Komentarze do artykuu (59)
................................................................................................................................
Data: 2008-01-07
Autor: Łysy
A mie to jusz nic nie kce sie gadadź. To jak mam je hronic ?
Data: 2008-01-07
Autor: Weteryna
Bartek Bajo - przyszły ,,leśniku'' zmień szkołę bo to nie kierunek dla ciebie. Pamiętaj,że namawianie do przestępstwa jest też przestępstwem. Prawdziwym Hodowcom współczuję, że wiele kalek intelektualnych podszywa się pod Waszą działalność. Uczestniczyłem w czasie pomocy na rumowisku w Katowicach. Bez wahania poświęciliśmy swoje umiejętności i czas ale gdybym TAM spotkał chodowcę (patrz post poniżej) na pewno bym już nigdy tego nie zrobił.
Data: 2008-01-07
Autor: Weteryna
Witam wszystkich panów. Czytając wypowiedzi i wypociny mogę podsumować. Mamy do czynienia z CHodowcami i Hodowcami. U hodowców czuć serce do tego co robią i zrozumienie, że to hobby i Ich ptaki nie są naturalnym tworem naszej przyrody. Dlatego zabezpieczają i chronią swoich podopiecznych. A chodowcy - to twór niedouczonych ,,biznesmamów'', którzy zainwestowali i wszyscy w koło muszą na ich biznes uważać. Nic dla was nie mam. Ani słowa. Bo i tak do was nic nie trafi. Za to Was - Hodowców świadomych podziwiam i szanuję. Jeszcze jedynie mogę dodać, iż przyjmuję w Sosnowcu a jak by CHodowcy mieli zamiar u mnie w przyszłym sezonie coś zakupić to proszę się przedstawić (wystarczy ,,to ja CHodowca'') To na pewno przyjmę z należytym zrozumieniem.
Data: 2007-09-20
Autor: zeb ( zebus1@interia.pl)
mi jasiek wali codzien w bude poradzcie co robic bo zostane mysliwym i powystrzelam wszystkie albo i jeszcze cos
Data: 2007-08-22
Autor: gołąbek ( tomekkk_16@o2.pl)
znalazłem gołebia na podwórku
numer obrączki
PL 0331 07 7122
więcej informacji? prosze pytać e-mailem
Data: 2007-08-10
Autor: dlugi ( dlugi.plus667@interia.pl)
To że ktoś nie lubi jastrzębi nie musi ich od razu zabijać,poza tym uratowałem jednego po tym jak wypadł z gniazda.Także trochę kultury .
Data: 2007-07-20
Autor: logan
Ted zapewniam cię że półgłówkiem nie jastem, tak jak i o tym ,że nasza organizacja uporała się już z kilkoma osobami działajacymi na szkodę ptaków drapieżnych.
Data: 2007-07-17
Autor: Ted
logan niewiesz co piszesz umiesz myślec to pogłówkuj
Data: 2007-07-17
Autor: o
Nawigator: Strona główna » Komputer Świat » