LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej


Autor Tresc postu     SORTUJ: Malejco ↓ - Rosnco ↑
W_0118
IP:83.10.148.183

2013-03-09 09:34:17
jednak jedno nie gra
... w tej Waszej ukladance, a mianowicie to ze to golebie Qnia rozdaja karty
nie tak dawno bo jakies trzy lata temu wozilem wdowce raz w tygodniu na trening do Opola (60 km)
po drodze zabieralem kolege z Toszka (jak by nie patrzec czolowka oddzialu rejonu i okregu)
wypuszczalismy na rondzie przed Opolem (stara droda)
On wypuszczal 100 sztuk ja 24, wszystkie razem
i co ciekawe (mielismy zegary ustwione na trening)moje byly czesto o tym samym czasie w domu jak i jego

wniosek
leciac we dwoch na liste konkursowa to nalezne z bazy 124 sztuk 25 konkursow wybieral bym w 90%
czy ja z momimi 24 samcami jestem Qniem dla mojego kolegi

W_0118
IP:83.10.148.183

2013-03-09 09:09:21
to ja do tej beczki
... dorzuce, macie racje Zdzislawie dlatego na golebnikach tych troche z boku od szosy te golebie robiace systematycznie konkursy sa tymi najlepszymi ptakami
nalezy wyszukiwac takie golebniki i tam nabywac ptaki

tu jest jedna z tajemnic sukcesow zakupowych

wzkapsa
IP:83.10.63.99

2013-03-09 01:42:14
A ja trochę z innej beczki
Dawniej, wiadomo, im wiecej konkursów zdobył gołąb, to był lepszy. Teraz, gdy nastały loty "kupowe" to ilość zdobytych konkursów, wcale nie świadczy o tym, że mamy super gołębiem do czynienia. Teraz, przy tak krótkim "średnim czasie trwania konkursu", dobre gołębie, ale z gołębników "oddalonych ździebko od szosy" już nie mają szans, żeby zdobyć konkurs. Dzisiejsze loty, to loteria, w której wygrywają gołębie, "lecące w jeden punkt"! Pozdrawiam.

Miroslaw277
IP:87.199.5.130

2013-03-08 23:39:59
Splinter
A DLACZEGO TAK TWIERDZISZ ANDRZEJU,Bardzo ciekawe sa twoje artykułu na starym DL.

Splinter
IP:83.8.42.75

2013-03-08 23:38:35

Mirosław, widziałem i super, tylko gościowi gratulować.

a jesli chodzi o Ciebie to chyba nadal nie wiesz na czym to polega.

Miroslaw277
IP:87.199.5.130

2013-03-08 23:29:14
Splinter
Ja ci odpowiem na twoje pytanie jak prowadzić,hodowle w pokrewieństwie i krzyżówce.W temacie (Gołąbek Rozpłodowy) jest rodowód gołębia Koopmana,tam mamy wszystko jak na dłoni jak można prowadzić hodowle,tylko trzeba mieć dostęp do takiego materiał hodowlano-lotowego i szczescia troche .Pozdrawiam M.B

Splinter
IP:83.8.42.75

2013-03-08 21:05:54

Mając dziś trochę czasu poczytałem sobie co niektóre tematy. A że właśnie dziś złączyłem pary, więc zaciekawił mnie temat inbredu. Myślałem, że coś ciekawego wyczytam a tu jednak rozczarowanie.
Przede wszystkim zauważyłem bardzo schematyczne podejście do tematu większości wypowiadających – np. połączyć brata x siostra lub ojca x córka itp. - i mamy sukces, jakie to łatwe. Więc dlaczego jak takie łatwe nie wszystkim się udaje. Złośliwiec powie, że cała ta genetyka to pic na wodę a to dziedziczenie to niczym gra w totolotka, masz szczęście to trafiasz. Tylko mam pytanie, dlaczego to szczęście bardziej lubi mistrzów ?

Bardzo mi się spodobało stwierdzenie kolegi selo , który stwierdził ,że -„według mnie wychodowanie asa z krzyżówki jest tak samo prawdopodobne jak wychowanie asa z inzuchtu”- ale tylko ta część wypowiedzi.
. Kolego selo to normalne, to są metody hodowlane i każda z nich dąży do wychowania asa przestworzy. A wirtuozi są zarówno z jednej jak i z drugiej strony. A szczytem hodowlanym jest jak ktoś posiądzie wiedze obu tych metod.

Wojtek0118 piszesz , zresztą nie pierwszy raz -„dlatego bede obstawał jednak przy zasadzie SUPER LOTNIK x SUPER LOTNICZKA”. Wybór poprawny ale tylko na etapie założeń. A założenia to dopiero pierwszy krok. I teraz nasuwa się wypowiedź kolegi Cichego303 „albo wiedzą na ten temat tylko nic nie mówią albo mówią brednie”.

