LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej


Autor Tresc postu     SORTUJ: Malejco ↓ - Rosnco ↑
funt205
IP:79.186.57.236

2008-06-10 22:09:27

i co do postu Pana wlasoty racja i jeszcze gołębnik koniecznie wypalic palnikiem nic nie przezyje

wlasota
IP:217.99.72.169

2008-06-10 21:50:45

Pitero, wątpię by to było zarobaczenie. Podaj Linco-spectin. Dostępny u każdego weterynarza, 100 cm. kosztuje ok.60 zł. 1,5 cm3 na litr wody, przez 3 do 5 dni. Do tego elektrolity i witaminy. Miałem jakiś czas temu podobną sytuację. Pomogło.

niebieski_pstry313
IP:79.185.107.5

2008-06-10 19:27:27

Czesc. Po tym co tu czytam przypomniala mi sie historia kolegi. Tak samo golebie padaly. Najpierw chudly w oczach i pozniej byl up[adek golebia. I tak samo hodowca ten probowal wszytkiego jezdzil po weterynarzach i nic. Prawie sie poddawal. Dopiero zerknal na to jakis jego znajomy i stwierdzil ze golebie sa zarobaczone. Dal jakis mocny specyfik belgijski na robaki i wszystko sie uspokoilo. Na badaniach kalu robakow nie bylo. Jak chcesz to popytam sie co podawal. Pozdrawiam

hodowca000
IP:83.5.6.237

2008-06-10 12:15:38

jeśli mają żółty guzek to marne szanse

Asz
IP:88.199.15.23

2008-06-08 19:15:41

kwarantanna umnie nowe były same w innym gołębniku napoczątku padały moje młode czyli chorobe przeniosłem ja dopiero potem objawy uwidoczniły się u starych weterynarz stwierdził że to wyszło od nowych ale badania nie wykazywały nic nadzwyczajnego choroba przygasała a po kilkunastu dniach nawracała po kilku nieudanych kuracjach byłem załamany niewidząc innego wyjścia wyeliminowałem wszystkie podejżane sztuki nadmienię że z nowych padły tylko 2 reszta wyglądała jak cienie moje padały pokilku max5 dniach weterynarz nie wiedział już co podać odstawiłem wszystkie specyfiki podawałem do picia kawę zbożową węgiel i herbaty ziołowe na dolegliwości żołądkowo-jelitowe żadnej wody przez 2 tygodnie rada kolegi lekarza pomogło po likwidacji chorych padło jeszcze dwa i natym koniec niewiem naile pomogły zioła dalsze podawanie specyfików od weterynarza na ślepo wykończyłoby resztę

pitero2309
IP:195.69.81.185

2008-06-08 14:30:18
........
przyznaję rację Czess61 pamiętam dawniej dostały żyto i wodę i nic im nie było, teraz szczepionki i witaminy i straty dużo większe, ale czemu padają już moje ptaki, jak je uchronić, w drugim gołębniku, oddalonym ok 5 metrów aż miło wejść ptaki wesołe, pięknie lęgną młode, ale tam nie wpuściłem nic nowego, co zrobić aby zahamować tą inwazje upadków

czess61
IP:86.63.127.57

2008-06-08 14:15:00
kwarantanna
Jest coś takiego jak kwarantanna. Oczywiście nie musi ona trwać 40 dni ( w przyp[adku zakupionych gołębi). Każdy rejon kraju, każde miasto, każdy gołębnik ma swój mikroklimat, w którym żyją także drobnoustroje, wirusy, bakterie itd. U poprzedniego wlaściciela gołebie będące nosicielami jakiejś choroby mogą jej nie uzewnętrzniać. Mogą też być odporne ( w danym miejscu) na jakąś chorobę czy dolegliwość. Trafiając do nowego właściciela stykają się z zupełnie innym środowiskiem. Mają styczność ze "starymi" gołębiami , nawet jeżeli nie bezpośrednio, to hodowca wchodzi zarówno do jednych jak i drugich gołebi. Pisząc starymi miałem na myśli gołębie,ktore są już od jakiegoś czasu u hodowcy. Tak więc uważam, że sprowadzone gołębie powinny być odseparowane przez jakiś czas od tych, które są hodowane. Gołebnik do kwarantanny( o ile jest taka możliwość) powinien być w jakiejś odległości od innych. Trzeba było się dowiedzieć jak i czym były karmione czy pojone itd i nie można ich rzucać od razu na głęboką wodę. Tzn przestawić z karmy dietetycznej na np. bogatą w tłuszcz czy białko. Myslę , że każdemu z nas zdarzyło się, że po zjedzeniu czegoś u kogoś, czy napiciu się wody , miał kłopoty żołądkowe."Tubylcom" to jedzenie nie szkodzi. Albo przyjeżdżając do domu po wizycie na drugim końcu Polski siadł sobie z przyjemnością na kibelek. Tj to przyzwyczajenie organizmu do danych warunków. Tak samo jest u gołębi. Zmiana miejsca, zmiana karmy, zmiana wody, stres itd powoduje osłabienie organizmu a tym samym większą podatnośc na choroby. A gdy Ty zauważyłeś objawy a praktycznie efekty, to niestety było " po ptokach" Oczywiście nie wszystkie zakupione gołębie muszą się rozchorować i paść. Niestety gołębie tak jak rośliny, inne zwierzęta czy ludzie są coraz mniej odporne. Jeżeli ktoś pamięta dawniejsze czasy, to wie, że jedynym środkiem chemicznym używanym w rolnictwie by środek na stonkę. Potem pojawiły się zarazy, grzyby, pasożyty,itp. Teraz żeby jabłko wyrosło i przetrwało zimę jest pryskane ok. 17 razy. Większość nowonarodzonych dzieci ma alergię,astmę itd. Nasze gołębie po prostu nie są odporne. Spójrzmy na listy konkursowe. Gołębie roczne, dwuletnie , a kilka procent to gołebie starsze. Kiedyś te proporcje były odwrotne. Gołąb trzyletni to gołąb stary. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Trochę odszedłem od tematu. Sami naszym pupilom zgotowaliśmy taki los. Liczy się tylko wynik. Niech po roku gołąb sobie zginie, bo naszprycowaliśmy go nie wiadomo czym. Bedą nowe gołębie z tym że nawet jak młode to stare i na nic nie odporne.

dem0228
IP:87.205.242.95

2008-06-08 12:51:05

Witam współczuje, w tam tym roku we wrześniu miałem to samo takie same objawy padały nawet 3 latki nic nie pomagało dzisiaj zdrowy gołąb na drugi dzień objawy za 2 dni leży martwy, skończyło się na 15 sztukach.

Asz
IP:88.199.15.23

2008-06-08 12:35:56

rok temu miałem tosamo kupiłem 20 ptaków do rozpłodu po tygodniu się zaczeło dokładnie to co opisujesz leczenie iwszelkie badania niedały żadnych efektów poza wydaną kasa wybiłem wszystkie nowe ptaki i moje chore skończyło się straty połowa stada

pitero2309
IP:195.69.81.185

2008-06-08 11:30:04
...
gołębniki są sprzątane ostatnie wapnowanie było 9 dni temu ptaków jest teraz 58 czy są wartościowe - tak jak dla każdego innego jego ptaki dobrze lecą i do tej pory nie było większych strat po lotach w tym roku leciały tylko raz, bo teraz niestety.....

pawel0399
IP:83.10.155.95

2008-06-08 10:58:59

Sprzątaj bardzo często. Gołębniki pomaluj wapnem, a puźniej wypal palnikiem. Usuń wszystkie golebie, u ktorych zaczynają sie jakieś pierwsze objawy. Czy to są wartościowe ptaki i ile ich jest?? pzdr

pitero2309
IP:195.69.81.185

2008-06-08 10:45:31
PS
Proszę o dodatkowe pytania co do wyglądu chorego ptaka jeżeli ma to pomoże w ustaleniu co mu jest

pitero2309
IP:195.69.81.185

2008-06-08 10:23:39
to juz koniec
Witam ponownie wszystkich, dzięki postom które pisaliście udało mi sie uratować jednego z moich cennych ptaków w tej chwili mam już młode po nim . Ale nie o tym TO JUż KONIEC MOJEJ HODOWLI tak mi sie wydaje. Jakiś czas temu nabyłem 8 szt. młodych ptaków, wydawało się wszystko ok. ptaki od podobno sprawdzonego hodowcy, po około tygodniu od zakupu, zaczęły sie problemy trzech różnych lekarzy i diagnozy też trzy; pojawiła sie biegunka biało brunatna, ptaki osowiały traciły na wadze wręcz wysychały i padały, jednego dnia ptak wychodzi na dach, następnego jest skurczony a za kolejne dwa jest po nim. W wolu wyczuwalna duża ilość płynu i nie strawiony pokarm, u niektórych w jamie dziobowej żółte guzki; diagnoza 1 - rzęsistek podać ronidazol - bez skutecznie a ptaki dalej lecą drugi lekarz - podać enrofloksan - ptaki dalej lecą trzeci lekarz a zarazem hodowca co prawda ozdobnych podać ADENO PLUS podobno lek rodem z belgi bynajmniej tak jest na opakowaniu i po tym zahamowało, ale nie do końca po odstawieniu leku za jakieś 4-5 dni znowu zaczeły się upadki średnio jeden dziennie na początku sama młodzież ale wczoraj wyniosłem co prawda żywe ale wyschnięte dwa dwulatki, nadal jest biegunka dużo w niej wody, jeden z chorych który był na wykończeniu przeżył ale ma problemy ruchowe wygląda jak gdyby się na łoił wódy PROSZę O POMOC nie wiem co to jest ptaki cały czas od kilku lat dostają zioła octy itd. nigdy z czymś takim się nie spotkałem POMOCYYY BO PADNą ONE A NA KONIEC JA




[Powrt ARCHIWUM]


REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl