LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej
BRAKOWANIE

2008-11-20   Andrzej
................................................................................................................................
Minął sezon lotowy gołębi starych i młodych, coraz bardziej widać jesień za oknem. Mimo nie najlepiej nastrajającej pogody, kto chce wygrywać w następnym sezonie musi już teraz myśleć i działać. Jesień to okres w gołębniku poświęcony w dużej mierze brakowaniu. Brakowanie to usuwanie ze stada osobników nie spełniających pokładanych w nich nadziei lotowych lub rozpłodowych. Prawidłowe przeprowadzenie brakowania w stadzie to ważny i jednocześnie jeden z trudniejszych elementów w hodowli gołębi. Błędy popełniane w tej dziedzinie mają ogromny wpływ na dalsze losy hodowli, na naszą satysfakcje i finanse przeznaczone na hodowle. Przy brakowaniu nie może zabraknąć rzetelnie i na bieżąco prowadzonej dokumentacji. Sporządzana nawet w najprostszej formie może być dużą pomocą, gdyż pamięć ludzka bywa zawodna
Zasadniczo, każdy hodowca gołębi jest sentymentalistą. Niestety, jest to poważny problem w niektórych okolicznościach. Każdego roku hodowca przyzwyczaja się do kilku wybranych ptaków. To zauroczenie dość często wynika z super rodowodu , kosztów zakupu, szczepu, oczu, wzrost, kolor, itd. przysłania rzeczywistą wartość. Po kilku sezonach rozczarowań, hodowca szuka przyczyny dlaczego, niektóre lub wszystkie z tych ptaków nigdy nie rozwinęły pokładanych w nich nadziei. Trzyma ptaki wierząc bezgranicznie, że w następnym sezonie będzie lepiej. Taki hodowca nie zdaje sobie sprawy, że to on jest największym problemem jego hodowli. Chcąc zrobić krok do przodu, staraj się nie powtarzać tych samych błędów.
Oto kilka zasad, którymi winniśmy się kierować podczas brakowania. Zasady są ogólnie dobrze znane, proste i zrozumiałe może dlatego niedoceniane a co gorsza nie realizowane przez większość hodowców. Dość często hodowcy swym postępowaniem wywarzają drzwi, które już dawno zostały wywarzone. Dlatego bardzo dobrze jest niekiedy poczytać, by jak mówi japońskie przysłowie „Jeśli chcesz poznać wielką prawdę to zacznij od alfabetu”.

Zasada 1 – Usuń zbędny balast

Chcesz odsiać plewy od ziarna, zobaczyć zbędny balast w twoim gołębniku musisz na chwilę zapomnieć o rodowodach, szczepach , kosztach zakupu itp. rzeczach. Bo tak naprawdę istnieją tylko dwa rodzaje gołębi: te DOBRE i te ZŁE. "Złe" gołębie kosztują nas o wiele więcej niż "Dobre"! Na gołębie wydajemy dużo pieniędzy (karma, lekarstwa, opłaty lotowe), poświęcamy im swój drogocenny czas a co dostajemy w zapłatę – przy ZŁYCH tylko rozczarowanie. Dlatego tylko gołębie, które pokazały potencjał powinien stać się podstawą przyszłego sezonu lotowego czy też hodowlanego. Chcąc coś osiągnąć w tym sporcie powinniśmy raz na zawsze zapomnieć o dawaniu ZŁEMU gołębiowi "jeszcze jednej szansy".

Zasada 2 – Przede wszystkim jakość a nie ilość

Ci hodowcy, którzy odchowują po 100-200 młodych co roku z nadzieją uzyskania jednego lub dwóch dobrych gołębi, wybrali najdłuższą i najbardziej kosztowną drogę do sukcesu. To nie ilość lecz jakość gołębi jest głównym wyznacznikiem naszego miejsca na listach konkursowych. Tylko dobrej jakości lotnik czy rozpłodowiec jest w stanie dać nam w pełni satysfakcję i zadowolenie. Ilość to tylko koszt i marnowanie czasu, gdyż w przepełnionych gołębnikach nawet wartościowy ptak ma o wiele mniejsze szanse na pokazanie w pełni swych walorów. Ponadto w masie umykają nam szczegóły, które niekiedy są bardzo istotne dla poprawnej oceny poszczególnych gołębi.
Dlatego unikaj przepełnienia w myśl dosadnie brzmiącego przysłowia „gdzie kupa tam dupa”. Pamiętaj, tylko jakość jest rentowna i satysfakcjonująca .

Zasada 3 - Super zdrowie

Przy wyborze gołębi do dalszej hodowli zawsze kierujemy się opcją "super zdrowie". Nie może być mowy o solidnych fundamentach bez tego. Zdrowe gołębie gwarantują udane loty czy też odchów zdrowych młodych. Nic dodać, nic ująć – jest to fakt niepodważalny.

Zasada 4 - Nagradzaj szybkość i pewność powrotu

Nadal nie ma konsensusu, czym tak naprawdę gołąb kieruje się, wracając do domu. Ten temat na dziś, to czysta spekulacja. Dlaczego te najlepsze gołębie jakimś dziwnym trafem nigdy nie mają problemów ze znalezieniem najkrótszej drogi do domu i są w stanie dostosować się do różnych rodzajów warunków pogodowych. Chyba nie wszystko da się wytłumaczyć stwierdzeniem „miały szczęście”, czyżby spóźnialskie brały udział w całkiem innym locie? Dlatego ważne jest, aby rozpoznać na gołębniku te właśnie gołębie, które nie mają z tym problemu.
W związku z tym, miejsce w gołębniku powinny zajmować tylko gołębie, które wracają do domu systematycznie i szybko , zarówno z normalnego lotu jak i z trudnego. Ocena dokonana tylko na podstawie dobrych wyników z lotów łatwych czy też krótkich nie daje pełnego obrazu wartości lotowych gołębia. Im więcej lotów, o różnej specyfice i odległości, tym większa jest wiarygodność i trafność naszej decyzji.
Usuwaj ptaki , które mają zbyt często kłopoty z powrotem z lotu w normalnym czasie. Jak można wygrywać , jeżeli gołębi nie ma na czas w domu?

Zasada 5 – Daj pierwszeństwo liście konkursowej

Jedynym sprawiedliwym i bezstronnym testem jakościowym gołębi jest kosz, a wyniki na liście konkursowej są odzwierciedleniem poziomu jakości poszczególnych gołębi.
Tego środka testującego – w mojej ocenie - nie da się zastąpić rodowodem, oceną wizualną , obserwacją oka czy też inną tego typu teorią. Tym bardziej, że w każdej z tych „teorii” dochodzi dość często do skrajnych poglądów. To tylko potwierdza moją opinię, że nikt tak naprawdę nie jest w stanie ocenić wartości lotowej gołębia bez włożenia go na lot. Dlatego też unikajmy wszystkich tych pseudo-hodowców i ich teorii. Niech swe teorie stosują ale tylko na swoich gołębnikach, niech ich „widzi mi się”, nie wybierają za Was. Ich działania czy też ich teorie mogą wyrządzić więcej szkód na naszym gołębniku niż dobrego.
Dobra rada, testuj przez kosz – brakuj w oparciu o listę konkursową.

Zasada 6 – Jakość to nie wygląd zewnętrzny

Niektórzy hodowcy mają gołębie, które wydają się mieć wszystko, co można pragnąć w wyglądzie ptaka: skrzydło, mocny grzbiet, budowa, kolor i znak oka, dobrej jakości pióra, itp. Jednakże, przeglądając listy konkursowe trudno jest doszukać się ich numerów rodowych. W czym jest problem? Czyżby piękno nie leciało.
W dużej mierze, wybierając gołębie do dalszej hodowli w swoim lub w innym gołębniku kierujemy się wzrokiem. Często jesteśmy zauroczeni ich wyglądem, tracąc obiektywizm w ocenie innych wartości. Wygląd staje się jedynym i podstawowym kryterium wyboru. Później okazuje się, że te „ładne gołębie” bądź okupują końcowe miejsca, bądź giną bezpowrotnie na lotach.

Wiele gołębi wydaje się wyglądać dobrze, ale najważniejsze jest to co jest w środku, co liczy się w dniu lotu, czyli inteligencja, zdolność orientacji i nawigacji, motywacja, determinacja, zdrowie. Wygląd, ładne rodowody czy popularne szczepy liczą się, ale tylko do momentu koszowania.
Tak, więc w myśl zasady „nie wszystko złoto co się świeci” postaw nie na wygląd lecz na walory wewnętrzne a poprzez brakowanie i selekcje intensyfikuj i pielęgnuj te cechy wewnętrzne, z pokolenie na pokolenie.

Zasada 7 - Dobre pochodzenie, nie tylko na papierze

"Dziedziczenie jest to przekazywanie genów z pokolenia na pokolenie" prosta a jakże ważna zasada genetyki. Upraszczając tą zasadę dla naszych potrzeb można by rzec - jaki wkład taki rezultat. Tak więc , do dalszej hodowli należy wybierać te gołębie, które będą przekazywać potrzebnej jakości geny i cechy, które odzwierciedlają pozytywny nurt naszej hodowli. Dlatego też, należy stawiać na te rodziny gołębi, które produkują ciągle zwycięzców przez długi okres czasu, a laury lotowe zdobywają w wymagającej konkurencji.
Łączenie najlepszych z najlepszymi niekoniecznie gwarantuje sukces, ale zdecydowanie zwiększa szanse.

Zasada 8 - Rotacja pokoleń

„Nic nie może wiecznie trwać” te słowa piosenki znajdują również odbicie w naszej hodowli. Swoje największe osiągnięcia lotowe gołębie osiągają pomiędzy 2 a 5 rokiem życia. Gołąb w tym wieku musi już udowodnić w lotach konkursowych, że nie na próżno zajmuje miejsce w gołębniku. Tylko wynik, a nie pochodzenie czy rodowód decydują o tym czy gołąb ma pozostać czy nie. Oczywiście, że jest i miejsce w ekipie lotowej dla starszych gołębi - ale tylko dla tych ponadprzeciętnych - ale takich jest naprawdę mało. Ponadto, starzejące się stado lotników to zły znak, to zwiastun przyszłych kłopotów lotowych.
Jeśli chodzi o gołębie rozpłodowe to prawdziwym testem jest sukces ich potomstwa. Brakujmy gołębie, po których nic się nie odzywa lub sukcesy są jednostkowe. Usuwajmy sztuki mające problemy z rozmnażaniem, ze zdrowiem. Dwa lata to wystarczający okres by dokonać oceny potencjału rozpłodowego danego gołębia. Super rodowód , pochodzenie czy też sukcesy lotowe, nie zawsze gwarantują, że gołąb będzie dobry w rozpłodzie. Im szybciej to zrozumiemy im szybciej dokonamy oceny, patrząc przede wszystkim na wyczyny potomstwa, tym mniej godzin frustracji, rozczarowania i kosztów.

Podsumowanie

Gdy hodowca lotuje i to szczególnie dobrze, wcale nie oznacza to, że posiadł jakąś sekretną tajemnice lub specjalne triki. W dzisiejszej dobie przepływu informacji, nasz sport nie ma Tajemnic. Aby być Mistrzem, prawdziwy hodowca nie skupia się na rodowodzie czy szczepie, nie ma problemu z kolorem, budową, znakiem oka, skrzydłem, itp. On po prostu brakuje , selekcjonuje a to co wyhoduje sprawdza w lotach konkursowych, gdyż tylko KOSZ jest prawdziwym testem.

................................................................................................................................
Polecamy produkty firmy Dolfos s.c.:


Powrt




REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl