Patas ukarany przez Kawalera!
................................................................................................................................
Sentencja orzeczenia:
Komisja Dyscyplinarna PZHGP przy Oddziale Tychy (....) uznała Piotra Patasa winnym zarzucanego mu czynu i wymierzyła mu karę (...) 5 lat zakazu pełnienia funkcji we władzach Związku.
Jak do tego doszło?
1. Prezydium ZG PZHGP dnia 21.01.2008 wystosowało wobec mnie pozew do KD przy moim macierzystym Oddziale Trzebinia oskarżając mnie o publikowanie na łamach portalu internetowego „Dobry Lot” obraźliwych tekstów oczerniających władze naczelne PZHGP.
2. KD przy Oddziale Trzebinia wyraziła gotowość wszczęcia postępowania pod warunkiem uiszczenia opłaty z tytułu kosztów postępowania. Obowiązek jej uiszczenia z góry nakazuje przepis Regulaminu Komisji Dyscyplinarnych (Rozdział IV, Art. 4. punkty od 1 do 4). W myśl tegoż regulaminu z tej opłaty zwolnione są jedynie Zarządy PZHGP, a Prezydium ZG, które jest tu „powodem”, Zarządem nie jest. Prezydium ZG może wprawdzie występować w imieniu Zarządu, wszak musi mieć do tego uprawnienia, legitymację w postaci stosownej uchwały. Takiej uchwały do pozwu nie załączono.
3. W tym stanie rzeczy Prezydium ZG zwróciło się do KD przy Okręgu Katowice z wnioskiem o przekierowanie pozwu do KD innego oddziału uzasadniając to tym, iż KD w Trzebini jest stronnicza.
4. KD Okręgu Katowice pod przewodnictwem Lechosława Grzyba oddaliła wniosek o przekierowanie tego pozwu do Ko¬misji Dyscyplinarnej innego oddziału, pozostawiając sprawę w jurysdykcji (do rozstrzygnięcia) Komisji Dyscyplinarnej Oddziału Trzebinia, uzasadniając jednoczenie swoje stanowisko brakiem podstaw do podejrzeń o stronniczość Komisji Dyscyplinarnej w Trzebini.
5. Ponieważ Prezydium ZG – mimo dwukrotnego powiadomienia – nie wniosło do kasy Oddziału Trzebinia wymaganej opłaty z tytułu kosztów postępowania, Komisja Dyscyplinarna przy Oddziale Trzebinia, pismem z dnia 18.03.2008 umorzyła postępowanie. Podstawa prawna: Rozdział VIII, Art. 8. p.1e.
6. Lechosław Grzyb rezygnuje z przewodnictwa i równocześnie z członkostwa w KD przy Okręgu Katowice, a jego miejsce zajmuje dotychczasowy wiceprzewodniczący Władysław Ćwiękała.
7. Nowy przewodniczący KD Okręgu Katowice - Władysław Ćwiękała wznawia zakończone postępowanie dyscyplinarne wobec mnie, kierując pozew do KD przy Oddziale Tychy.
8. Pozwany, Piotr Patas pismem z dnia 13.05.20098 zwraca się zarówno do Okręgowej KD, jak i Oddziałowej KD w Tychach z wnioskiem o umorzenie postępowania, wskazując na uchybienia formalno-prawne postępowania i rażące naruszenia prawa związkowego.
9. KD przy Okręgu Katowice nie ustosunkowuje się do tych zarzutów i nie uznaje ich, w efekcie dochodzi do rozprawy przed KD przy Oddziale Tychy.
10. Tam, po raz kolejny, pozwany - Piotr Patas wskazuje na bezprawność samego pozwu, jak również na uchybienia formalno-prawne, lecz członkowie Komisji Dyscyplinarnej w ogóle na to nie reagują. Najprawdopodobniej w ogóle argumentów nie zrozumieli. Pozwany zwraca też z uwagę na to, że wysyłając mu wezwanie do stawienia się w Tychach w dniu 29.05.2008, nie dopełniono wymogów formalnych opisanych w Regulaminie KD. Wedle zapisu p. 2. art. 5. Rozdziału V, tu cytuję: „Komisja Dyscyplinarna ma obowiązek przekazania oskarżonemu, wraz z wezwaniem na rozprawę, aktu oskarżenia (pozwu) celem zapoznania się z nim oskarżonego oraz przygotowania ewentualnej obrony.” Niestety pozwany otrzymnał tylko samo wezwanie, w którym nawet nie podano, kto go pozywa. Jest to więc formalne niedopełnienie, które samo w sobie powinno skutkować odroczeniem lub umorzeniem postępowania; nie wspominając już o zasadniczych argumentach.
11. KD przy Oddziale Tychy na rozprawie w dniu 29.05. 08. uznała Piotra Patasa winnym, wymierzając mu karę zakazu pełnienia funkcji we władzach Związku przez okres 5 lat.
Komentarz
Póki przewodniczącym KD w Katowicach był Lechosław Grzyb, KD w Katowicach nie zgodziła się przekierować sprawy z mojego oddziału do innego. Lechosław Grzyb stał na straży Statutu, a KD przy moim Oddziale umorzyła postępowanie. Sprawa została zakończona, ale – jak się okazało – tylko pozornie! Po odejściu Lechosława Grzyba, przewodnictwo KD w Katowicach objął Władysław Ćwiękała. On przekierował zakończone w Trzebini postępowanie do KD w Tychach. Tak to Władysław Ćwiękała sprzeniewierzył się swemu poprzednikowi.
„Patas być może ma rację, ale – póki co – władzę ma Jan Kawaler. A władzy trzeba słuchać; niezależnie od tego, czy ma, czy nie ma racji. Bo to władza – karze i nagradza.”
Kto pogardziłby złotą odznaką, albo honorami zasłużonego dla PZHGP? Taka to jest mentalność prostego człowieka.
Jan Kawaler wyjął z rękawa asa i wręczył go Władysławowi Ćwiękale. Tym asem ma być opinia Głównej Komisji Statutowej, wedle której Prezydium ZG jest zwolnione z opłat z tytułu kosztów postępowania i może występować z oskarżeniem na każdego członka Związku. A to, że Statut stanowi zupełnie inaczej, że ta komisja nie jest organem statutowym Związku i nie ma uprawnień do interpretacji przepisów związkowych, a jej opinia jest jedynie chytrze sfabrykowana przez Jana Kawalera na potrzeby rozprawy z opozycją, kto by to badał, kto by się tym przejmował? Jest pismo podpisane przez Kawalera? Jest! Więc trzeba je respektować, bo ono jest święte! Prawda Panie Ćwiękała? Jest wyrok na Patasa. Jest! Więc trzeba go wykonać. Prawda Panie Ćwiękała? A co tam Statut i regulaminy? Kto by je tam czytał? Prawda Panie Ćwiękała?
W istocie jednak ta komisja i jej opinia to jedna wielka lipa. Prędzej, czy później Pan się o tym przekona – Panie Ćwiękała.
Zrobił Pan jedno z największych głupstw w swoim życiu. Pokazał Pan wszystkim, że nie dorósł Pan do tej funkcji. Przerosła Pana. Wkrótce powiedzą to Panu wszyscy, z wyjątkiem Jana Kawalera.
Mimo iż KD pod przewodnictwem Lechosława Grzyba pozostawiła sprawę w jurysdykcji KD w Trzebini, a ona umorzyła postępowanie wobec mnie, to Władysław Ćwiękała wznowił zakończone postępowanie, oddając pozew do rozstrzygnięcia do Tychów; a tam prości ludzie nieznający prawa związkowego dopełnili formalności. Patas winny! Zakaz pełnienia funkcji w Związku na okres pięciu lat. Będę teraz płakać, bo tak chciałem zostać Prezydentem Związku, a teraz nic z tego!
Na razie polityka Kawalera przynosi jeszcze efekty. Polityka intryg, układów, wzajemnych zależności. Polityka oparta na łamaniu prawa związkowego; Statutu i Regulaminów. Na stanowieniu własnych przepisów związkowych umożliwiających rozprawianie się z opozycją. Polityka oparta na nieświadomości i zastraszaniu prostych członków związku, którzy nie znają prawa związkowego. Dla nich pismo sygnowane przez ZG i podpisane przez Jana Kawalera to rzecz święta. Dla nich znaczy ono więcej niż Statut i wszystkie regulaminy razem wzięte; m.in. dlatego, że oni po prostu ich nie znają. Szanowna Komisja w Tychach nie widzi np. różnicy między Zarządem Głównym i Prezydium ZG. Dla nich to jest to samo. A Jan Kawaler utrzymywał ich w tym przekonaniu. Taka jest niestety świadomość i poziom intelektualny naszych kolegów, hodowców zasiadających w zarządach i komisjach. I tacy ludzie ferują wyroki. Przerażające! A Jan Kawaler sprytnie to wykorzystuje.
Ale tak będzie tylko do czasu, bo na szczęście nie żyjemy w próżni, lecz w państwie, które zmierza do demokracji. Na szczęście postępowanie Jana Kawalera podlega niezależnej, zewnętrznej kontroli. Jest Prezydent Miasta Chorzowa, jako instytucja sprawująca bezpośredni nadzór nad PZHGP, jest Wojewoda Śląski, który zatwierdził Statut, jest Prokuratura, jest Sąd i Rzecznik Praw Obywatelskich. Tam będziemy interweniować, tam będziemy zgłaszać naruszanie prawa związkowego przez Jana Kawalera, tam będziemy domagać się skutecznej interwencji, by położyć kres szerzeniu bezprawia przez władze PZHGP.
To sukces Jana Kawalera. Odniósł go w suterenach domu związkowego w Tychach. Pomogli mu go odnieść prości, zmanipulowani przez niego nieświadomi, starsi panowie nieznający ani prawa związkowego, ani ogromu nadużyć w PZHGP.
To jednak była jedynie potyczka wygrana przez Jana Kawalera, ale wojnę wygramy my. Nie w suterenach w Tychach, lecz w niezależnym Sądzie, który zdemaskuje wszystko. My nie możemy się łamać. Droga do zwycięstwa nie jest łatwa. Bez ofiary nie ma smaku zwycięstwa.
Piotr Patas
PS. Pismo, w którym prezentuję moje argumenty, dla których sam pozew jest bezprawny, jak i uchybienia formalno-prawne popełnione w tej sprawie - publikuję jako odrębny artykuł (poniżej w spisie).
Powrt
|