOSIEK

Data: 2003-03-30
Autor: Gołębiarz

Tosiek!!
Lubich niczym mi się nie naraził!. Poprostu on pisze, między znanymi prawdami, głupoty.Oczywiście można na nie nie reagować, ale myślę że on przekaracza granice przyzwoitości.Chce za wszelką cenę sprzedać swoje produkty. Ja uważam że to jest OK, ale trzeba to robić w lepszym stylu.
Poczytaj co on pisze.Jak ktoś go krytykuje za kardynalną głuptę, to on ma zwyczaj go obrażać. Facet ma charakter przekupki i to mi nie odpowiada.

Data: 2003-03-29
Autor: Tosiek

golebiarz-u czym sie narazil tobie pan lubich w twoich wypowiedziach wieje GROZA czy juz wyprobowales polecane produkty i metody i co nie sprawdzily sie a moze to tylko twoja wina



Data: 2003-03-28
Autor: Jarek

Ja nie kupuje zadnych odzywek, pan Lubicha.
mówie tylko, że wiele informacji które przeczytalem w Jego artykulach wprowadzilem do mojej hodowli i to z dobrym skutkiem.

Data: 2003-03-28
Autor: Gołębiarz

Obrońca Lubicha/Jarek!!!
Wczoraj miałem okazję przeczytać broszurę pana L na temat zwycięskiego lotowania młodymi!!.I ty obrońco przeczytaj ją sobie na str 16, gdzie L pisze o selekcji. Cytuję:Selekcja masowa(kosz).
"Hodowca wykonuje tą selekcję biorąc nie tylko pod uwagę budowę gołębia lecz przede wszystkim, wyniki oceny jego wartości lotowej.
Do rozpłodu zatrzymuje najlepsze okazy."
Więc jak się to ma do tego co on pisze w poradach???!!!.
Młode które dobrze latały porównuje do silnika przesilonego na dotarciu i należy je sprzedać, a w broszurze pisze odwrotnie.
Nie piszę tego żebyś coś zrozumiał, ale do innych żeby wiedzieli kim jest pan L-Waleczny.On walczy o swoje pieniądze. Każdy ma prawo zarabiać ale nie koniecznie otumaniać ludzi.
A ty kup sobie program z polskimi literami zamiast broszur i odżywek Walecznego.

Data: 2003-03-28
Autor: Jarek

o kreatyne nie pytalem ja tylko jakis moj imiennik.
A golebi od pana Lubicha nie nabylem, lecz dostalem.
i od...... sie od Niego

Data: 2003-03-27
Autor: gołębiarz

Jarek!
Cztając twoje komentarze wynika że masz gołębie które nie latają dobrze.Pytasz o kreatinę i sądzisz że to pomoże twoim ptakom.
Powinieneś zmienić lub wprowadzić nową krew.Nie nabywaj gołębi przypadkiem od Lubicha.Jego gołębie to najprawdopodobniej wychowane gdzieś na wsi poluchy. A jak nie będa latały to powie ci że nie kupiłeś odżywek.Są ogłoszenia poważnych hodowców na internecie których wyniki można zwerifikować. L. chwali się ze jego partner miał wyniki, jak dobrze pamiętam,
pod koniec lat osiemdziesiątych!!!!!!.
Od tego czasu wiele sie zmieniło.
Możliwe że twoje młode nie pokazały czegoś specjalnego w konkurencji ze starymi, ale wynika to z prostego faktu że miały zbyt silną konkurencję.
Niech ci się tylko nie wydaje, że jak kupisz to wszystko co L pisze to stanie się coś specjalnego. Czy przeczytałeś choć jedną pozytywną wypowiedz na temat jego mądrości gdzie autor podpisał się prawdziwym e-mailem???!!

Data: 2003-03-24
Autor: Jarek

Może calkiem tak nie jest, ale mnie sie nie zdarzylo, zaby golab, ktory zdobyl na mlode komplet konkursów pokazal cos w nastepnych latach.
W zeszlym roku na mlode nie lecialem i golebie o wiele lepiej wygladaja.


Data: 2003-03-24
Autor: Gołębiarz

Jarek
Chyba nie czytasz dokładnie. przeczytaj to co napisał L. w jednym z komentarzy poniżej.
Jeżeli uważasz sie za hodowcę który słuchając L. zostawia młode które słabo latały a najlepsze z powodu, jak to L. pisze że zostały zniszczone przez dobre latanie, sprzedaje lub w inny sposób ich się pozbywa,to ja już wolę zostać gołębiarzem a ty słuchaj L.
Lepiej być gołębiarzem niż słabym chodowcą.

Data: 2003-03-24
Autor: Jarek

Z tego co napisałes widac ze jestes golebiarz a nie hodowca
taki jak Pan Lubich

Data: 2003-03-23
Autor: gołębiarz

Jakie można wyciągać wnioski z bzdur pana L. w stylu że gołębie młode które osiągały dobre wyniki nie nadają się do niczego i hodowcy belgijscy je sprzedają.
Coś w tych jego niby artykułach jest prawdy, ale głównie chodzi o sprzedaż broszur,wątpliwej jakości, oraz środków bez których podobno niczego nie osiągnie się w tym sporcie.
Potem sam pisze podziękowania samemu sobie pod innym nazwiskiem lub imieniem. Następnie przeprasza za długi czas oczekiwania na przesyłki, żeby wyglądało jak wielki jest popyt.
Proszę mnie poprawić, ale ja nie znalazłem żadnych rewelacji w jego artykułach.Wszystko są to znane prawdy dla przeciętnego hodowcy.
Czekam na przykład jego porady która jest orginalna i dotąd nie znana.
Gołębiarz

Data: 2003-03-22
Autor: Jarek

Marcin jak nie chcesz czytac artykulów Pana Lubicha, to nie czytaj! mnie osobiscie bardzo interesuja te porady. Nie czekam na gotowe przepisy, lecz analizuję wszystko, wyciagam wnioski i wprowadzam je do siebie!!!!!!

Data: 2003-03-22
Autor: Jarek (gigus0@poczta.onet.pl)

Dziekuje za porade co do kreatiny tylko jeszcze nie wiem czy to sie daje raz na dzien czy moze dwa razy i jeszcze czy ona naprawde tak pomaga jak ja chwala jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam wszystkich odwiedzajacych ta strone .

Data: 2003-03-22
Autor: Marcin

Panie Lubich pisz pan dla swoich ,a od nas niech pan się odwali - chyba pan to zrozumiał ........

Data: 2003-03-21
Autor: Marcin

Panie Lubich - czytaj Pan też wyraźnie i dokładnie - bo Panu też sie już coś "kićka" w głowie!!!!!!!!

Pozdrawiam!!!!!!!

Data: 2003-03-19
Autor: stan05 (z)

Jarku . kreatyne mozesz rozniez zamowic przez internet..www.naturell.com.pl

Data: 2003-03-19
Autor: Marcin

Jarek - Kreatynę kupisz w sklepach dla kulturystów są w każdym większym mieście lub w internecie.Podawaj tak jak podał christoph z dnia 26.02 w komentarzu poniżej.

Data: 2003-03-17
Autor: Jarek (gigus0@poczta.onet.pl)

Moze ktos wie gdzie kupic Kreatine lub podobne i jak to podawac prosze o odpowiedz na poczte dziekuje.

Data: 2003-03-10
Autor: Gołębiarz

Stracę jeszcze trochę czasu na komentarz do ostatnich pańskich wypocin.
Argument ,że gołębie belgijskie po zrobieniu dobrych rezultatów są sprzedawane bo hodowca wycisnoł (proszę sprawdzić w słowniku jak się to słowo pisze) jest bzdurą. Jeżli dobrze latały to nie zostały przemęczone bo przyleciały bez problemu ( kwas mlekowy nie miał szans aby zniszczyć mięśnie bezpowrotnie). Czy znaczy to, że gołębie które słabo latały to są lepsze w roku następnym, bo jako młode wracały spacerkiem do gołębnika??. Czy wg. pana słabe wyniki w lotach młodych są kryterium przy selekcji? Maruderzy zostają w gołębniku bo się nie przemęczyły, a najlepsze się sprzedaje bo nic z nich nie będzie?? No panie waleczny !!!!
Tej głupoty to ju trochę za wiele.Gołębie się sprzedaje tak jak każdy inny towar i za dobry towar się płaci.
Chce pan sprzedawać te swoje super odżywki to nich pan to robi w lepszym stylu. Ale jeżeli one mają taką samą jakość jak pana porady i argumenty to wątpie czy warto wydać na nie 1 zł.Zaczynam się zastanawiać czy ma pan mięśnie czy mózg w głowie??
Trochę tu pana obrażam, ale nie powinno to być dla pana zbyt trudne do zniesienia , bo czytając pana odpowiedzi wiem że jest to dla pana tkzw. normalka.

Data: 2003-03-10
Autor: Gołębiarz

Jak widać panie waleczny, z tym kwasem mlekowym to jednak prawda.Mózg co prawda to nie mięśnie ale pan niczego nie zrozumiał!!,jest on zakwaszony. Jeszcze raz pisze pan dając idiotyczne porównania, silnik z gołębiem!!
Mam pytanie !! Czy jakikolwiek samochód niemiecki wymaga docierania silnika???.Pisze pan głupoty a potem ma pretensje że je ktoś wytyka.Poza tym niech od czasu do czasu zaglądnie pan do słownika ortograficznego,bo robi pan kardynalne błędy.

Data: 2003-03-10
Autor: NN

Nie czyta pan sam swoich komentarzy!!!
Cytat ...bo ty NN nie mieszkasz w Polsce...
Prosze wydać na okulary ,tak jak to innym pan poleca!!!

Data: 2003-03-09
Autor: dartanian waleczny. (christoph)

Panie NN ja nie mogę się doszukać w moich komentarzach zdania w którym przeszedłem na Ty z panem.To świadczy tylko o jednym ,że pan nie czyta moich komentarzy uważnie.Nie tylko w Belgii puszczają młode na 500km ale również w Polsce są loty np. na ślasku był Szczecinek prawie 500km.W Belgii na przykład młodymi lata się już w maju i młode te muszą pokonać niekiedy aż 15 lotów w jednym roku.Ale te młode na jesieni są zaraz sprzedane, jak mają dobre wyniki, za grubą forsę.Takie młode sprzedaje się ,bo hodowca dobrze wie ,że z tych gołębi wycisnoł wszystko co się dało i w następnych latach już nic z nich nie będzie - może w rozpłodzie,jednak gwarancji nie ma.To tak samo jak z nowym silnikiem jak go się na dotarciu zajedzie to potem tylko kłopoty, a silnik jest z metalu.Podobnie dzieje się z wieloma sportowcami,którzy przez nieprzemyślany trening w pewnym okresie zabłysneli na zawodach ,ale później już nikt o nich nie słyszał.To samo dotyczy koni albo gołębi.Zawodnicy ,którzy są odpowiednio prowadzeni przez szkoleniowców i fachowców żywienia nie odczuwają tak trudnych treningów jak zawodnicy ,którzy chcą wszystko osiągnąć w krótkim okresie.Kluby ,które posiadają pieniądze na drogie odżywki nie mają wogóle trudności utrzymania się w czołówce sportowej.Jednak z doświadczenia wiemy ,że wiele klubów sportowych nie ma sponsorów i niestety odpada od czołówki - ale dlaczego ?
Pan Stanisław jak sam pisze był sportowcem ,powinien wiedzieć,że trening na samym chlebie i herbacie ,daje wyniki tylko wtedy ,gdy wszyscy tak będą trenować,a wiemy ,że tak nie jest.Podobnie z gołębiami tylko na taniej mieszance i wodzie gołębie oczywiście ,że dolecą do gołębnika ,tylko czy zrobią konkurs ,a o niego biją wszyscy hodowcy.Zgadzam się z panem Stanisławem ,że 100% pewności nie ma na ile kwas mlekowy uszkadza mięśnie i jak długo ten proces trwa.Jednak jedno jest pewne ,że szkody wywołuje i przy ciężkim zesonie lowym zostawia w mięśniach nieodwracalne szkody.To nie znaczy ,że taki gołąb nie będzie potrawił latać tylko już nie będzie mu tak łatwo utrzymać tempa z inymi gołębiami podczas lotu i do tego pod wiatr.Kwas mlekowy potrzebuje pewnego okresu na dokonanie uszkodzeń w mięśniach ,jednak gdy gołąb otrzyma odpowiednie odżywki po locie to wówczas dobrze zregenerowana wątroba oczyści organizm z kwasu mlekowego.Ale gdy ta wątroba sama już ma trudności to niestety dochodzi do takich czy innych zmian w organizmie gołębia co każdy początkujący hodowca zauważa po 5 locie nagłym spadkiem formy - oczywiście posyłając gołębie z lotu na lot.Wielu podaje tak modny ostatnio Ronidazol i oczywiście ma nagły przypływ formy powiedzmy na 2 loty i potem totalny klops.Kto przeczytał chociażby tylko moje artykuły i wyciągnoł odpowiednie wnioski zna przyczynę spadku formy u gołębi.Natomiast kto czyta tak jak Gołębiarz i nie wie ,że mózg nie jest zbudowany z mięśni - no chyba tylko wyjątkowo u Gołębarza jest zbudowany z mięśni to napewno kwas mlekowy dokona szkód ,albo już dokonał.


Data: 2003-03-07
Autor: Gołębiarz

Walecznemu i ministrantowi po ich ostatnich wyczynach "intelektualnych" kwas mlekowy zniszczył resztę komórek mózgowych, więc miejmy nadzieję, że nie będziemy zmuszeni czytać ich chamskich komentarzy.Jedyna pomoc to odżywki braci Payk!!
Polecam bardzo serdecznie ministrantowi i walecznemu!!.Może da coś sie jeszce uratować!!!!

Data: 2003-03-04
Autor: Zbyszek (dombog1@wp.pl)

PANIE KRZYSZTOFIE, GDZIE MOŻNA NABYĆ "ZIELNIK HODOWCY"? MYŚLĘ, ŻE BYŁBY MI BARDZO POMOCNY PRZY MOJEJ HODOWLI.
HODOWCA ZE SŁUPSKA.
Z GÓRY DZIĘKUJĘ ZA INFORMACJĘ.
ZBYSZEK

Data: 2003-03-03
Autor: stanisław mogilany (gwarex@o2.pl)

Jeżeli chodzi o uszkodzenia mięśni przez kwas mlekowy, chciałbym się dowiedzieć kto przeprowadził badania i jakie są jego wyniki.
Że kwas mlekowy zakwasza mięśnie to wszyscy wiemy ale że uszkadza to dla mnie do tej pory było niewiadome tz. sportowcy którzy często mają zakwaszane mięśnie powinni mieć również uszkodzenia, sam byłem sportowcem i na ten temat coś wiem.
Jeżeli chodzi o gołębie to trzeba odpowiedzieć na proste pytania wzięte z praktyki, często gołębie błądzą - latając kilka dni - w takim przypadku, każdy z nich powinien mieć uszkodzone mięśnie, ale jak wiemy nic takiego nie następuje, po odpoczynku nadal są dobrymi lotnikami.
To prawda że starzy hodowcy oszczędzają swoje roczne, jednocześnie jednoznacznej odpowiedzi na takie postępowanie nie ma, jedni nie lotują by gołębie lepiej dojrzały, inni by nie podłamać woli, jeszcze inni by nie przeforsować młody organizm, wniosek z tego taki, że gołębiowi tak jak juniorowi trzeba dać czas na dojście do pełnej fizycznej sprawności. Są gatunki gołębi szybciej dojrzewające są takie, które dopiero w trzecim roku osiągają pełną dojrzałość. Jeżeli jest prawdą że uszkodzenie mięśni jest wynikiem zakwaszenia to w takim razie gdzie jest granica bezpieczeństwa.


Data: 2003-03-03
Autor: NN

Panie Waleczny!!
Ja nie przypominam sobie abym przechodził z Panem na TY!!.
Nie podałem mojego e-maila bo jak się spodziewałem nie mając argumentów będzie się mnie obrażał, i nie chcę mieć tego rodzaju korespondencji .I nie chodzi to o skót NN,ten może sobie pan interpretować jak chce.Ale to też świadczy o pana kulturze.Tak jak napisałem nie mając argumentów najlepiej obrażać.NIe mam ochoty czytać pana broszur, bo jeżeli są tak napisane jak to co w portalu to są one mało warte.
Tak się składa że w Belgii latają młodymi gołębiami nawet dalej niż 500km.
Oczywiście nie nadaje się pan do dyskusji bo brakuje panu podstawowych wiadomości na temat jej prowadzenia.
NN
PS.
Niech sie pan nie wysila na dalsze komentarze bo ja już skończyłem z panem polemizować.


Data: 2003-03-02
Autor: ministrant

Panie Christoph mój proboszcz
otrzymał od pana pańskie odżywki ,bo widziałem karton z pana nazwiskiem nadania.
Gdy proboszcza pytał skarbnika, czy słyszał o pańskich artykułach w internecie to wyraźnie zaprzeczył ,kłamiąc w oczy skarbnikowi.Panie Christoph nawet ksiadz kłamie ,aby inni nie kupowali z tego samego źródła co on i nie mieli konkurencji.Broszurki też ma.W tamtym roku kupił tylko połowę pańskich odżywek i gołębie plasowały się na liście konkursowej, jak nigdy przedtem, dając mu w końcu wimistrzostwo. Zobaczymy co w tym roku pokażą.
Proponowałbym skrót NN rozumować jako Niedouczony Nieuk - chyba lepiej brzmi prawda.



Data: 2003-03-02
Autor: dartanian waleczny (christoph)

Szanowny Panie NN z pana komentarzy do moich artykułów wyraźnie widać nabyty u pana w dzieciństwie kompleks strachu.Na strachu jeszcze nikt kariery nie zrobił i z tego co ja wiem straszy się tylko dzieci Mikołajem. Mądry hodowca po przeczytaniu mojego artykułu sam wyciąga odpowiednie wnioski i co mu odpowiada, zastosuje w swojej hodowli.Pan natomiast nie czyta uważnie moich komentarzy, jest to zapewne wywołane panicznym strachem ,że wielu hodowców po przeczytaniu moich broszur lub artykułów będzie wiedziało więcej na temat hodowli i lotowania gołębi pocztowych.
Zarzuca pan mi ,że nie odpowiedziałem na pańskie pytanie odnośnie wyników - ja wyraźnie pisałem ,że odpowiem panu jak pan ujawni swój e-mail.Do dziś ukrywa się pan pod pseudonimem NN co ja rozumię Niedorobiony Nieuk i ja mam z panem dyskutować na jakiś temat -pan sam w to chyba nie wierzy.Panie NN chyba się pan nie obraził ,bo ja mam prawo ten skrót tak rozumować jak uważam.
Jeżeli chce pan mnie ośmieszyć to należy konkretnie napisać ,że kwas mlekowy w mięśnich jest nieszkodliwy i cała polska ryczy ze śmiechu z mojego artykułu - ale czy napewno??
Jednak należy przyczotoczyć wiele przykładów ,a nie pisać ,że dyskwalifikowałem się do dalszej dyskusji,bo mnie się wydaje ,że to chodzi o pana.Niech pan się wkońcu pozbędzie strachu i zapyta starych doświadczonych hodowców, dlaczego oni rocznego gołębia nie posyłają na loty 500km tylko szynują roczniaki ,ale przed czym panie NN ,to samo dotyczy gołębi młodych.Natomiast ten gwóźdź to chyba panu głęboko wszedł w tyłek i za każdym siadaniem przypomina panu o mnie.
Panie NN jeśli chodzi o wyniki lotowe to proszę pytać w Oddziele lotowym Tarnowskie Góry o wyniki hodowcy który ma wiele gołębi odemnie chodzi o hodowcę Tadeusz Zwoliński zrobił mistrzostwo młodych 2002 tej grupy lotowej w której jest klub zagranicznych hodowców.Ale to jest oczywiście nic ,więc możesz sprawdzisz czy mój parter z którym lotuję miał dwa razy wicemistrzostwo Niemiec w pod koniec lat 80 dziesiątych.Gdy to wszystko się nie zgadza możesz mnie naprawdę zdyskawalifikować na dobre i na zawsze.
Nazwisko mojego partnera zanasz,bo ty NN nie mieszkasz w Polsce tylko zagranicą zdradził Ciebie z początku brak liter polskich, a w ostatnim komentarzu Twoje przeprosiny błędnie użytego słowa,, dyskfalifikacja,,. Dzieje się tak Polakom długo przebywającym zagranicą patrz mój błąd,, trawienie,, w ostatnim moim komentarzu.

Data: 2003-02-27
Autor: NN

Panie Krzysztofie!!
Nie wszyscy Pańscy krytycy mieszkają jak to Pan napisał w chcie za wsią, a co najważniejsze nikt z nich Pana nie obraża. Pan pisze trochę prawdy i trochę bzdur. Jak ktoś krytykuje treść zawartą w Pana tekście, to niech Pan odpowie na krytyke a nie atakuje personalnie, to zauważyłem w paru Pana wypowiedziach. Kiedyś sam zapytałem Pana o rezultaty Pana gołębi, jeżeli takowe Pan posiada, to zgadywał Pan w sposób mało delikatny, że ja to jestem jakiś Andreas który potrzebuje sukcesu! Oczywiście NIGDY nie odpowiedział Pan na to pytanie!!!
Myślę, że głównie chce Pan sprzedać towar.To jest OK.
Im więcej ludzi Pan wystraszy że bez Pana porad nic nie zdziałaja, tym więcej się sprzeda.
Jeżeli ma Pan gołębie ,to chyba najlepiej nie latają bo w przeciwnym wypadku odpowiedział by Pan na postawione pytanie.
Wg. Pana jak się nie potrafi odpowiedzieć w sposób sensowny to lepiej powiedzieć że krytykujący jest z chaty za wsią i słucha księdza. Jest to wypowiedż tkzw. "poniżej pasa"
i w zasadzie dyskfalifikuje Pana jako partnera do dyskusji.
NN

Data: 2003-02-27
Autor: stach (gwarex@o2.pl)

Dziękuję za rady odnośnie kreatyny. Życzę dobrych lotów.

Data: 2003-02-27
Autor: dartanian waleczny (christoph)

Na samym początku chciałbym podziękować za ukazanie się mojego artykułu pt. Glikogen.
Tylko nie wiem czy mam podziękować Marcinowi,albo już Markowi.Jednak ja nadal czekam na nowe zasady gry.
Panie Władzio ,dlaczego robi pan taką tajemnicę z tego preparatu podając tylko Hi.....
Ten preparat to tylko odpowiednio przygotowana skrobia,która nie obciąża procesu trawiennego u gołębi lub koni.Ale wiemy oboje dobrze ,że głównym zadaniem tego preparatu jest turbo doładowanie energią konia lub gołębia przed lotem.Ale nie należy zapominać ,że koń waży 500kg , a gołąb 500g.
Panie Władzio ja jednak panu proponuję inną firmę o nazwie
Eurital - tam kupują koniarze z całej Europy,którzy biorą udział w gonitwach angielskich o sporą kasę.Właśnie ta firma wychodząc z prostego założenia,że pieniądz nie śmierdzi ,wypuściła parę odżywek również dla gołębi na bazie sukcesu u koni.Z tego sukcesu skorzystała klinika
zdrowego gołębia , wprowadzając właśnie dwa nowe produkty tej firmy - są w paczkach ,które wysyłam.
Powracając do tej tajemnicy podał pan Hi.....go.Ja podałem ostatnie dwie litery.Jednak nie należy mylić glikogenu z kreatiną.
Kreatinę podajemy 9 dni przed pierwszym lotem konkursowym.W ilości 0,2 g na gołębia.Podaję zaraz przykład ,żeby mnie dobrze zrozumiano ,bo poniżej panu Adamowi aptekarzowi brakuje 5g w mojej recepcie i niewie co dalej ma robić.Jeżeli dawka jest 0,2 g kreatiny 100% na gołębia, to na karmę dla 10gołębi dajemy 2 gramy.Ziarno namaczamy olejem i posypujemy je kreatiną,która przyklei się bez problemu.Podczas lotów podajemy zawsze w środę uwzględniając dawkowanie czy lot był z wiatrem lub pod wiatr albo czy był ciężki lub szybki itd.Kto sobie zafundował broszurkę Metody karmienia ten wie na co należy zwracać z lotu na lot.Ba nawet podałem wzór do obliczania ile ma energii mieszanka ,którą podaję gołębiom.Zachodnie firmy już podają to na każdym worku mieszanki ile dana mieszanka ma KJ energii,aby hodowca wiedział ile podać na lot 150 km mieszanki ,a ile na 650km.Jednak samemu należy to policzyć ile kilo Juli(KJ) energi na dany lot potrzebuje lotnik.Moi krytycy byli oburzeni co za idiotyzmy wypisuję podając ,że młode należy zaobrączkować na 5 dzień,bo przecież wszyscy obrączkują na 6-7 dzień.Oczywiście,że przy podawaniu tylko wody kranówki i starej przenicy, młode musimy zaobrączkować na 7 dzień,natomiast podając odpowiednie odżywki już od momentu wyklucia na 7 dzień nie założymy obrączki nawet na mydle.Jednak wielu moich wiernych krytyków mieszka jak to ktoś w komentarzu trawnie napisał w chacie za wsią.Oni poprostu wierzą tylko księdzu co im powie z ambony - jak stare dewoty negujące wszystko co jest przeciw kościołowi.


Data: 2003-02-26
Autor: Krzych (klorbi@wp.pl)

Przeczytałem w którymś numerze gazetki "Dobry lot" o zachodnim produkcie pod nazwą "Reupar". Nie wiem czy jest to czysta 100% kreatyna. Dawkowanie było następujące: w okresie przygotowawczym przez 3 dni w tygodniu po 5-6g na 1 kg karmy, a w okresie lotów codziennie z wyjątkiem dnia koszowania. Nie było napisane jak to zmieszać z karmą, gdyż jak wiadomo kreatyna jest wrażliwa na wilgoć i pod jej wpływem w krótkim czasie zamienia się w bezużyteczną kreatyninę. Może ktoś wie więcej, chętnie poczytam komentarze na ten temat.
Pozdrawiam wszystkich internautów odwiedzających tę stronę.

Data: 2003-02-26
Autor: zbigniew piasecki (piasek.zp@wp.pl)

Panie Krzysztofie lubię czytać
pana artykuły.Uważam je za bardzo interesujące i poucza-
jące, z pozdrowieniami Z .P .

Data: 2003-02-26
Autor: stach (gwarex@o2.pl)

Kto poradzi jak podawać prawidłowe dozy gołębiom kreatyny 100%

Data: 2003-02-26
Autor: stach (gwarex@o2.pl)

Kto poradzi jak podawać prawidłowe dozy gołębiom kreatyny 100%

Data: 2003-02-26
Autor: stach (gwarex@o2.pl)

Jeżeli ktoś zna prawidłowe dozy podawania gołębiom kreatyny 100% proszę o poradę.

Data: 2003-02-26
Autor: stach (gwarex@o2.pl)

Jeżeli ktoś zna prawidłowe dozy podawania gołębiom kreatyny 100% proszę o poradę.

Data: 2003-02-26
Autor: kuchcik (kuchcik12@wp.pl)

Chciałem sprostować słowa hodowcy koni, że kreatyna jest w sporcie wyczynowym środkiem dopingującym-nie jest to prawda kreatyna jest środkiem spożywczym nie dopingującym występuje w znikomych ilościach w mięsie i innych produktach spożywczych.Niezbędna jest odpowiednia suplementacja w celu działania kreatyny cykl kikkutygodniowy przerwa 3 tygodniowa i znowu faza podawania nie ma jednak określonych proporcji kreatyny w dawkowaniu jej gołębiom, nie uważam więc że pana artykuł jest pouczający ,sygnalizuje tylko pewną zmianę w przygotowaniu i regeneracji lecz do celu jeszcze długa droga.

Data: 2003-02-25
Autor: HENRYK GOJ (szimel@wp.pl)

DZIĘKUJE HODOWCY Z TORUNIA ZA MOŻE I SŁUSZNĄ PORADĘ.

G.H.

Data: 2003-02-25
Autor: Adam (adamolsz@go2.pl)


Witam Panie Krzysztofie!
W otrzymanej w dniu 21 lutego 2003 r. broszurze pt. ZIELNIK HODOWCY dostrzegłem nieścisłości w podanych przez Pana składach ziół w mieszankach herbat . Poza receptą nr 5 „Herbata energetyczna, krótko przed lotem” podanej na str. 16 skład ziół w sumie równa się wartości 100 gram lub 100%, a pozostałe wymienione poniżej są arytmetyczne błędne.
W związku z tym, proszę o odwrotne podanie dokładnego składu ziół dla następujących mieszanek:
1) Herbatka zwiększająca odporność,
2) Zioła poprawiające potencję naszym lotnikom,
3) Herbatka czyszcząco-odtruwająca nerki i wątrobę,
4) Zioła przeciw biegunce,
5) Herbatka poprawiająca trawienie i pracę wątroby,
6) Herbatka przeciw robaczycy jelit,

Hodowca gołębi rasowych z Torunia



Data: 2003-02-25
Autor: HENRYK GOJ (szimel@wp.pl)

KOCHANY PANIE WSPOMINA CZASEM PAN W SWOICH ARTYKUŁACH O "ZIELNIKU HODOWCY"GDZIE MOŻNA GO NABĆ.

BARDZO PROSZE O ODPOWIEDZI. G.H.

Data: 2003-02-25
Autor: władzio. (stadnina koni.)

Panie Christoph jestem żywieniowcem w stadninie koni,które biorą również udział w wyścigach.Bez glikogenu nie ma sukcesu na wyścigach. Zapewne pan wie ,że podanie go w odpowiednim czasie tzn.przed startem konia na zawodach, można uzyskać dokładnie w momencie startu super energię u konia lub tak policzyć czas podania,że owa super energia ekspoloduje w końcówce biegu.Panie Christoph pan sprytnie użył słowa Glikogen ,nazwy naukowej laikowi nic to nie mówi tak samo jak skrót ATP.
Oczywiście ,że jest to związek do którego oprócz Glikogenu wchodzi chociażby Kreatina.
Kreatina jest uważana w sporcie wyczynowym za doping jednak mało kto wie,że zastosowanie jej u zwierząt jest dopuszczalne i niezabronione.Właśnie kreatina zapobiega niszczycielskiej sile kwasu mlekowego.Młodego konia gdy się przetrenuje w basenie z wodą,można tylko sprzedać ,jak robi to wiele hodowców z lotnikami.
Panie Christoph pana artykuły są poprostu zamądre dla wielu hodowców,bo to co pan pisze to już jest wyższa nauka jazdy.W pana artukule użył pan słowa L- kartina my ją też stosujemy ,bo ona wspaniale zamienia tłuszcz w energię.
Na koniec mam pytanie,bo również hoduję gołębie.
Czy zna pan preparat o nazwie -podam tylko dwie pierwsze litery ,a pan odpowie ostatnimi dwoma literami.
Hi......... firmy Ellipse.





Data: 2003-02-25
Autor: NN (brak)

Od kiedy kwas mlekowy "niszczy mięśnie bezpowrotnie"??.W jaki sposób utrudniny jest przepływ krwii?Co Pan pisze!!. Rozumiem, że chce Pan sprzedawać broszury i odżywki, ale niech Pan nie straszy ludzi!.Gdyby tak było to młodzi ludzie nie mogli by uprawiać sportu bo kwas mlekowy w młodym wieku zniszczyłby im wszystkie mięśnie!!.Chyba że dotyczy to tylko gołębi.
Niech pan będzie trochę bardziej poważny
NN.
Podobnie jak z tym żelazem i gwożdziem.








REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl