Autor | Tresc postu SORTUJ: Malejco ↓ - Rosnco ↑ |
Lukasz_037 IP:94.141.149.48
2012-10-22 10:29:44 | Przenoszenie starych
Witam .. koledzy chodzi mi o przeniesienie golebi starych do innego golebnika .. jest to 25szt starych golebi lotowanych ( 2007r-2011r. ) Nowy golebnik jest oddalony ok 4km od starego .. Na nowym golebniku przelotowaych ok 50 mlodych. Czy jest sens przenoszenia tych golebi i lotowania nimi z nowego miejsca ? Jak w takich przypadkach sprawdzaly sie u Was ptaki przenoszone ? dodam ze stary golebnik nie bedzie rozbierany .. Prosze o fachowe porady
|
Lukasz_037 IP:94.141.149.48
2012-10-22 10:30:09 |
akt.
|
Aron1 IP:77.115.90.36
2012-10-22 10:51:31 |
Kilka lat temu miałem taką sytuację i nie ukrywam, trochę mnie wkurzało gdy kolega mieszkający w okolicach starego gołębnika opowiadał mi jak ładnie siadały moje w czasie trwania konkursu.Moje obecne miejsce zamieszkania jest dalej położone od punktu startu,czyli "powrót"przebiegał nad starym gołębnikiem.Sądzę,że w odwrotnym układzie sytuacja byłaby znacznie korzystniejsza.Pozdrawiam.
|
Lukasz_037 IP:94.141.149.48
2012-10-22 11:01:06 |
kolego Aron u mnie sytuacja jest podobna .. Czy dlugo trwalo siadanie golebi na starym miejscu ? Nauczyly sie po jakims czasie leciec do nowego miejsca z ominieciem starego ? Czy duzo golebi zginelo przez takie przeniesienie ? Dobrylot !
|
Aron1 IP:77.115.90.36
2012-10-22 11:12:05 |
Cały sezon był stracony,chociaz w pojedynczych przypadkach potrafiły siadac w konkursie.Strat wśród przeniesionych nie miałem większych niż normalnie.W następnym sezonie ptaki odpuściły "międzylądowanie".Na pewno w systemie gniazdowym omawiany"problem" ma mniejszą skalę.
|
jankes IP:91.194.199.232
2012-10-22 13:51:40 | do Arona
No nie do konca tak jest tym położeniem gołebnika po przeprowadzce.Kilka lat temu nabyłem gołebie od kumpla który zakonczył hodowlę,mieszkal jakies 5 km w linii prostej za mną biorąc pod uwagę kierunek lotu,Wtedy dopiero mialem nerwówkę jak schodziły z lotu na nizszy pulap ,kilka kółek, klepanie i tyle je widziałem,Wracały za parę minut ,godzinę albo na wieczór,choc na oblotach tam nie zalatywałyJasnym jest ze z biegiem czasu stawało się to mniej uciązliwe ,później juz incydentalne ,ale co przezyłem to moje,he he
|
jankes IP:91.194.199.232
2012-10-22 13:51:40 |
|
piotrek0171 IP:87.206.45.196
2012-10-22 14:02:21 |
roznie z tym bywa, juz pare razy to opisywalem, tata kupil golebie od solidnego hodowcy ktory likwidowal tylko czesciowo - zostawil sobie chyba 20 czy ilestam ptakow, wiec w starym miejscu golebnik byl otwarty i golebie tam nadal byly, odleglosc nie wiem czy wynosi w prostej linii wiecej jak 1km, ptaki w wieku 1-9lat, jesienia je kupil a wiosna juz u nas zdobywaly konkursy, wszystko to odbywalo sie jeszcze metoda gniazdowa a mysle ze metoda tutaj tez ma znaczenie , bo jedna z samic od tegoz hodowcy bedac pozniej wdowa (nielotowana) po kilku tygodniach odosobnienia zaczela odchodzic od domu i wracac po dlugim czasie, kiedy wrocila poznym wieczorem juz wiecej na oblot nie wyszla
|
jaro0106 IP:87.101.35.210
2012-10-22 17:46:26 |
Mnie to czeka w przyszłym roku przenoszę stare około 50 szt + 30 młodych około 10 km różnicy pomiędzy gołębnikami, chyba będę zmuszony lecieć gniazdowo .
|