Wojtek0118 z tą wypowiedzią „wciaz nalezy pamietac o fakcie ze nawet pelne rodzenstwo moze byc ze soba niespokrewnione gentycznie” trochę poleciałeś po bandzie.

Kolego Romanie M.- słuszne spostrzeżenie „Hodując w pokrewieństwie, poprzez baczną obserwację, możemy odczytywać predyspozycje poszczególnych gołębi. Podobne zachowanie do wybitnego przodka, znaki w upierzeniu... itp.”.

Podsumowując, moim zadaniem największym błędem w metodzie pokrewieństwa jest trzymanie się lub powielanie schematów parowania. O tym co z czym, powinny decydować cechy a nie stopień pokrewieństwa czy spowinowacenia łączonych gołębi.

Mario-
IP:81.190.100.237

2012-10-18 21:43:24
...
Popieram!

Aron1
IP:46.76.188.7

2012-10-18 18:04:33
Mirosław277
Poradzę Ci coś.Nie pisz już nic o tych sprawach...delikatnie mówiąc.

mIROSLAW277
IP:46.112.24.218

2012-10-18 16:00:00
Wojtku
Ja nie mówie ojca i corke,ale potomstwo po nich,jak nie wyjdzie po dwoch sezonach legowych ubikacja.Musza to byc naprawde gołębie z najlepszych golebi okregu i to nie jednego sezonu itp.Robi sie troche tłoczno wtedy w hodowli ale mysle że nie ma krotszego sposobu,nie każdy może miec od razu 50 lotnikow,10 parek rozplodowych,z 40 mlodych i byc co roku w szpicy oddzialu i okregu,to sa hodowle na najwyżym poziomie,które podziwiamy.Dlaczego ja zrobilem siebie blazna i nie raz robiłem ostatnio zeby nawiązac nowe kontakty i miec dostep do tych wybitnych gołębi i zeby nabyc po nich potomstwo.Myśle że po tej jednej w padce, udało mi sie osiągnac swój cel.Choc ta wpadka zrobiła duże cofniecie sie mojej początkujacej nowej hodowli.Ale mysle że już wyszłem na prosta,i koniec z błaznowaniem.Pozdrawiam M.B

W_0118
IP:83.5.244.242

2012-10-18 15:15:50
Miroslaw277
... ja dalej mam te golebie, one stanowia 90% stada
tyle tylko Mirku ze to naprawde nie jest takie proste (kilka poznych mlodkow)
odsiew jest ogromny
a wydolnosc lotowa spada. jeszcze glupki z Ciebie jaja robia, ze niepotrafisz zrobic konkursu
Najprosciej jest sprawowac np; ojca z corka i potomka zamknac w wolierze, sadzac ze juz trzyma sie pana Boga za nogi pozniej ... przynosic do niego samiczki (jednak wtedy wiecej sie krzyzuje jak hoduje) i zazwyczaj nic sie nie uhoduje poza przypadkowymi ptakami ktore i tak sa z krzyzowki
zamiast do woliery to potomstwo (ten imbred) ma leciec
i to tez jest malo, to ma robic konkursy przez kilka sezonow zanim zacznie sie z tego cos hodowac
gdyby tak bylo ze wystarczyl schemat (ojciec-wnuczka-corka itd) to kazdy hodowal by tylko Asy
tak wiec w inbredzie wydolnosc spada, odsiew jest ogromny, okolo 80% nalezy usuwac
... a i tak nic nie gwarantuje sukcesu
choc faktycznie, jak sie uda jest trwaly.

Miroslaw277
IP:109.243.177.84

2012-10-18 07:14:07
Wojtku
uważam że mialeś,super baze wyjsciową,w rozplodzie może braklo ci determinacji,wystarczyło poprosic może swojego przyjaciela żeby ze swoich szpicoków (dyplomiaków) nałożonych na dzieci co podobnie leca,wypuscil ci z 2-3 pary szpitoli (póznych).I skrzyżować ze swoimi.Bo to jak piszesz to super golebie z wigorem i charakterem jak wzkapsa pisze.Ja w pierwszej hodowli mialem gołabka po asie Józefa Szymury z Rybnika który jako 7,8,9 letni był najlepszym lotnikiem oddzialu i jako 10 latek na 8/8 konkursow zginąl mu na bombie,i jego syn u mnie byl najlepszym lotnikiem oddzialu jednego roku choc robil koncowe konkursy,raz byl tylko pierwszy w okregu ale to byla bomba,wtedy pokazał chrakter.Pozdrawiam M.B

W_0118
IP:83.30.126.17

2012-10-17 20:09:47
szeki to
... potoczna nazwa golebi pstrych
dotej pory w wolierze zyje na emeryturze "Szeka" moja najlepsza samica w histori hodowli jest z roku 1993 (lotowana do 9 roku zycia)
jej dwuch synow o nr 1 i 2 z roku 2000 otrzymanych z polaczenia krewniaczego ktorych ojcem byl tzw "Papciarz" (syn brata Szeki) golab ktory jeszcze jako 10-latek zrobil 11 konk
podarowalem na wiosne te dwa ptaki nr-1 i 2 koledze z forum maggajwerowi

W_0118
IP:83.30.126.17

2012-10-17 20:02:48
Miroslaw277
... musze przyznac ze jestes szczesciazem mogac pracowac z wybitnymi ptakami
ja niestety mialem pare wybitnych golebi, jednak tylko w rekach
natomiast golebie ktore byly w mojej hodowli moge nazwac solidnymi

Miroslaw277
IP:164.126.226.198

2012-10-17 19:53:43
Wojtku
Ja pisalem w/w ze uznaje tylko wybitne golebie,w imbredzie.I takie szukam i je pozniej krzyżuje,a czy robie dobrze kiedyś czas pokaże,jak bede mial wiecej czasu.I masz racje naprzyklad wybitna matka x jej syn dobry lotnik.Pozdrawiam M.B ps.Wojtku troche sie dziwie że szeki robiłes na imbredy,czy dawaleś szeka na szeka.I napisz co to jest szek bo wielu nie wie.

W_0118
IP:83.30.126.17

2012-10-17 16:50:57
mozliwe jednak
... pod jednym warunkiem ze wnuczka, lub wnuk tez sa wybitni
co bywa niezmiernie rzadko
swiadome ustawianie sie na hodowle w pokrewienstwie zaweza moliwosci doboru hodowcy do scisle okreslonej malej populacji osobnikow ze soba spokrewnionych
czesto juz w nastepnych pokoleniu nie bedacych wybitnymi
lub nawet nie sprawdzonych lotowo (chow do woliery)
po kilku latach takiego postepowania przy nietrafnych parach oraz (lotach typ Schoningen II) mozna sie wyzbyc zupelnie bardzo dobrych golebi wyjsciowych
dlatego bede obstawal jednak przy zasadzie SUPER LOTNIK x SUPER LOTNICZKA
dobieranie do rozrodu w pary tylko golebi najlepszych bez wiekszego zwracania uwagi na stopien pokrewienstwa
a wspominane w schematach hodowlanych takie konfiguracje jak (ojciec x corka) czy tez x wnuczka, prawnuczka , kuzyn x kuzynka itd itd
kazda z tych opcji zajdzie jezeli bedziemy skladac najlepsze lotniki
natomiast celowe skladanie w taki sposob par by praktykowac chow krewniaczy uwazam za blad z powodow wczesniej juz wspominanych

Roman Maciejewski
IP:86.111.207.18

2012-10-17 10:15:10

Bardzo ważne zdanie - 100 % racji! Tylko żeby były pary w pokrewieństwie i krzyżówce. Nie mogę jednak zgodzić się z twierdzeniem, że pokrewieństwo nic nam nie daje. Uważam, że daje i to bardzo dużo, bo mamy okazję hodować gołębie które znamy. W zależności od warunków lotu jesteśmy w stanie przewidzieć która "rodzina" siądzie lepiej. Krzyżówka tego nam nie da. Hodując w pokrewieństwie, poprzez baczną obserwację, możemy odczytywać predyspozycje poszczególnych gołębi. Podobne zachowanie do wybitnego przodka, znaki w upierzeniu... itp. A w temacie imbredowania (zdaje się trochę odbiegłem) - wybitnemu gołębiowi proponowałbym dać wnuka(czkę).

W_0118
IP:83.5.247.11

2012-10-16 23:21:28
dlatego co roku zestawiac nowe pary,i ostro lotowac
... to najprostrza droga do sukcesu
to jest ciekawe w kazdym zestawieniu czy bedze to krzyzowka czy pokrewienstwo
... czesto sie zdarza, to cos EXSTRA zazwyczaj wyskauje za pierwszym razem kiedy skladamy pare , pozniej zazwyczaj jest gorzej, tylko wyjatkowo para wydaje seryjnie Asy

W_0118
IP:83.5.247.11

2012-10-16 23:13:31
kol Romanie oczywiscie ze musi, jednak
... czy my mamy imbredowac, czy moze tylko stosowac chow w pokrewienstwie
kojarzenie krewniacze samo w sobie nic nam nie daje (schematy sa proste, jednak wynik nieprzewidywalny)
... wciaz nalezy pamietac o fakcie ze nawet pelne rodzenstwo moze byc ze soba niespokrewnione gentycznie
wiec im dalej w stopniu pokrewienstwa (kuzyni) tym mniejsze prawdopodobienstwo
jest jeszcze jeden aspekt w calej zabawie ta ogromna roznorodnosc cech przekazywanych potomkowi , roznorodnosc wynikajaca z tzw "podzialu losowego"
w mojej zabawie za wszystkie lata udalo mi sie zaobserwowac pewne prawidlowosci z ktorych jednak nic nowego nie wynika
do wnioskow jest daleko
napewno jest pewna powtarzalnosc cech wsrod potomkow par bedacych ze soba razem dluzej jak dwa lata np w przypadkach barw (ma to forme cyklu) jednak ogromna roznorodnosc (kazdy lot jest inny kazdy sezon inny )trudno cos sprawdzic w rok lub dwa, poza barwa i wygladem feonotypowym
... dodatkowo
jest jeszcze jedna rzecz ogromnie ciekawa,napewno majaca miejsce (praktycznie nikt o tym oficjalnie nie wspomina) a mianowicie cos co znajduje odzwierciedlenie w horoskopach (prawdopodobnie uklady planet) maja jakis wplyw ze potomek dostanie ten, a nie inny "garnitur genow" (stad tez znamy przypadki na niektorych golebnikach w jednym roku udanych calych legow tzw "super rocznik")
i to sa juz tak ogromne zmienne dotykajace jednej pary golebi ze w przypadku chowu na linie szukanie innych partnerow nie koniecznie musi miec miejsce

... i do tego ta presja wyniku
bo jak go masz to jestes "madry" mozesz cos powiedzec powoduje ze nasze zycie jest za krotkie na zabawe w Pana Boga

Roman Maciejewski
IP:90.156.74.185

2012-10-16 22:36:13

Potomstwo musi reprezentować przynajmniej poziom rodziców. Jeżeli tak nie jest trzeba z niego rezygnować i zmieniać kojarzenia. Np. kuzynostwo, albo bardziej ekstremalnie półrodzeństwo.

W_0118
IP:83.29.49.213

2012-10-15 22:45:38
czesto
... pomimo wybitnosci golebi, oraz ostrej selekcji to co otrzymujemy prowadzi nas na hodowlane manowce
od 1995 imbredowalem jedna linie golebi tzw "Szeki" na tych ptakach bazowal rowniez kol Stoll
byly to
trzy pary zlozone ciotka + bratanek szesc moich najlepszych golebi jakie wtedy mialem (wszystkie lotowane do 9-11 roku zycia)
byly razem przez piec do siedmiu lat
ich potomstwo lecialo srednio 5-7 konk i przewaznie do kilku latach ginelo na lotach
te ktore przetrwaly ( dwie sztuki samica z roku 2000 oraz, samczyk z roku 2001) po nich w tej chwili mam cztery samczyki 7-7-4-i 5 lat (wszystkie nadal z kolejnego kojarzenia ciotka +bratanek)
jednak maja wady ich lotki w skrzydlach sa za cienkie ( u samic tak samo)
sa nie do zdarcia, jednak zaden nie zrobil wyniku dwucyfrowego
a mi ucielko 17 lat

hodowca0258
IP:77.253.68.121

2012-10-15 22:19:58
W_0118
To jest ta wyższa matematyka.

Roman Maciejewski
IP:90.156.74.185

2012-10-15 22:19:56

Cieszę się kolego, że to napisałeś. Chciałem o tym wspomnieć przy jednym zwcześniejszych Twoich wpisów. Jak mawiał mój nauczyciel - pokrewieństwo jest dobre, ale muszą być zachowane twarde reguły. 1 - tylko z wybitnymi gołębiami 2 - ostra selekcja lotowa.

W_0118
IP:83.29.49.213

2012-10-15 22:13:36
moim zdaniem
... wszyscy Ci ktorzy sądzili ze wychowali szczep
najprawdopodobnie wiecej krzyzowali jak im sie wydawalo
w genetyce w czasie losowego rozdzialu istniej mozliwosc ze nawet rodzenstwo pochodzace po tych samych rodzicach moze byc ze soba niespokrewnione genetycznie

Roman Maciejewski
IP:90.156.74.185

2012-10-15 22:00:44

Dla większości hodowców nie ma innej drogi jak hodowla krewniacza. Kogo tak naprawdę stać żeby tylko krzyżować? Raczej nielicznych. Co prawda trzeba mieć wiedzę i szczęście ale innej drogi nie ma, albo utrzymywać ogromne stado. w innym wypadku prędzej czy później musi dojść do powstania rodziny. Człowiek potrafił wyhodować różne rasy koni, psów, kotów.... stosując hodowlę w pokrewieństwie. Wiem, że gołąb pocztowy to szczególny przypadek ale niektórym udało się zbudować własne szczepy. W zeszły wieku tacy hodowcy wiedli prym - teraz na fali jest krzyżowanie.

Miroslaw277
IP:164.126.63.236

2012-10-15 14:57:10
Władku
Ja jestem początkujacy,dopiero raczkuje.W rozpłodzie lubie miec cos z pokrewienstwa bardzo bliskiego i znajwyszej półki np.po "polnioku" dzieci.A gołebniku lotowym bardziej jestem za krzyżówką.

wlasota
IP:94.229.83.101

2012-10-15 14:39:34
Mirek
Założyłeś taki fajny temat...Czy mógłbyś się z nami podzielić swoimi własnymi doświadczeniami z hodowlą krewniaczą?

krzysiek442
IP:89.231.206.81

2012-10-15 13:25:36

Dosyć obszerne prace na ten temat prowadził prof Anker.Polecam zapoznanie się z tymi publikacjami.

młody
IP:109.156.204.223

2012-10-15 13:22:06

kliknij link

młody
IP:109.156.204.223

2012-10-15 13:15:08

....z tymi asami to jest ze czasem wystrzela ale ich potomstwo nie leci...a linia ma ten wystrzał utrzymac...wiekszosc ma linie hodowlana mniej lub bardziej czysta.To jest nieuniknione w małym i od lat selekcjonowanym stadzie LOTOWYM..bo tylko selekcja na wynik daje rezultat nie na pochodzenie:)bez wyniku:) a tu troche o psach:)...sposob i mechanizm działania taki sam tylko kierunek hodowli inny:) http://www.klubmolosa.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=118

Miroslaw277
IP:46.112.61.10

2012-10-14 17:37:59
Koledzy
a gdzie samiczki,na razie pieknię opisane samczyki. Przecież sa super samiczki w Polsce,nie mówiąc o tych zachodnich po ktorych sciągamy wnuczki i prawnuczki za gruba kase,żeby miec ich geny.pozdrawiam M.B

bok98
IP:109.199.19.2

2012-10-14 13:30:29
Speed
Nie rozumiemy się.Chodzi mi o młódka,którego rodzice byli rodzeństwem.Pytam,bo już gdzieś widziałem w rodowodach :"NESTE...." .Zdarzyło się,że taki młódek(wyhodowany wprawdzie przypadkowo przez niedopatrzenie) byłby na pudle w locie okręgowym,gdyby zamiast gumy miał tipesa.Łapany już kilka razy siedział sobie na dachu,a czas leciał :)

speed
IP:46.77.29.5

2012-10-14 13:22:23
bok98
... zależy czy jest po gołębiach hodowanych w tym kierunku, jeżeli nie to dlaczego ma być ? a ten drugi od niego z gniazda jest po prostu jego pełnym bratem lub siostrą.

bok98
IP:109.199.19.2

2012-10-14 13:13:37

A czy młody od rodzeństwa z gniazda to też inbred,czy nie ?

speed
IP:46.77.7.89

2012-10-14 09:15:43
Cichy303
... a czy ja napisałem wyżej coś innego ? Więc nie pajacuj, że jak czytasz wpisy powyżej .... przepisałeś to co ja napisałem, tylko trochę inaczej

Cichy303
IP:88.156.157.230

2012-10-14 06:34:29
aha...
Zapominałem dodać, że krzyżując inbreda czy też gołębie blisko spokrewnione ( lepiej inbreda ) z gołębiami luźnymi.. to jest heterami.. tzn.. ptakami o parach genóe Aa.. otrzymamy silniejsze ptaki.. bo jak wspomniał kol. Bok. heterozygotycznosc niesie za sobą to, że obniża "wydajność" orgazizmu tj; odporność na choroby, plemność. Gołębie z krzyżówek są silniejsze fizyczne i ododporniejsze. Potem te ptaki znów można dać np. na linie.. i tak się bawic... długo! Można inbreować linie. czy też je mieszczać tym samym otrzymując swój własny szczep To podobnie jak z psami rasowymi i mieszańcami ( kundelkami ) psy bardzooo rasowe są narażone na zaćmy, czy też genetyczne choroby postawy ( siadają im łapy ) oraz.. żyją krócej,a mieszańce? No kurka.. żyją długo, są odporne na choroby itp.

Cichy303
IP:88.156.157.230

2012-10-13 06:58:45
SZOK
Jak to czytam.. to aż dziw bierze, że niektórzy hodowcy mają wyniki.
1 ) albo wiedzą na ten temat tylko nic nie mówią
2 ) albo mówią brednie
Inbredowanie..
to.. z tego co pamiętam... nakładanie na siebie cech jednego przodka poprzez jego potomków.
Np. dajemy samcowi 3 samiczki.. młóde po nich kojarzymy między soba.. te młode znów między soba, a ptaki wyjściowe, które utrzymują najwyższy stan homozygotyczności.. imbredujemy .. są to z regułu półrodzeństwa.. ale niekoniecznie. Mimo wszystko.. ptaki te mają % wartość genów samca najwyższą. Ważne, a by gołębie były non stop lotowane.
Jasne, że może nastąpić degradacja typu: krzywe dzioby, mostki, nogi itp, ale takie ptaki nalerzy eliminować już w gnieździe. Ale to nie przez spokrewnienie, lecz przez " nieczystość krwi " Biorąc gołębie np. szczepu Janssen taka degradacja będzie minimalna, bo Jansseny prowadzili hodowle w pokrewieństwie od lat.. i wyeliminowali te rzeczy.
To tak z grubsza - podstawy.

selo
IP:46.205.80.139

2012-10-12 23:15:55
inbredy
to być może jest coś... jednak doświadczenie wskazuje na to, że jest to jeden z kolejnych mitów jakie w naszym sporcie się rozpowszechnia w celu wiadomo jakim. według mnie wychodowanie asa z krzyżówki jest tak samo prawdopodobne jak wychowanie asa z inzuchtu, ilość zmiennych jest tak duża że można przez lata nic nie trafić, a równie dobrze trafić w jednym roku kilka asów. pozdrawiam

hodowca0258
IP:77.253.70.141

2012-10-12 20:35:31
Lebiega i Kacperski
Wrzućcie na luz w stosunku do mnie i nie szukajcie zaczepki. Ja nie zamierzam w tym temacie nic pisać,bo pisałem\wystarczy poszperac w archiwum\Teraz idę na mecz.

michal1111
IP:31.60.95.248

2012-10-12 20:31:15
Speed i W_118
dzieki za odpowiedz z tego mozna sie wiele nauczyc Pozdrawiam

speed
IP:46.77.17.169

2012-10-12 20:24:14

... i to jest tylko moje zdanie, żeby zaraz ktoś mnie nie wyśmiał. Inbredowanie ma w samym założeniu przekazanie jak największej ilości pozytywnych genów z przodków na przyszłe pokolenia. Ja raczej prowadzę pokrewieństwo w dalszych pokoleniach z myślą o lotach.

speed
IP:46.77.17.169

2012-10-12 20:10:45
Michał
Jeżeli chodzi o tego typu parowanie, to czasami tak robię, jednak nie w zbyt bliskim pokrewieństwie, tj. ojciec x córka, itp. ... tzw. związki kazirodcze. Co najwyżej samiec jest parowany z dwoma różnymi samicami, a nastepnie potomstwo między sobą, to jest klasyczny przykład "inbreda" i moim zdaniem najlepszy ... mogę jeszcze parować na 2 pokolenie wstecz np. dziadek x wnuczka. Uważam, że zbyt bliskie kojarzenie, podobnie jak i u ludzi prowadzi do wynaturzenia pozytywnych cech.Jak by nie było gołębie z tego typu kojarzeń najpierw sprawdzam w locie, czy wogóle coś potrafią i są przeznaczane zazwyczaj do rozpłodu. Tylko po najlepszych i sprawdzonych gołębiach ! Jednak uważam, że do lotów najlepsze są krzyżówki, bo są odporniejsze i tu może nastąpić "wybuch" najlepszych genów z obu stron rodziców. Kiedyś Ci napiszę dokładniej jak to wygląda u mnie. Podkreślam, że robię to sporadycznie.

bok98
IP:109.199.19.2

2012-10-12 19:37:25

"Homozygotyczność prowadzi do obniżenia się przeciętnej wartości wielu cech użytkowych,np.nieśności,płodności,masy ciała itp.Jednak wśród gołębi zinbredowanych będą nieliczne homozygoty w parach genów dominujących.Osobniki te nie będą wykazywały obniżenia wartości tych cech czy nawet orientacji w przestrzeni powietrznej.Będą równie doskonałe jak heterozygoty,a co ważniejsze- ich potomstwo w większości będzie wykazywało dużą sprawność(potomków tych będzie więcej niż w przypadku kojarzenia wolnego).Stosowanie kojarzenia krewniaczego w sposób przemyślany zapewnia osiągnięcie trwałych,pomyślnych wyników.Hodowla krewniacza nie jest celem samym w sobie,lecz środkiem prowadzącym do celu.Musi jej towarzyszyć lotowanie oraz ostra selekcja gołębi na podstawie ich własnych wyników lotów konkursowych"(B.Nowicki,E.Pawlina - Gołębie pocztowe).

W_0118
IP:83.7.222.128

2012-10-12 19:20:05
michal1111
... wielu sie wydaje ze poprzez kojarzenia krewniacze uda sie pominac podstawowa zasade w hodowli
DOBRY Z DOBRYM , zawsze bez wzgledu na stopien pokrewienstwa
niestety Oni probuja isc na skróty
ostanio to tlumaczylem na przykladzie kur, ale jak widac nie dotarlo do wielu
a to takie proste
chcac wyhodowac kury o dlugich nogach ( golebie wybitne)
nalezy bezwglednie do rozplodu uzywac reproduktorow o dlugich nogach ( czyli wybitnych golebi)

a co robia hodowcy golebi
uzywaja do rozplodu kur o krotkich nogach (przecietnych lotnikow)
tylko dlatego, ze kiedys ktorys z przodkow mial dlugie nogi
... ten rodzaj hodowli to droga na manowce bez wzgledu czy bedze to chow krewniaczy czy krzyzowka

michal1111
IP:31.60.95.248

2012-10-12 19:08:37
Aron
pierwsza moja mysl byla zeby zapytac o to Ciebie i speeda ale martwie sie o W_118 bo nawet w temacie spotkanie mi nie odpisal a ze Mirek277 to teraz moge potwierdzic Twoje slowa sprzed okolo roku-:)glupio mi ze takich ludzi bronilem Pozdrawiam

Aron1
IP:91.231.24.52

2012-10-12 19:05:45
Michał
Ty szybko szukasz,a temat już był szeroko omawiany w szczególności przez W-0118.Cokolwiek by tu nie napisano puenta będzie jedna...dobry z dobrym,a jeszcze lepiej świetny ze świetnym i nie zalecam szukania wszechstronnego asa przez łączenie super-sprintera z super-dalekodystansowym.Dla mnie to reguła,chociaż pewnie są wyjątki...

michal1111
IP:31.60.95.248

2012-10-12 19:05:15

skad wiesz?

siwy7
IP:217.96.115.217

2012-10-12 19:00:54

Inbred w rozpłodzie jak najbardziej,ale po wybitnym ptaku i przelotowany przynajmniej na młode.

michal1111
IP:31.60.95.248

2012-10-12 18:54:38
W_118
napisz cos w tym temacie Pozdrawiam

kacperski108
IP:195.66.21.108

2012-10-12 18:33:03
akors 71
Zapomniales o Wlasocie i H0258 czy celowo ich pominales ? Eksperci od 7 bolesci dalej wypowiadac sie

akors71
IP:188.47.103.64

2012-10-12 18:14:39

panowie mamy experta w tym temacie wszystkie pytania kierowac do SIWEGO7 znawca kazdego tematu polecam

Miroslaw277
IP:46.113.44.116

2012-10-12 15:10:58

Zgadzam sie że najlepsze lotniki są z krzyżowki,najlepiej dwoch wibitnych szczepów golebi,a z czego postaje ten szczep czy linia przeważnie z wybitnego gołębia.Dlatego płacimy tyle kasy za wnuczki i prawnuczki na zachodzie jakiegos wybitnego asa.A nie lepiej jest poszukac u nas w Polsce.I nabyć bezposrednio ze super golebia,a nie wode po kislu.Jaka oferuje nam zachód,bo ile mamy w polsce,dzieci tych wybitnych golębi z zachodu i kogo na nie jest stać.A wiem z rozmów z czołowymi hodowcami że kazdy szuka,dzieci wybitnych gołebi w Polsce i na zachodzie,i wprowadza do swojej hodowli.Każdy szuka tych najlepszych.Pozdrawiam M.B

PiotrekLan
IP:62.233.157.195

2012-10-12 14:20:54

Ufając Matce naturze - może na wiosnę ( czy zimą w zależności jak kto wypuszcza młode) po-prostu nie parować samemu tylko wypuścić jednocześnie w powietrze i samce i samice. Otworzyć cele lęgowe i niech się dzieje wola nieba. Z drugiej strony patrząc kojarząc pary inbred - czy jednocześnie z tymi dobrymi cechami nie wprowadzimy tych gorszych? Pozdrawiam.

ciswet
IP:95.48.226.202

2012-10-12 13:26:12

Wikipedia na to: Chów wsobny (ang. inbreeding) – inaczej kojarzenie krewniacze, kojarzenie wsobne, hodowla w pokrewieństwie, inbred, incest. Polega na kojarzeniu osobników spokrewnionych ze sobą w stopniu wyższym niż wartość średniego spokrewnienia populacji. inbred wykorzystywany jest do utrwalenia cech wybitnego osobnika. Chów wsobny jest również metodą pozyskiwania tzw. czystych linii osobników. Mój wujek uważał, że należy trzymać gołebie w linii i często parował gołębie mniej lub bardziej ze sobą spokrewnione. Ja mam do tego trochę inne podejście i nie uważam już tego za zbyt dobre rozwiązanie. Natura od wieków dąży do tego aby urozmaicać pulę genetyczną populacji. W całym świecie przyrody tak to jest rozwiązywane aby to najsilniejsze i najzdrowsze osobniki brały udział w rozmnażaniu. Podczas ewolucji wiele gatunków rozwiązało tez problem łaczenia sie osobników spokrewnionych - jest to tak rozwiązane aby takie przypadki były jak najmniej prawdopodobne. dlaczego więc próbowac być mądrzejszy od milionów lat ewolucji. W naszej hodowli nie chodzi nam o zachowania cech urody a głównie o to aby ptaki były silne i zdrowe bo tylko takie mogą byc najlepsze - tak więc jak tu wielu mądrych hodowców mówiło: "...najlepszy z najlepszym..." bo wiadomo że najlepszym może byc tylko silny zdrowy osobnik. pozdrawiam

koralgol
IP:178.43.215.13

2012-10-12 12:18:40
?
a co to jest imbred?ja znam tylko inbred-chów wsobny.

lebiega
IP:91.214.37.214

2012-10-12 12:15:35
No i The End
Teraz jeszcze swoje mądrości wyjawi hodowca 258 i mamy po temacie,a miało byc dobrze.

maryjan
IP:78.157.190.2

2012-10-12 12:00:46
keram1
dlaczego uczepiłeś się Krzyśka i myslisz że to handlarz,ja uwazam że handlarz to taki co robi sobie wycieczki na zachód skupóje gołębie za kilka euro a w kraju sprzedaje za kilkaset albo kilka tysięcy złotych. A Krzysiek poprostu sprzedaje nadwyzke hodowli.

keram1
IP:92.76.253.180

2012-10-12 11:19:56

Jmbred i unikat sa to golebie za ktore naiwni hodowcy placa duza kase. Najwiekszym znawca jest handlarz kris122!!

jaro0106
IP:87.101.35.210

2012-10-12 10:14:48

Czasami można w ten sposób sporo zyskać ale równie dobrze tyle samo stracić.

Lebiega
IP:91.214.37.214

2012-10-12 09:41:48
Panie M.B.
Takich tematow to my tu właśnie szukamy,jak rozwijać hodowle,jedni to uczą nas intryg,nie tego nieczeba nam,naprawde proszę pisać (a chetnych do czytania będzie masa)bo pisania durnego o Qniach WZakpsy mamy chyba jusz po dziurki od nosa,pisz Pan i innico naprawde znają się na tym.

Miroslaw277
IP:164.126.18.152

2012-10-12 09:14:39
Szanowni Koledzy
zapraszam do duskusji.Jak cos zle ująłem to przepraszam.Bo nie mam tu zamiaru nikogo reklamowac ,tylko chodzi mi czy jest sens,bawic sie w imbredy żeby utrwalac te najlepsze cechy wybitnych gołebi.I jak to wyglada w waszych hodowlach.Pozdrawiam M.B

Miroslaw277
IP:164.126.18.152

2012-10-12 09:10:40
imbred w rozplodzie
Szanowni koledzy z forum,chcialbym rozwinac ten temat,bo on mnie osobiscie interesuje i chyba nie tylko mnie,może sa osoby co się wypowiedza na ten temat.Co to jest imbred:ostatnio spotykam sie na ogłoszeniach sprzedam imbred.Wymieniana jest nazwa asa zachodu a tam patrze to ten asa to zjednej strony prapradziadek tak samo z drugiej jaki to imbred,bardzo dalekie pokrewienstwo,chyba ze sie mylę.Po co imbredy mieć w rozpłodzie mysle że wielu stara sie uchwycić geny wybitnych gołębi rozplodowych lub lotników.Np. mój kolega posiada samiczke co przez 4 lata wylatała ponad 50 konkursów i zostala sparowna ze swoim synem też super lotnikiem,zeby uchowac kiedys,tak wybitnego wnuczka jak w/w lotniczka.Tak samo spotkałem się z połaczeniem brata ze siostra z jednego gniazda,po najlepszej lotnice rejonu, w jednej czołowej niemieckej hodowli,gdzie tą hodowlą zajmuje sie super znawca golębi pocztowych.I wiele podobnych przykladów moglbym podawać.Czy Szanowni koledzy też sie w to bawia.Jeszcze jeden przyklad do dyskusji mój znajomy w tamtym roku sparzył ojca z corka matke z synem podal te golebie selekcji lotowej,co zostalo po lotach mlodych,przeznaczyl,takie imbredy do rozpłodu,chcialbym napisac że to nie przypadkowe byly to golebie.Choc uważam osobiscie,że wszedzie są juz dobre golebie.Pozdrawiam M.B




[Powrt ARCHIWUM]


REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl