LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej


Komentarze
Komentarze do artykuu (7)

................................................................................................................................


Data: 2013-07-27
Autor: nowy462 (pablou@o2.pl)

Wielkie dzięki kolego jj wczoraj wypróbowałem twój sposób 5 minut nad parą , 1ml oleju do kloaki i po 8 godzinach w zaciemnionej klatce do wysyłki dwa jajka zniesione , gołąb uratowany jeszcze raz dzięki . Paweł U.

Data: 2007-01-29
Autor: jacek0295

Witam i pozdrawiam wszystkich hodowców,Jest mi niezmiernie miło czytać takie komentarze jak dwa poniżej.Dobrze, że jeszcze tacy ludzie chcą pomóc zrozumieć problemy i zagadnienia związane z naszą pasją.Szanujmy ich za to prosze, może pomogą nam i w innych problemach związanych z hodowlą naszych ptaków.

Data: 2007-01-13
Autor: j.j

Jestem lekarzem weterynarii i w mojej praktyce dość czesto spotykam się z problemem zapercia jaja. Dlatego też pozwolę sobie udzielić kilku rad. Po pierwsze nigdy nie należy zgniatać jaja wewnątrz jajowodu, zawsze kończe się to śmiercią ptaka. Na mechaniczne usuniecie jaja można sie zdecydować tylko wtedy kiedy znajduje się ono w kloace i to też powinien zrobić lekarz. A co może zrobić hodowca.W takim przypadku należy samice przenieść do ciepłego, zaciemnionego pomieszczenia i umieścić ją na kilkanaście minut nad ciepłą parującą wodą następnie wprowadzamy do kloaki niewielką ilość oleju parafinowego. Tak przygotowaną samice zostawiamy w spokoju na 2 godziny. Jeżeli w tym czasie nie ma efektu to podajemy samicy podskórnie płyn wieloelektrolitowy, domięśniowo wapno i kilka jednostek oksytocyny(oksytocyne możemy ponownie podać po 2-3 g.).Jeżeli po 24 g. nie ma efektu należy się zdecydować na zabieg operacyjny.

Data: 2007-01-09
Autor: Andrzej Splinter


Zamieszczony artykuł porusza jeden z szeregu problemów, z którym mogą spotkać się hodowcy. Dobrze jest jeśli o danym problemie hodowca wie jak najwięcej, wtedy łatwiej mu podjąć jakąkolwiek decyzje. Brak wiedzy u hodowcy szkodzi przede wszystkim jego ptakom. Jednak zanim podejmie się decyzje problem musi być zdiagnozowany, przeanalizowany pod kątem posiadanej wiedzy tak by rozwiązanie nie zagrażało życiu posiadanych gołębi. Przemyślana decyzja u douczonego hodowcy to decyzja mająca duże szanse powodzenia.
Jeśli chodzi o zaparcia jajka u gołębi - żeby tego uniknąć - powinniśmy przede wszystkim odpowiednio postępować z ptakami w okresie przygotowawczym do rozpłodu. Od czego powinniśmy zacząć?

Po pierwsze, powinniśmy zadbać by ptaki przeznaczone do lęgu osiągnęły odpowiedni wiek, były w pełni dojrzałe nie tylko fizycznie i płciowo ale też dojrzałe rozpłodowo. U gołębi szybciej dojrzewają płciowo samce, dość często przed 5 miesiącem życia. Samiczki mogą produkować i znosić jaja w wieku powyżej 5 miesięcy, rzadko wcześniej. Jednak dojrzałość płciowa u samiczek nie zawsze gwarantuje nam, że wyprodukowane przez nią jajko będzie dobrej jakości i wartości. Dość często w niedorozwiniętym jeszcze jajowodzie tworzą się niepełnowartościowe , nie w pełni wykształcone, dość często bez skorupek lub zbyt małe jajka. Wszystko to, dość często prowadzi w konsekwencji do zaparć i stanów zapalnych dróg rodnych samicy. Konsekwencją niekiedy jest późniejsza ich bezpłodność.
Praktycznie dojrzałość rozpłodową gołębie zaczynają powyżej pierwszego roku życia. Nie jest to jednak okres sztywny. Dojrzałość rozpłodowa uzależniona jest predyspozycjami dziedzicznymi jak również sposobem żywienia i porą roku w jakiej odbywa się wzrost i rozwój młodych gołębi.
W celu uniknięcia przykrych niespodzianek, do rozpłodu - zwłaszcza lęgów zimowych - winno przeznaczać się tylko gołębie starsze. Przeznaczenie w tym okresie późnych samiczek, anatomicznie niedojrzałych nie tylko niesie konsekwencje opisane powyżej ale ponadto u takiej samiczki może nastąpić szkodliwe zahamowanie jej wzrostu i rozwoju oraz zmniejszenie odporności na choroby.
Okres lęgowy zwłaszcza dla młodych samiczek winniśmy zacząć w zasadzie wiosną, dłuższy dzień, więcej światła działa na młode samiczki bardziej stymulująco.

Ważnym aspektem w hodowli jest upewnienie się, że ptaki znajdują się we właściwej kondycji do lęgów. Samiczka z niskim poziomem wapnia nie powinna być dopuszczona do lęgu. Naukowcy potwierdzili , że samiczki, u których stwierdzono niski poziom wapnia we krwi częściej mają problemy z zaparciem jajka, z miękkimi skorupkami lub ich brakiem, a to z kolei predysponuje je do zapalenia otrzewnej i śmierci. Zdrowie dorosłych osobników jest absolutnie niezbędne by dochować się dobrej jakości jaj, prawidłowego wylęgu i zdrowych piskląt.
Taki stan rzeczy może nam zapewnić tylko prawidłowe żywienie w okresie przygotowawczym do sezonu lęgowego. Podawane pożywienie powinno zawierać wszystkie niezbędne składniki odżywcze, jak witaminy, pierwiastki śladowe, kwasy tłuszczowe, węglowodany i aminokwasy. Zapewnią one gołębią zdrowie i przygotuje je do trudów okresu lęgowego. Corocznie odkrywane są nowe fakty dotyczące żywienia gołębi w okresie rozpłodowym. Odpowiedzialny hodowca na bieżąco studiuje literaturę specjalistyczną, by polepszać technikę hodowli. Zrozumienie złożoności wymogów dietetycznych jest podstawą bezproblemowego przebrnięcia przez okres lęgowy

Gołębie w okresie lęgowym wymagają diety niskotłuszczowej, nie powodującej stłuszczenia wątroby. Zawartość tłuszczów w większości mieszanek ziaren przekracza 8%. By zapobiec wystąpieniu stłuszczenia wątroby, dieta powinna zawierać cholinę, biotynę oraz aminokwas metioninę. Niedobór aminokwasów prowadzi do niedorozwoju mięśni szkieletowych i ujemnego bilansu azotowego, co odbija się niekorzystnie na zdrowiu ptaka a tym samym na jego kondycji rozrodczej.
Poza nadmierną zawartością tłuszczu, ziarna zawierają nie zawsze dobrze zbilansowane ilości wapnia i fosforu, co zaburza proces wchłaniania wapnia. Większość fosforu w ziarnach występuje w postaci fitynianów, które są trudno przyswajalne przez ptaki. W regulacji gospodarki wapniowo-fosforanowej niezbędna jest również witamina D. Nieodpowiedni stosunek ilościowy wapnia do fosforu upośledza wchłanianie wapnia, prowadzi nie tylko do nieprawidłowej syntezy kości ale jest w dużej mierze przyczyną zaburzeń w wytwarzaniu skorupek jaj.
Wiedząc to wszystko, łatwo zrozumieć, dlaczego prawidłowe żywienie jest tak ważne dla zdrowia rozmnażających się gołębi.

Bardzo ważnym elementem w hodowli jest eliminowanie z rozpłodu - w miarę możliwości - samiczek , które mają problemy w nanoszeniu się lub znoszą jajka chropowate, niekształtne lub z innymi wadami. Dość często te cechy mają podłoże genetyczne i wykazują duży stopień odziedziczalności. Jeśli już musimy używać do rozpłodu takie samiczki to starajmy się je nie łączyć w pokrewieństwie. Hodowla wsobna sprowadza na ptaki niepotrzebne cierpienie. Geny recesywne przejawiające się w takich hodowlach prowadzą nie tylko do utrwalenia się wady mogą również prowadzić do zewnętrznych deformacji oraz wrodzonych defektów organów wewnętrznych. W takim wypadku hodowla par nie spokrewnionych jest jedyną odpowiedzialną opcją hodowli. Zapewnia ona silne linie genetyczne i zapobiega niepotrzebnemu cierpieniu ptaków.

Do zaparcie jajka u gołębi dochodzi o wiele częściej niż nam to się wydaje. My z reguły zauważamy te drastyczne przypadki, gdzie czas, natura i gołąb nie mogą sobie z tym poradzić. Każde zaparcie jajka może doprowadzić do stanów zapalnych układu rozrodczego, zakażeń, bezpłodności a nawet śmierci. Czasowe zaparcia, często przez nas nie zauważalne dość często są przyczyną spadku formy w okresie lotowym.
Zaparcie może mieć nie tylko podłoże genetyczne ale i zewnętrzne nie kiedy leżące poza gołębiem. Dochodzi do tego z różnych przyczyn, które możemy podzielić najprościej na związane ze zdrowiem gołębia i związane z warunkami hodowli.

Najczęstsze błędy w hodowli mogące prowadzić do zaparcia jaj:
- brak odpowiedniego miejsca do złożenia jaj
- stres związany z ciągłym naruszaniem przez inne gołębie intymności gniazda
- stres związany z ciągłym naruszaniem spokoju gołębnika przez hodowcę
- wysłanie na lot konkursowy samiczki z jajkiem
- zbyt niska temperatura
- zbyt niska wilgotność
- niedobór wapnia w diecie
Możliwe przyczyny zdrowotne :
- infekcja lub stany zapalne dróg rodnych
- uszkodzenie mechaniczne lub zmiany krzywiczne kości łonowych tzw. widełek
- odwodnienie

Inne przyczyny:
- zbyt młody wiek samicy
- zbyt duży rozmiar jajka
- uszkodzenie lub zniekształcenie skorupki jajka
- brak skorupki

Diagnozowanie:

Najpewniejszą metodą zdiagnozowania przyczyny zaparcia jest wykonanie gołębiowi zdjęcia rentgenowskiego. Ta metoda jest nieskuteczna w przypadku gdy jajko nie ma skorupki lub skorupka jest słabo zmineralizowana. Ponadto, należy pamiętać, że nie wszystkie lecznice posiadają odpowiedni sprzęt diagnostyczny oraz wystarczająco wykwalifikowany personel.
Jajko znajduje się blisko otworu odbytowego więc można próbować je wyczuć. Należy to robić delikatnie i ostrożnie by nie uszkodzić narządów rodnych i odbytowych gołębia. Metodą tą może także posłużyć się weterynarz w wypadku braku możliwości zrobienia prześwietlenia. Ponadto metoda ta daje nam możliwość oceny czy jajko posiada skorupkę czy też nie.

Leczenie:

Pierwszym, co należy zrobić po zdiagnozowaniu zaparcia jajka jest zapewnienie samicy warunków, oraz spokoju umożliwiających wybranie miejsca gniazdowania, zbudowania gniazda i złożenie jej.
Proces ten wspomagamy przez podanie witamin do picia, a w przypadku stwierdzenia ,że organizm gołębia jest odwodniony (najczęściej mamy z tym do czynienia gdy samica wraca z lotu lub jest po przebytej chorobie) podajemy wtedy dodatkowo elektrolit.
Jeśli zaparcie się przeciąga a kloaka jest bardzo wysuszona możemy zastosować żel nawilżający lub „sztuczny śluz”, aby ułatwić przejście jaja przez drogi rodne i otwór kloaki. Jako substytut naturalnego śluzu może być użyty wywar z siemienia lnianego, lub olej jadalny. Wywar z siemia lnianego sporządzamy gotując łyżkę siemienia w 0,5 l wody przez godzinę. Następnie należy to przecedzić przez bardzo drobne sitko. Po wystudzeniu można go podawać za pomocą strzykawki bez igły. Wywar z siemienia lnianego podajemy do kloaki co 4 – 6 godzin.
Słyszałem także , o podaniu w takich wypadkach zastrzyku z oksytocyną, która jest hormonem powodującym skurcze macicy. Po jej podaniu niezależnie od woli ptaka macica zaczyna się kurczyć i rozkurczać, powodując wydalenie z niej jajka. Mała dawka tego specyfiku pozwala na pozbycie się problemu, jednak przedawkowanie może mieć tragiczne skutki. Dlatego nieodzowna jest pomoc doświadczonego weterynarza. Czy takie rozwiązanie jest praktykowane faktycznie ? czy może jest to z pogranicza „jedna baba drugiej babie”- dobrze by się stało gdyby, któryś z hodowców autoryzował to zagadnienie - swoim własnym doświadczeniem.
Interwencja chirurgiczna, jest największą ostatecznością i jeśli to możliwe dobrze by było gdyby zrobił to osobiście weterynarz. W tym przypadku doświadczenie naukowe i medyczne weterynarza ma duże znaczenie. Zabieg jest bardzo ryzykowny i jeśli ptak go przeżyje to dość często może to przypłacić niepłodnością.


Data: 2007-01-08
Autor: Zdzisław Szcześniak (dzid45@wp.pl)

Uwiężnięcie jaja w jajowodzie to dość częsty przypadek.Można jajo wydobyć nacinając ściane jajowodu.Jest to zabieg dość łatwy wymagający nieco umiejętności manualnych.Jajowód regeneruje się w ciągu kilku dni.

Data: 2007-01-04
Autor: przemo

tez miałem taka samiczke nie mogła sie znieść i powolutku zaczęła usychać .

Data: 2007-01-02
Autor: strus

mialem kiedys taka samiczke i nie mogla znies jaja chociaz bylo wyczowalne i zdechla szkoda jej bylo ale coz moze to byla ta wada genetyczna






REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl