Komentarze do artykuu (5)
................................................................................................................................
Data: 2011-03-16
Autor:
Przypomniała mi się podobna historia o "brzydkim kaczątku" W latach 90tych kolega przywiózł z Niemiec kilkanaście wylatanych gołębi od p.Rudolfa Mullera z Neustadt.Odwiedziłem go na trzeci dzień,ale po gołębiach nie było śladu.Miejscowi hodowcy kupili wszystko w pierwszym dniu,pozostał jeden stary samczyk,astenicznej budowy którego nikt nie kupił.Nazajutrz rano planował go wypuścić gdyż wracał do pracy do Dortmundu.Wypożyczył mi brzydala na dwa lęgi.Z pierwszego lęgu wyhodowałem samczyka ciemnego pstrego,a z drugiego samiczkę ciemną.Były to super lotniki,samiczka jako 2 letnia była 2-ga w oddziele w kat-B. A samczyk jako 4 letni był najlepszym lotnikiem oddziału w kategorii GMO i w kategorii Oppen,zdobywając dwie statuetki w 2004 roku.Brzydala w/g umowy wypuściłem na wiosnę.
Data: 2009-10-18
Autor:
P.Marku zgadzam się z tym co Pan pisze ja podkresliłbym że w naszym sporcie najważniejsza jest cierpliwość.Pieniądze też trzeba mieć, ale nie na zakup drogich gołębi bo wolę gołęgia od znajomego niż płacić drogo za nazwisko,ale na dobrą karmę czy np lekarstwa.W Holandi czy w Niemczech gdie mam okazję bywać wśród tycz hodowców z tej górnej półki liczy się pzedewszystkim kasa ale to więcej szpan ich nato stać kupić gołębia za kilka tyśEU tyle co niezłe auto,ja takiego ptaka niewypuściłbym z woliery,a unich sobie lata.
Data: 2009-09-24
Autor: basiawolf e-mail: niewidoczny
Dzien dobry Panie Marku, juz od dluzszego czasu szukam kontaktu z panem Dr. Peteersem.Bardzo prosze o podanie numeru telefonu lub adresz e-mailowego. dziekuje.
Data: 2009-09-19
Autor: chequer e-mail: niewidoczny
Chcialbym zobaczyc oko tego samca, moze w przyszlosci Panie Marku zaprezentuje Pan obok fotki golebia, o ktorym mowa jego oko w zblizeniu. Pozdro
Data: 2009-09-18
Autor: zorro21 e-mail: niewidoczny
Niby to wszystko prawda, ale trzeba pamiętać że hodowla głębi to kosztowna zabawa a na szczęście niema co liczyć.
|