LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej


Komentarze
Komentarze do artykuu (19)

................................................................................................................................


Data: 2006-02-13
Autor: piotr (jkb1@buziaczek.pl)

uważam post jako coś normalnego iniezbednego dlagołębi oprucz motywacji wpajają sobie instykt pszetrwania podczas załamania pogody w ciężkich lotach wtedy są zmuszone przetrwać głód,który czasami trwa kilka dni pozdrawiam wszystkich kolegów i proszę o kometarz!!:P


Data: 2006-02-13
Autor: piotr (jkb1@buziaczek.pl)

uważam post jako coś normalnego iniezbednego dlagołębi oprucz motywacji wpajają sobie instykt pszetrwania podczas załamania pogody w ciężkich lotach wtedy są zmuszone przetrwać głód


Data: 2006-01-21
Autor: Krzysztof (Brygida44@interi.pl)

Uważam ze post to super sprawa stosuje go od 20 lat z bardzo dobrym skutkiem

Data: 2005-03-02
Autor: Robert Hans

Ja stosuję post ale tylko 2 -dniowy i z dodatkiem dużej ilości witamin, ma to bardzo dobry efekt,stosuje od 5-ciu lat
-super wyniki.Zaczynam na 20 dni przed lęgami

Data: 2004-04-23
Autor: Piotr Grabowski (piotr@25grabowski)

pierwszy raz to stosowałem w 2003roku jest to dobre napewno, ponieważ moje ptaki osiągały lepsze wyniki niż w roku poprzednim. Bardzo dobrze jest dodać Macy peruwiańskiej

Data: 2004-02-18
Autor: hetmanczyk (hetmanczyk@poczta.onet.pl)

Zgadzam się z opinią, że post jest rzeczą potrzebną i wskazaną. Natomiast powstaje pytanie jak powinien przebiegać? Biorąc za punkt wyjścia nas ludzi jako przedmiot podobnych zabiegów wiemy doskonale, że takie metody też są stosowane, ale.....? No własnie, ale. Osobiście uważam, że zastosowanie ograniczenia podawania karmy, czy ograniczenia jej ilości może mieć miejsce w przypadku równoczesnego zapewnienia minilanej, niezbednej dawki minerałów i witamin. Nie wyobrażam sobie człowieka, który nie otzrymuje pożywania kilak dni po to, żeby oczyścić oganizm, albo dostakje jakieś warzywa, np. 20 dkg marchewki dziennie. W którymś z kolejnych dni dojdzie do braku elemnetarnych skłdników niezbędnych do podstawowoego funkcjonowania organizmu, co moze doprowadzić do osłabienia i zniszcenia poszcególnych organów człowieka. Ale wiemy, że w przypadku ograniczenia spożywania pokarmów stałych powinniśmy wypijać duzo wartościowych wód mineralnych i soków 100% dobrej jakości.
Takie postępowanie będzie przez organizm tolerowane, ale przez 1 góra 2 dni. Jeżeli weżmiemy pod uwagę, że gołąb jest organizmem o o wiele mniejszym juz jednodniowe podawanie samej wody jest wystarczające. W przypadku rezygnacji z podawania karmy przez kilka dni, należy podać tak przygotowny płyn do picia aby zawierał on podstawowe witaminy i pierwiastki, tak aby nie doprowadzić do ich drastycznego niedoboru.

Data: 2004-02-15
Autor: Mirosław Wierzbicki (mirekwierzbicki@poczta.onet.pl)

Bliski mi jest pogląd Mariusza, i załą pewnością uzupełnienie kol. Lubicha - wie co pisze, warto się zapoznać bliżej z jego artykułami i broszurami, a natto wyciągnąć wniski zgodne z własną filozofią i wiedzą

Data: 2004-02-07
Autor: Jerzy Rubaszka (jurek583@wp.pl)

Post stosuie od 1998r w miesiącu lutym, trwa trzy dni w tych dniach gołębie otrzymują: marchew buraki seler pokrojone w kostkę.Do picia dostają hrrbatę+ glukoza spożywcza po tym okresie wypalam gołębnik.W ciągu kilkuletniego stosowania tej kuracji ani jeden gołąb nie ucierpiał na zdrowiu żebym musiał usunąć go z hodowli.

Data: 2004-01-29
Autor: Mariusz0293

Nie sposób jest opisać tylko głodówkę jaką stosuje się we własnym gołębniku ,ale ważny jest ogół postępowania w trakcie zimy. U mnie zima na gołębniku zaczyna się po wystawie okręgowej tj ok. 20 grudnia , ale do 1 stycznia stopniowo przechodzę na karmę zimową. Tu muszę zaznaczyć , że zaraz po lotach karmię swoje gołębie 1 raz dziennie aż do 2 tygodni przed parowaniem. W trakcie zimy karmię bardzo ubogo w ilości 1 garść karmy na 2 szt.
"Głodówkę" zaczynam ok. 4 tygodnie przed parowaniem i trwa ona przez tydzień.
1dzień - 50% warzywa 50% zborze , 2 dzień - 75% warzywa 25% zborze , następne 3 dni same warzywa i znowu w 6 dniu dodaję 25% zborza , w 7 50% , w 8 75% , a w 9 przechodzę na samo zborze (bardzo ubogie).
Myślę , że mój sposób niej jest aż tak drastyczny , ale u mnie cała zima to jedynie wegetacja dla gołębi. Tu muszę jeszcze zaznaczyć , że słabe sztuki , które bardzo tracą na wadze w czasie kuracji - usuwam z hodowli.
Pozdrawiam wszystkich i proszę o uwagi Mariusz

Data: 2004-01-29
Autor: baxs (zwariowana15@op.pl)

Ja to stosuje i uważam to za bardzo dobrą rzecz .

Data: 2004-01-29
Autor: Splinter

Wszyscy ktorzy mówia ze stosują post ale w formie łagodniejszej - niech napisza jak to wygląda? Niech się podziela informacja, zeby ci co stosują mogli zweryfikować swe postępowanie. Jak to mówią "diabeł tkwi w szczegółach".Chyba że jest to tajemnica hodowlana.

Data: 2004-01-29
Autor: znany (dobry hodowca)

Brawo Mariusz.Kwiaty kwitna tylko raz.A nasze golebie tylko od maja do lipca.Mysle o najlepszych lotach.

Data: 2004-01-29
Autor: DANIEL_084

Uważam ze tak ostre środki niesą potrzebne mozna wszystko zrobić łagodniej a co do marchwi gołębie nie króliki!!

Data: 2004-01-28
Autor: Mariusz0293

Jest stare gołębiarskie powiedzenie : "Gdy zima śpi spokojnie , to wiosna sypnie kwieciem" Cała przyroda w zimie jest uśpiona , a nasze gołębie są częścią tej przyrody.
Pozdrawiam Mariusz

Data: 2004-01-28
Autor: wojtek leśniak (lesniakwoj@op.pl)

Stosuje już 3sezon zimowy bardzo podobną kuracje i uwsżam że jest dobra .Jest to morze drastyczne ale i dobre .Powiem jeszcze że tydzień po takiej kuracji to gołębie nabierają takiej witalności że poprostu chce im się żyć...

Data: 2004-01-28
Autor: Christoph (christoph_lubich@gmx.de)

Bardzo ciekawy artykuł Pana Andrzeja warty do zastosowania,może w łogodniejszym rygorze.
Pan Andrzej użył bardzo ciekawego słowa ,mianowicie Maca.
Warto poszukać po sklepach zielarskich proszku z proszkowanej bulwy rośliny peruwiańskiej o nazwie Maca (Leoidium meyenii).
Sproszkowana bulwa posiada wiele składników odżywczych takich jak: białka,węglowodany,tłuszcze,sterole,witaminy A,B,C i E ,sole mineralne zawierające wapń,cynk,żelazo,miedź,mangan i jod.
Proszek ten stawia błyskawicznie wyczerpany organizm gołębia lotem w krótkim czasie na nogi.
Maca jako środek energizujący podważsza wytrzymałość mięśni podczas lotu,dzięki zawartych w niej steroli,które są częściowo podobne do sterydów anabolicznych. Jednak Maca jest rośliną nie chemią.
Natomiast połączenie Maci z Lecytyną daje tak zwany efekt turbo doładowania.
Lecytyna jest to produkt naturalny otrzymany z ziaren soji.Lecytyna jest nazywana pogromcą tłuszczu,dlatego stosowanie postu w dzisiejszych czasach jest metodą przestarzałą,ale skuteczną i bardzo tanią.

Data: 2004-01-28
Autor: JB

Jeżeli ktoś dba odpowiednio przez cały rok o swoje gołębie i nie robi sobie wolnego w zimie, to tak drastyczne metody nie są konieczne. Post OK, ale nie w takiej formie. Czy słyszeliście, żeby sportowiec nie jadł przez tydzień?

Data: 2004-01-28
Autor: JB

Proponuję dbać odpowiednio o gołębie przez cały rok, a tak drastyczny post nie jest konieczny. Jeżeli juz post oczyszczający, to nie w takiej formie.

Data: 2004-01-28
Autor: Piotr __0276 (maciamp@wp.pl)

Super sprawa ten post tylko ja inaczej stouje!






REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl