Doskonalenie stada - część I
................................................................................................................................
DOSKONALENIE STADA - część I
To już grudzień, czas mija szybko, bardzo szybko. Po okresie brakowania (dla przypomnienia - brakowanie to usuwanie ze stada gołębi nie spełniających pokładanych w nich nadziei lotowych i rozpłodowych) nadszedł już czas by zmierzyć się z kolejnym etapem w naszej pracy hodowlanej. Długie wieczory to doskonały moment by spokojnie zastanowić się, jak udoskonalić wyselekcjonowane stado. Oczywiście ciężko jest doskonalić gołębie już urodzone, ale można doskonalić stado w ten sposób by następne pokolenia przewyższały pokolenie rodzicielskie pod względem interesujących nas cech.
Głównymi narzędziami hodowcy w tej materii są selekcja hodowlana i kojarzenie.
Selekcja hodowlana odnosi się do wyboru rodziców następnego pokolenia, podczas gdy kojarzenie oznacza dobór par spośród wyselekcjonowanych osobników. Dlatego selekcja poprzedza kojarzenie. Proces selekcji hodowlanej wyznacza postęp genetyczny stada w czasie, podczas gdy kojarzenie określa, w jakich układach ojcowskich i matczynych allele pojawią się u potomstwa. W naszym przypadku głównie korzystamy z połączeniem obu narzędzi hodowlanych czyli tzw. selekcji par ("mate selection"). W przypadku "mate selection", selekcja i dobór odbywa się jednocześnie przez co możliwe jest uzyskanie optymalnego pokolenia potomnego.
Oby efekt naszego doskonalenia był pełen nasze rozmyślania nie powinny pomijać spraw związanych z ciągłym polepszaniem warunków zdrowotnych, bytowania, karmienia czy też przygotowania lotowego naszego stada. Gdyż, na skuteczność zastosowanych przez nas metod doskonalenia wpływ będą mieć nie tylko czynniki genetyczne ale także i środowiskowe. Trudno określić proporcje tego oddziaływania dla większości cech gołębia. Praktycznie każda cecha poddawana jest w większym lub mniejszym stopniu działaniu genetyki i środowiska. Innymi słowy, geny będą określać granice, które są osiągalne, środowisko zaś w jakim stopniu potencjał ten będzie wyrażony i wykorzystany.
Genetyka a hodowla gołębi
Genetyką nazywamy naukę biologiczną, zajmującą się badaniem dziedziczności i zmienności organizmów roślinnych i zwierzęcych. Tłumaczy nam ona, dlaczego dzieci są podobne, choć nie identyczne, do rodziców, dlaczego wszystkie osobniki jednego gatunku są do siebie podobne, a zarazem różne od osobników innego gatunku, choćby bardzo zbliżonego. Tłumaczy również, dlaczego możliwe jest pojawianie się wśród tego samego gatunku osobników odmiennych pod względem jakiejś cechy. Genetyka jest niezwykle spójna dla wszystkich gatunków zwierząt. Zdecydowana większość tego, czego doświadczymy w hodowli gołębi odnosi się zarówno do hodowli trzody chlewnej, królików, muchy, a nawet bakterii. Ale obojętne, czy będzie to hodowla trzody, królików czy nawet roślin uprawnych w świadomej hodowli będziemy zawsze korzystać z wyników badań z zakresu dziedziczności czy też zmienności organizmów. Dotarcie do wyników tych prac naukowych, dziś w dobie internetu, nie stanowi większego problemu. Wydawałoby się, że tylko brać i korzystać - a jednak nie widać tego prostego przełożenia w hodowlach gołębi - powstaje pytanie, dlaczego?
Jedną z przyczyn na pewno jest to, że genetyka jest pojęciem stosunkowo nowym i obcym zwykłemu hodowcy gołębi. A jej powierzchowna z reguły znajomość, jest powszechną przypadłością nie tylko naszych hodowców ale hodowców wszystkich innych gatunków zwierząt.
Nie wystarczy wiedzieć, co to jest chromosom lub, że gen dominujący maskuje gen recesywny, to naprawdę stanowczo za mało. Aby tak, naprawdę zrozumieć genetykę, trzeba posiadać trochę więcej wiedzy o tym, jak to działa i to na różnych poziomach czy to molekularnym,komórkowym, tkanek, organizmów, czy też liczebnej populacji. Dopiero solidne zgłębienie podstaw i ich zrozumienie są przepustką do świadomego zarządzania genetyką naszego stada.
Jako hodowcy gołębi pocztowych, zainteresowani jesteśmy głównie badaniami z zakresu genetyki na poziomie populacji. Innymi słowy, chcemy, aby konsekwentnie i długo zwyciężały nasze gołębie (populacja), z naszego gołębnika. Choć wszyscy marzymy o wyhodowaniu "asa" czy "złotej pary" to jednak, w nasz interesie powinno leżeć wyhodowanie przede wszystkim "dobrego stada", z którego będziemy czerpać "mistrzowskie" ptaki przez wiele pokoleń.
Przysłowie "im dalej w las tym więcej drzew" - w pełni oddaje problem, że nadmierne skupienie się na pojedynczych sztukach, na szukaniu czy wyhodowaniu "asa", powoduje, że tracimy z pola widzenia nasze stado...
Ponadto hodowca, który świadomie chce przekształcać swoje stado, nie może zdać się na działanie samego przypadku i czekać na samorzutne pojawienie się interesującej go cechy. By osiągnąć w tej dziedzinie efekty hodowca musi pracować celowo, opierając się na podstawach naukowych oraz wypróbowanych metodach zastosowania tych podstaw w praktyce.
Oczywiście, nic nie należy traktować jako absolutne lub ostateczne.. Choćby dlatego, że ciągle coś nowego jest odkrywane. Zanim przystąpimy do wdrażania czegokolwiek najpierw trzeba to zrozumieć i przemyśleć. A prawdziwym testem będzie - kontrolowane eksperymenty i rzetelna ocena wyników.
Rola selektywnego oddziaływania
Naturalną tendencją każdej populacji, a więc i naszego stada gołębi, jest dążność do zachowania równowagi struktury genetycznej. Głównymi czynnikami sprzyjającymi tej tendencji, w hodowli gołębi będą brak selekcji lotowej (test użytkowy) i hodowlanej przy jednoczesnym losowym kojarzeniu się osobników w obrębie stada. [br]Przykładem takiej tendencji jest np.zauważalny zanik dobrych cech lotowych w kolejnych pokoleniach, w stadach, które przez kilka sezonów nie uczestniczyły w lotach konkursowych. Powód, brak nacisku hodowcy w kierunku cech powrotnolotnych (brak testów użytkowości - lotowania), więc matka natura preferuje inne cechy, zgodne z wizualnymi upodobaniem hodowcy (np.budowa, jakość upierzenia itp.) oraz z warunkami określonymi przez środowisko, w którym bytują te gołębie. Oczywiście, nie znaczy to, że w takim stadzie nie trafi się gołąb o ponad przeciętnych zdolnościach powrotnolotnych (patrz, rozkład zmienności cech - krzywa Gaussa). Ale to wcale nie znaczy, że całe stado jest nadal na wysokim poziomie hodowlanym i lotowym. Przecież "jedna jaskółka, wiosny nie czyni". Dlatego dużym błędem jest nie testowanie przychówku (lotowanie) wychowanego po gołębiach, które nigdy nie widziały kosza, nawet jeśli w ich rodowodach widnieją wybitne lotniki.
Dlatego, każdy świadomy hodowca, chcący osiągać coraz lepsze rezultaty powinien preferować w rozmnażaniu lepsze sztuki poprzez selekcje lotowo-hodowlaną i dobór par, eliminując jednocześnie gorsze poprzez lotowanie, brakowanie i selekcję szeroko rozumianą. Trzeba przy tym zaznaczyć, że nie tylko hodowca ma wpływ na zmianę struktury genetycznej stada. Natura również, daje znać poprzez mutacje, dryf genetyczny czy selekcję naturalną, lecz rzadko te zmiany trafiają w oczekiwania hodowcy.
Dla hodowcy najskuteczniejszym narzędziem zmieniającym jakość stada pod względem genetycznym, w pożądanym kierunku jest selekcja hodowlana oraz ograniczanie losowości kojarzeń poprzez świadomy dobór gołębi do rozpłodu.
Tylko od hodowcy zależy jak będzie wyglądał postęp hodowlany.. Jeśli nasze selektywne oddziaływanie będzie niewielkie (np. łagodne brakowanie) postęp będzie niewielki, ledwo zauważalny. Natomiast np. przy skrajnej selekcji (twarde reguły brakowania, wysokie wymagania dla konkretnej cechy), skutkiem będzie zwiększona częstotliwość występowania cechy, w kierunku której dokonaliśmy wyboru...
Również, świadome dobieranie par, choćby nawet proste kojarzenie dobrego z dobrym, już jest właściwym krokiem w kierunku pozytywnej zmiany struktury genetycznej naszego stada. Zwiększa nasze szanse na postęp hodowlany.
Bywa, że przy tak prowadzonym doborze rodziców przyszłego pokolenia (dobry x dobry) obserwujemy większą lub mniejszą poprawę poziomu określonej cechy, a w skrajnych przypadkach nawet wcale. To pozornie nie zrozumiałe zjawisko wyjaśnił i opisał duński uczony Johannsen. Warto poczytać o tym szerzej w internecie by lepiej zrozumieć to zagadnienie. W skrócie można napisać - chodzi o to, że zmodyfikowane przez środowisko cechy nie są przekazywane na potomstwo.
Wszystkie te działania nad ulepszaniem genetycznym stada brzmią dość prosto,ale zaskakujące jest to, jak mało hodowców (nie tylko gołębi pocztowych) naprawdę to robi. Oto najbardziej popularne błędy robione w tym temacie przez hodowców :
1/ brak jasnej i spójnej koncepcji
postępowania i doskonalenia wybranych cech
Stosowanie selektywnego oddziaływania będzie tylko wtedy skuteczne gdy jest ono rzeczywiście realizowane, w sposób zaplanowany, skoncentrowany i ciągły. W stadzie, gdzie stosuje się losowe kojarzenie żadnego postępu nie będzie. Będą "jaskółki" ale nie zawita do nas "wiosna".
2/ próby doskonalenia zbyt wielu cech na raz
Praktyczna hodowla zazwyczaj wymaga jednoczesnego doskonalenia wielu cech w tym samym czasie. Nasz cel hodowlany musi jednak określać, które cechy będą doskonalone i jaki nacisk będzie kładziony na każdą z tych cech. Należy sobie zdawać sprawę, że im więcej cech chcemy jednocześnie poprawiać, tym skuteczność prowadzonej pracy w obrębie poszczególnych cechy będzie znacznie mniejsza,
3/ zastosowanie nieprawidłowych kryteriów wyboru
Niedokładna ocena wartości gołębi wyselekcjonowanych może wiązać się z zastosowaniem różnych metod ich oceny. Niska dokładność to mniejsza pewność, że wysoko oceniony gołąb jest faktycznie najlepszy. Idąc dalej, jeśli preferujemy niektórych kandydatów selekcyjnych, selekcjonując gołębie, które nie koniecznie są najlepsze to obniżamy tempo postępu hodowlanego.
Należy również pamiętać, że w miarę poszerzania informacji o danym gołębiu (np.dłuższy okres użytkowania) nie tylko zwiększa się dokładność oceny, ale sama ocena może ulegać zmianie. Oczywiście zmiany wartości gołębia o wysokiej dokładności oceny są dużo mniejsze aniżeli zmiany wartości gołębia, którego ocenę dopiero rozpoczęliśmy (np.ocena gołębi rocznych).
Należy zaznaczyć, że ważna jest nie tylko ilość dostępnej informacji ale także jej jakość. W przypadku występowania błędów w identyfikacji gołębia oraz celowe lub nieświadome fałszowanie informacji o jego wartości lotowej czy rozpłodowej - wtedy, nie pomogą żadne nawet najbardziej wyrafinowane metody, stosowane do oceny wartości hodowlanej, która w takim przypadku staje się niedokładna i obciążona błędem.
4/ brak siły działania
Ten problem objawia się w dwojaki sposób - hodowca nie ma wystarczającej ilości dobrego materiału, który mógłby z powodzeniem być wykorzystany do hodowli następnego pokolenie, lub hodowca nie zmienia wystarczająco szybko pokoleń.
Szybsza wymiana pokoleń to sprawniejszy postęp hodowlany. Dzięki niemu można bowiem szybciej liczyć na potomstwo o lepszych cechach, co z kolei przekłada się na coraz lepsze walory użytkowe Nasz cel, to przejść agresywnie do przodu, a jednocześnie zachowując tyle z poprzedniego pokolenia, aby umożliwić naprawienie błędów.
................................................................................................................................
Powrt
|