Autor | Tresc postu SORTUJ: Malejco ↓ - Rosnco ↑ |
orion IP:83.20.15.31
2010-07-29 22:11:58 | Kolego Władysławie
zadzwoń do Pana Andrzeja Koralewskiego / on pisze artykuły w Hodowcy / a nie pożałujesz. Tel. 603849903.
|
plecak IP:83.20.219.34
2010-07-29 13:23:54 |
Napewno mi sie dostanie za moją wypowiedzi od Tych co tylko siedzą i wymyslaja co by tu jescze podac aby były zdrowe.Piszę tak bo ciągle powtarzam gołębie to ptakli i trzeba aby same nabrały odpornosci[ system imunologiczny]i potem mozna cos podać.Koledzy radzę wszystkim aby jak najwczesniej szczepic przeciwko paramykso...szczepić 2-3tyg po odsadzeniu.Ja też mam młode i nie chorują ale ja po odsadzeniu nie podaje nic prucz kuracji kwasami org.i potem wchodze z maslanką ,koktailem z siemia lnianego oraz karma dobra i naturalina i dopiero widac jak ładnie się pierzą i super zdrowie.
|
andi IP:188.137.84.206
2010-07-29 10:38:45 |
trudno nie zgodzić się z tymi którzy " preferują" nabieranie naturalnej odporności , ale pogoń za wynikami wymusza na nas wspomaganie , czym więcej nakręcamy spiralę zdobywania konkursów tym bardziej musimy chronić stadko i tak się kręci , albo rybki albo akwarium.
|
ciswet IP:95.48.226.202
2010-07-29 10:28:36 |
Tu przychodzi mi zgodzic się z postem Darek0210.
Najleprzym rozwiązaniem jest pniaczek dla tych które jako pierwsze łapie choroba. Z niego i tak już nigdy nic dobrego nie będzie. Przez litowanie się nad słabeuszem zachoruje ci zanim wyleczysz jeszcze kilka gołebi. Ja tak zrobiłem że zlitowałem się nad dziadem - w rezultacie zabiłem 10ć słabszych sztuk a i reszte musiałem leczyc. Teraz pierwszy chorujący odrazu izolatka a wrazie choroby egzekucja.
|
wzkapsa IP:83.238.182.21
2010-07-29 09:48:39 | A ja, jak zwykle, mam
swoje zdanie, na omawiany temat. To pogoń za "pędziwiatrami", do prowadziła nas do tych wszystkich chorób. W życiu jest tak, że nic za darmo. Chcieliście mieć gołębie szybkie? To ich macie (ale razem ze wszystkimi ubocznymi skutkami). Pozdrawiam.
|
W_0118 IP:95.49.160.179
2010-07-29 09:30:09 | podpowiem ..
.. po kuracji na adeno natychmiast po jej zakonczeniu lubią wyskakiwac inne bakteriozy .. i ttutaj czasami wyglada to jak nawrot choroby pierwotnej .. wtedy wskazana jest kuracja lekiem o szerokim spectrum dzialania , bląd jaki jest popelniany to ponowne podawanie leku na adeno , stad bierze sie opinia o uporczywosci choroby ...
o dezynfekcji juz nie wspominam ... nawet bez sprzatania codziennie spryskiwac calosc pomieszczenia np: virkonem lub zwyklym Domestosem
|
W_0118 IP:95.49.160.179
2010-07-29 08:56:47 | .. babcia jak krolowa ..
... bedzie teraz nasz babcia jak krolowa spala ...
loj .. zeby jeszceee tyj eleektryki nie bylo
to cytat filmu "Sami swoi" ktory przyszedl mi na mysl ..
nic dodac nic ujac .. Darek210 jezeli juz tak robisz prosze nie chwal sie tym , w ten sposob .. przypominam sobie tutaj kilka lat temu dyskusje ktora toczylem na forum z gosciem ktory twierdzil ze cale zlo zwiazane z chorobami na swiecie zaczelo sie od czasow. .. cieplej wody , recznika i mydla ..
|
Darek0210 IP:79.187.200.226
2010-07-29 08:37:11 |
Już tu kiedyś pisałem ale zrobie to jeszcze raz.
Młode po odstawieniu przez 2 msc nie latają, siedzą na słonie i własnym kale, NIE SPRZĄTAM bo to je wydelikaca, szczepię od kręćka, po wypuszczeniu po tygodniu kuracja metro, teraz dostały od robaków w niedzielę szczepienie od ospy, sprzatam jak jest czas co 2-3 tygodnie, maja wolierę, duzo słonca i powietrza, miło patrzeć jak wyglądają i latają, powtórzę, nie warjujmy od 6-do 19 w gołebniku to patologia,
|
wlasota IP:77.112.143.87
2010-07-28 22:54:43 | Jurek
...żadna to satysfakcja, że w moich kłopotach nie jestem odosobniony.
Ja też uważam, że De Weerd, jest skuteczny, ale miałem nadzieję, że uda mi się zapobiec...temu, jak powiadasz, cholerstwu.
|
achim048 IP:188.146.93.94
2010-07-28 22:51:39 |
KOL KRZYCHU mysle ze masz na imie i nazwisko krzysztf .k
sorry pomylilem z kinscherem ale tez na lot wkl i jestes na liscie co konk zrobili
|
jerzy0206 IP:79.186.118.91
2010-07-28 22:49:43 |
U młodych sprzątanie jest dwa razy dziennie ,a mimo to co roku przyplątuje się to cholerstwo.Podaję de werda 4x1 mixt na przemian z belg-amko na razie działa - po trzech dniach już jest jako tako,kuracja przez 7 dni.
|
wlasota IP:77.112.143.87
2010-07-28 22:47:33 | Serdecznie dziękuję...
...od niespełna 3 godzin, czyli odkąd założyłem ten temat, odebrałem ze 20 telefonów, meili i sms-ów. Wszyscy chcą mi pomóc. To bardzo sympatyczne..choć każdy radził mi co innego.
Trzeba by zagrać w...marynarza.
|
zdanop IP:95.41.119.37
2010-07-28 22:39:49 |
Nie przeczę, że spora grupa lekarzy wet. nie "specjalizuje się" w leczeniu chorób gołębi:) jednak są wyjątki i tych trzeba polecać. Jak ktoś potrafi poradzić sobie sam to jego szczęście. Wiem też, że sporo kolegów szybciej gotowych jest uwierzyć w "cudowny" specyfik choćby z Antarktydy - niźli przyłożyć się do racjonalnego prowadzenia hodowli. Do tego w okresie trzech trzech tygodni przed lotami chce zaszczepić swoje młode (dochodzą trudności z zakupem szczepionki), przetrenować je na próbnych lotach, kończąc w tym czasie loty stare. To może się nie udać...:)
|
krzych048 IP:178.37.61.108
2010-07-28 22:32:05 |
kol.Achim jutro napewno będe na wkładaniu na maraton,więc się odezwe.Jeśli chodzi o ostatni lot to musiałeś mnie z kimś pomylić bo gołębie przyszły mi po czasie:)Jestem jedynym Krzychem w oddziale więc nie wiem z kim mogłeś mnie pomylić:)
A co do prezesa i skarbnika do się nie wypowiadam na publicznym forum bo raczej to nasza wewnętrzna sprawa kto z kim ma na pieńku.Akurat z tymi panami mnie nic nie łączy,i w zasadzie wole z każdym żyć w zgodzie.
Dobry Lot
|
grzesiek16 IP:81.15.153.47
2010-07-28 22:27:52 |
giantel ma coli stop + party stop+ elektrolit . TO pomaga na adeno
|
achim048 IP:188.146.93.94
2010-07-28 22:25:01 |
KOL ZDANOPte tzw szczepionki to o kant d... roz......jak to mowi SZ KOL ZDZIASLAW TU NA FORUM powiedz mi ktory polski weterynarz jest tylko od golebi i gdzie taka szkole mozna bylo robic ? raczej wszyscy sa wiecej od kurczakow i psow niz od golebi dlatego nie powierzam moich golebi samoukom jak zawioza koledzy do weterynarza od kur swoje pocztowe to slychac ciagle to samo gronkowiec i paciorkowiec = coli jakies tam co sie weterynarzowi wlasnie na jezyk nawinie a prawda jest taka ze zaden weterynarz nigdy nie lotowal i nie wie z obserwacji jak sie golab w czasie choroby zachowuje .ps PRZEPRASZAM TYCH WETERYNARZY co hodowcami sa ale wiekszosc wyczula BLUESA ze na golebiach tylko sie dorobic moze to od razu masowo mikroskopy pokupili i waciki do wymazow i juz kasa leci jakby mi powiedzial wet u kury ze jest chora i ja trzeba leczyc proszkami co kosztuja okolo 50 zeta to bym mu powiedzial ze se ja ma wziasc i jeszcze mu koguta przywioze do niej a na golebiach wie ze to jest cenny towar dobranoc
|
zdanop IP:95.41.119.37
2010-07-28 22:11:12 |
W każdej wyszukiwarce netowej łatwo znaleźć co to są wirusy, tak jak to, że nie daje się ich leczyć antybiotykami. Wszystkie „cudowne” leki to raczej substancje wzmacniające system odpornościowy + antybiotyki zwalczające powikłania chorobowe (zazwyczaj bakteryjne) jakie są następstwem namnażania się wirusów. Jedno co można w takiej sytuacji poradzić to: minimalizować stres, nie dopuszczać do przegrzania się gołębi i odwodnienia ich organizmu. A to wszystko razem występuje szczególnie czeto w czasie treningów przed młodymi lotami konkursowymi. Części hodowców wydaje się, że wywożąc młode na krótki trening (np. 5km) można włożyć je do ciasnego kosza (bo jest ich dużo), wyłożyć do bagażnika lub przykryć czymkolwiek żeby się ni kurzyło i heja. Na starcie też wyjąć i wypuścić - bez chwili na uspokojenie się ptaków. Takie praktyki powodują połączenie trzech czynników: stresu, przegrzania i zaburzenia gospodarki wodnej w organizmie gołębia. Później to już trzeba tylko mieć ”pod ręką” coś przeciw Adeno. Środków jest dużo - oby tylko były „prawdziwe” i lekkostrawną karmę + elektrolity. Najważniejsza przy wystąpieniu choroby jest szybkość reakcji hodowcy. Szybka reakcja i można jeszcze z tego wyjść „obronną ręką”. I nie ma co szukać cudownych recept z drugiego końca świata tylko słuchać lekarzy weterynarii mających rozeznanie w chorobach gołębi. Na szczęście takich jest coraz więcej (lekarzy) - niektórzy proponują szczepionki (nie zarejestrowane w Polsce), które jednak nie gwarantują (na dziś) pełnego bezpieczeństwa.
|
achim048 IP:188.146.93.94
2010-07-28 21:48:14 |
czesc KRZYCHU bedziesz jutro na wsadce w molnej na maraton to sie do mnie odezwij bo nie wiem jak wygladzasz chetnie ci doradze co dac na adeno zadnych prochow i tym podobnych to tylko robienie kasy jest zaden jungtierpulver nie pomoze jak bedziesz oki to ci zalatwie cos co pomoze i o chorobie zapomniec mozesz tylko pod warunkiem ze nie jestes przyjacielem naszego prezesa przez male p karli...... i skarbnika oddz korz....... dzis mnie wkurzyli ci 2 kelnerzy co juz od polowy sezonu nie lotuja bo mojej wspolniczki do tandemu przyjac nie chcieli a reszte z grzechow to ich rozlicze po sezonie mysle ze wybory dobrze teraz wypadna i nie bedzie polowa kelnerow dzialaczami w oddz mam na mysli tych z zarzadu .tylko sie nie obraz bo widze ze dobrze nabiles ostatnio i nigdy bym na ciebie kelner nie powiedzial ,mysle ze sie jutro spotkamy apropo mlodych to adeno nie znam sa wywiezione 3 tyg przed 1 lotem od razu na 20 km nawet samochodu nie gasze klatki wyciagam otwieram nie czekam i leca wiecej niz 4 sztuki w ostatnich 4 latach nie zgubilem z powiedzmy okolo 65 sztuk DOBRY LOT
|
tomuswnusiu IP:79.162.48.121
2010-07-28 21:37:19 | Kol Krzych
Tak do końca nie wiadomo jak to jest w 2005r kiedy adeno szalało zachorowało mi kilka młodych w 2006 r jeden z przechodzących tą chorobę młody był naj lotnikiem odz ten sam wynik powtórzył w 2009 r jeśli hodowca w porę zareaguje to nie jest tak żle ale kiedy młode już zwracają pokarm jest trochę za późno i tu jest najważniejsza sprawa aby w porę zauważyć pozdrawiam
|
Miroslaw277 IP:87.199.5.130
2010-07-28 21:28:44 |
A ja nie mam problemu z adeno.Ale już pisalem kosztuje mnie to duzo pracy.Rozne mikstury zakwaszacze,siara do krowy,glukozy ,drożdze,tran itp.Prawie co dzien coś do karmy oraz dużo slonca i tlenu.I oprócz ttk i środka na odrobaczenie moje młode nie wiedza już kilka lat co to leki.Pozdrawiam Dl
|
krzych048 IP:178.37.61.108
2010-07-28 21:04:49 |
kol.Skladak w moim przypadku właśnie tak jest.Oczywiście zdarzają się gołębie z rocznika 2008 które zrobiły kilka konkursów,ale to za mało!Leci głównie rocznik 2007 w którym nie miałem problemów zdrowotnych z młodymi.
|
tomuswnusiu IP:79.162.48.121
2010-07-28 21:00:12 | Kol Władysławie
środek który zakupiłeś jeśli to oryginał to jest on skuteczny ale ja nigdy nie mam zaufania do jednego specyfiku i twój środek podaję na przemian 2 x w tygodniu na karmę drugi środek o nazwie Jungtier-Pulver i wierz mi kolego nie mam powodów aby cię kłamać od 3 lat nie miałem adeno w gołębniku prócz tych środków trzeba jeszcze zakwaszać wodę kolego składak adenowiroza występuje nie tylko u gołębi młodych początek zawsze dają bakterie Coli dopóki znajdują się w przewodzie pokarmowym nie jest źle stres wysiłek pierwsze próbne loty wilgoć wszystko to nasila chorobę i jeśli przedostaje się w układ krwionośny następuje zakażenie i wtedy potrzeba w porę zareagować i podać odpowiedni antybiotyk np Belgamko dlatego hodowca powinien powoli przyzwyczajać młode jednym z podstawowych warunków trzeba wstawić kosz identyczny w jakim będą wywożone młode na loty próbne do gołębnika otworzyć wylot kosza i tam po części karmić młode zamykając co jakiś czas na kilka minut w nim podczas posiłku młode po kilku próbach one nawet uwagi nie zwracają na kosz i siedzą spokojnie w koszu wywiezione na próbny lot to jest tylko jedna z podstawowych rzeczy aby młode przechodziły bezstresowo pierwsze wywózki całego programu nie będę opisywał bo dużo by pisać pozdrawiam dl
|
ulan2207 IP:79.65.103.126
2010-07-28 20:46:40 | Darek0210
..i tu Darek masz duzo racji
|
skladak IP:79.163.116.101
2010-07-28 20:46:06 | krzych048
Kolego czyli to adeno tak likwiduje stada?
|
krzych048 IP:178.37.61.108
2010-07-28 20:44:02 |
2008 i 2009 r.też miałem tą chorobę i z tych roczników nic nie chce lecieć.W tym roku zrobiłem gołębnik na ruszcie i z siatką na ścianie i narazie jest ok.Ale zobaczymy co będzie po kilku treningach.
Kol.tiazo doradz proszę jaką szczepionkę polecasz na ADENO?
|
Darek0210 IP:193.93.159.207
2010-07-28 20:36:22 |
1 raz miałem to draństwo i już wiem jak postępować z nosicielami, dr pniaczek jest najlepszym lekarstwem, ten, co przyniósł i te co chorowały nigdy nic nie wygrały,
dbajmy o nasze gołębie aby nie dopuścić do infekcji trichomad a wtedy nic nie jest im groźne, trichomady są jak konie trojańskie, otwierają bramy do wszystkiego,
|
tiazo IP:217.98.13.125
2010-07-28 20:28:12 |
Najlepiej zaszczepić.
|
skladak IP:79.163.116.101
2010-07-28 20:21:10 |
Zastanawiam się Koledzy... tyle piszecie o tej chorobie młodych co dziesiątkuje wasze stada rokrocznie... I nie wiecie co to jest za choroba i co ja powoduje? Czy ktoś może pofatygował się i takiego chorego czy padniętego gołębia oddał na badania? By określić co go zabiło lub zabija? Przecież tyle piszecie by nie poddawać leczeniu gołębi jak nie wiemy co im jest... Czy może ktoś już to robił?
|
wlasota IP:77.112.143.87
2010-07-28 20:20:30 |
..opakowanie wyglądało na oryginalne, dołączono kolorowy katalog. Dystrybutora polecił mi zaufany człowiek. Specyfik nie koztował majatku, więc trudno tu chyba mówić o jakimś oszustwie.
|
ulan2207 IP:79.65.103.126
2010-07-28 20:15:43 |
Ciekawe czy miales orginal czy cukier puder,ja dwa lata temu mialem cukier puder.....z 82 zostalo 23...a teraz jako 2 latki kuleja i kuleja
|
zawadzki IP:79.185.39.191
2010-07-28 20:13:59 |
Ja z ta choroba spotkałem się w zeszłym roku po raz pierwszy.Straciłem kilka młodych no i nie ukończyłem z tego powodu lotów.W tym roku odpukać jeszcze nie mam żadnych niepokojących oznak.Pozdrawiam
|
ulan2207 IP:79.65.103.126
2010-07-28 20:11:20 | Wladek
http://www.northstardoves.com/Northstar_Doves/Pigeon_EColi.html
|
drozdek IP:87.183.219.148
2010-07-28 19:52:05 |
...
|
wlasota IP:77.112.143.87
2010-07-28 19:26:16 |
...chętnie wysłucham opinii innych...na ten temat
|
wlasota IP:77.112.143.87
2010-07-28 19:25:10 | medimune
...od kilku już lat, tak jak wielu moich kolegów, walczę z chorobą młdych. Nie wiem czy właściwą dla niej nazwą jest adenowiroza, adenocoli, czy jeszcze coś innego. Skutki mojej batali są różne, ale zniechęcenie i stres zawsze taki sam, bo gdy przychodzi czas treningów i lotów...trzeba patrzeć by nie stracić dorobku całego roku.
W tym roku, dzięki uprzejmości moich kolegów, także tych piszących na forum, wszedłem w posiadanie cudownego środka pod nazwą MEDIMUNE, pochodzącego aż z Republiki Południowej Afryki, reklamowanego jako...motywator immunologiczny.
Byłem pewien, że moje kłopoty nareszcie się skończyły. Niestety, pomimo dostosowania się do zaleceń z dołęczonej ulotki...moje młode od kilku dni... rzygają jak koty!
Wprawdzie na razie jeszcze żaden nie zdechł, ale myślę, że to tylko kwestia dni. Chyba przyjdzie się przeprosić z ...Henkiem De'Werdem.
|