Autor	Tresc postu
junior20 postów:18 2017-12-17 20:32:28	Późne Witam serdecznie kolegĂłw hodowcĂłw, z racji tego, Ĺźe jestem trochę niedoświadcznony w hodowli, bawię się w te piękne hobby dopiero kilka lat chciałbym zapytać doświadczonych hodowcĂłw czy warto lotować późniakami czy lepiej poczekać, aĹź się zestarzejÄ jako dwulatki ?
junior20 postów:18 2017-12-17 20:34:04	akt
Warzecha. postów:10686 2017-12-17 20:38:10	Poczekaj do jutra,pojawi się siwy to wszystko ci wyjasni.
przemekk77 postów:149 2017-12-17 20:41:15	lepiej sobie nimi głowy nie zawracać i nachować więcej młodych na wiosnę i nimi lotować a nie zaśmiecać gołębnika późnymi
irek0114 postów:1549 2017-12-17 20:42:00	jak za młodego nie były w koszu to dalekiej przyszłości nie widzę.pozdr
siwy_49 postów:500 2017-12-17 21:18:38	Warzecha Ty ze swoim doswiadczeniem zamiast wyjasnic to i owo koledze czekasz na pomoc z Australii?
ciswet postów:941 2017-12-18 09:03:16	junior20 nie obiecuj sobie wiele po późnych do lotu. Według mnie to nie warto hodować późnych z przeznaczeniem do lotu. Z późnych to duĹźo większy procent będzie się gubiło. Tak jak to juĹź wcześniej powiedziano - nie warto. RozmawiajÄ c z kolegami to czasami trafi się ptak, ktĂłry jako późny leci dobrze, ale odsetek takich gołębie jest bardzo mały. Ja uznaje późne jedynie do rozpłodu. Gdy cos zakupuje to sa to głównie późne. Przyczyn kilka. Głównie to dlatego Ĺźe jak kupujesz pĂłxnego to dostajesz gołębia ktĂłrego hodowca oddaje bez uczucia Ĺźe daje coś co mu się w hodowli przyda bo ma rodzicĂłw i rodzeństwo a taki późny na gołębniku lutowym nie przedstawia większej wartości więc ma się szansę kupić coś wartościowego w stosunkowo przystępnej cenie. Nie kupuję dorosłych gołębi bo jeĹźeli goĹ‚Ä b jest w sile wieku i ktoś je sprzedaje to pytanie dlaczego? a to zapewne dlatego Ĺźe to słaby materiał. Dorosłe tylko jeĹźeli jest to całkowita likwidacja, zakończenie hodowli to wtedy i owszem.
junior20 postów:18 2017-12-18 09:12:09	A tak pytanie z innej bajki, zamierzam wdowce jak i wdowy wywozić w tygodniu i moje pytanie jest takie czy radzilibyście pokazać jeszcze te gołębie sobie przed lotem z wiatrem, pod wiatr czy wystarczyłoby to, Ĺźe widziały się w tygodniu po przylocie ?
ciswet postów:941 2017-12-18 09:33:55	junior20 szczerze mĂłwiÄ c to z wdowieństwie mam małe doświadczenie - jeden sezon leciałem wdowieństwem i to jeszcze nie ustrzegłem się błędĂłw. Ale na to Panie koelgo nie ma reguły, sam będziesz musiał dojśc do tego ktĂłry gołab co lubi. Ale ja raczej bym nie pokazywał przy locie z wiatrem. Ja przechodzac z gniazda na wdowieństwo tak zgubiłem najlepszego samca. Ale to chyba najlepsza nauka na własnych błędach ;)
hen151 postów:332 2017-12-18 10:24:52	Kolego Junior , nie lotuj gołębi póşnych bo w 99 % te gołębie ginÄ po 3-4 locie, wiem to z własnego doświadczenia na kilkadziesiÄ t lotowanych póşnych gołębi tylko jeden się utrzymał i coś pokazał. Takie gołębie zostaw do rozpłodu lub jako partnerĂłw dla lotowanych wdĂłw lub wdowcĂłw. JeĹźeli chodzi o pokazywanie gołębi przed lotem to tu nie mam reguły. Ja z poczÄ tkiem sezonu nie pokazuje partnerĂłw przed lotem, ale teĹź ich nie wywożę i średnio mam 50% w konkursie.
piojer postów:9896 2017-12-18 11:48:22	Junior koledzy.Dl.
piojer postów:9896 2017-12-18 11:48:22	Junior Ja ci powiem Ĺźe jest taka zasada,albo pokazujesz caly sezon lub nie pokazujesz teĹź caly sezon!nie rĂłb Ĺźe raz pokaĹźesz ,a drugi nie?bo to je ogłupia? i stresuje,ale zrobisz jak uwaĹźasz. Co do późnych, to raczej do rozpłodu,bo to jak piszÄ koledzy.Dl.
jerzy0206 postów:939 2017-12-18 16:02:21	Przez 37 lat hodowli miałem dwa lotniki z późnych. Jednego dostałem w prezencie a drugi był wyhodowany u mnie a lotnikiem został u kolegi. Nie warto ,chyba Ĺźe do rozpłodu,takie moje zdanie.
junior20 postów:18 2017-12-18 20:13:15	A takie pytanie jeszcze, słuchajÄ c róşne wypowiedzi hodowcĂłw niektĂłrzy mĂłwili, Ĺźe jak złapiÄ samczyki na lot to wpuszczajÄ samice do gołębnika z celkami i moje pytanie jest takie do tego czy to aby czasem negatywnie nie działa na samiczki jeśli sÄ wpuszczane a tam nie ma samcĂłw i czy nie lepiej łapać samiczki w swoim gołębniku ?
hodowca0258 postów:7159 2017-12-18 20:25:47	junior20 Metod i sposobĂłw motywacji jest tyle ile gołębnikĂłw. W tym przypadku,o co się pytasz,to jest po to ,ze robi się specjalne treningi w tym kierunku , czyli samce i samice wpuszcza się do pustych cel,ktĂłre sa ich domkiem i robi się treningi,ze zmiennym wypuszczaniem, czyli pierwsze wypuszcza się samce, następnym razem samice. Chodzi o to,Ĺźeby załapały,Ĺźe obojętnie ktĂłry ptak będzie pierwszy w celi, to musi poczekać i wiedzieć ,Ĺźe za chwilę będzie jego partner.Jak go nie bedzie , to po czasie będzie partner zastępczy. MÓWIMY O TOTALU.
hodowca0258 postów:7159 2017-12-18 20:37:37	W klasycznej metodzie Musi wiedzieć,ze jak wrĂłci,to partner czeka.Tu nie ma znaczenia ,skÄ d jest zabierany.Treningi w tym przypadku...rĂłwnieĹź się kłaniajÄ .
kumado postów:106 2017-12-18 20:46:48	junior20 Panuje takie przekonanie Ĺźe samica ciÄ gnie bardziej do gniazda niĹź do samca i to jest po części prawda,dlaczego po części ,bo jednej bedzie przeszkadzał brak samca w gniezdzie a drugiej nie,jeĹźeli chodzi o samce to jednemu moĹźesz pokazać innÄ samice po locie w razie braku tej właściwej a innemu nie za bardzo. Nie ma metody idealnej dla wszystkich gołębi.
kumado postów:106 2017-12-18 20:46:53	junior20 Edyt.
hodowca0258 postów:7159 2017-12-18 20:50:51	kumado Ale kolega nie ma takiego doświadczenia,więc to wszystko przed nim...tak myślę.Przy jego metodzie partner zawsze będzie w domu...tylko to musi być partner z jajami.edyt: czyli musi odpowiednio przywitać,a nie np.samiczka , co wieczorem zniosła jajko.
kumado postów:106 2017-12-18 21:16:10	Hodowca0258 No tak. Ja po dłuĹźszej nieobecności w domu w czasie przyjazdu teĹź bym raczej wolał Ĺźeby moja Ĺźona nie była po porodzie ;)
hodowca0258 postów:7159 2017-12-18 21:24:44	kumado No to 3 tygodnie w domu, bo przewaĹźnie ci zza miedzy majÄ wolne do Trzech KrĂłli, to pewnie jakiś zimowy młódek się narodzi?
kumado postów:106 2017-12-18 21:30:03	hodowca0258 Ale na szczęście Ĺźonę mam cały czas przy sobie, a co do zimowych ,nie praktykuje.
Hodowca74 postów:7867 2017-12-19 22:05:56	Junior20 To jest tak, ile hodowcĂłw i gołębnikĂłw - tyle metod i sposobĂłw. :-( JeĹźeli chodzi o lotowanie późnymi młodymi (po wdowcach) - na wiosnę w maju ze starymi, to ja zdecydowanie odradzam, bo wiadomo jakie sÄ pogody na pierwszych majowych lotach, gdzie niejednokrotnie sÄ trudne loty dla rocznych - lotowanych przecieĹź za młodego, a cóş dopiero dla tych późnych młodych. :-( Junior20, miałeś jeszcze napisać, jak długo te Twoje "szpyjtole", tj. późniaki latały/trenowały koło gołębnika jesieniÄ . Bo Ĺźeby były dobrze wylatane koło gołębnika, to by musiały (w miarę moĹźliwości) trenować codziennie, co najmniej do końca paĹşdziernika. Poza tym, co to sÄ za młode, bo jeśli wartościowe po lotnikach z dobrym Ĺźyciorysem (nie mylić z rodowodem), to lepiej najpierw uciÄ gnij po nich ze dwie pary jajek, Ĺźebyś później nie Ĺźałował, jak się stracÄ . :-( Na pierwsze prywatne treningi moĹźna je samemu wywieźć w lipcu, a później - oczywiście w miarę moĹźliwości, najlepiej je wysyłać w kabinie z młodymi. Wiem co piszę, bo parę razy tak to praktykowałem, choć na moim terenie jest to utrudnione ze względu na nadmiar skrzydlatych drapieĹźnikĂłw, ktĂłre w pierwszej kolejności wybierajÄ te późne. :-(( Przykład z mojego gołębnika z 2013r. po sparowanych wdowcach zostawiłem dla siebie późne młode, ktĂłre były jesieniÄ oblatywane do poczÄ tku listopada, pomimo Ĺźe parę sztuk wziÄ Ĺ‚ jastrzÄ b lub weszły do sÄ siednich gołębnikĂłw, (ale Ĺźaden ci nie zgłosi, bo na późnego ma miejsce .... w wojlerze) :-(( Z tych co zostały, to jeden trzylatek "tylko" 9 konk. na bazie 1/5 w tym wszystkie +500, jego syn teĹź "tylko" 9 konk. na 1/5, ale siostra tego pierwszego "tylko" 7 konk. :-) Jest z tym duĹźo zachodu, więc nie polecam, ale chciałem zaznaczyć, Ĺźe moĹźna późniakami. Jeśli nie piszę prawdy, to niech kolega Piotr (Piojer) napisze. Pozdro. --DL.--
junior20 postów:18 2017-12-21 18:56:47	Te późniaki gdybym się uparł nadawały by się jeszcze do lotowania młodymi, obloty normalnie teĹź latały, ale nie chciałem ryzykować poniewaĹź rodzeństwo zaczeło się pokazywać na lotach

« COFNIJ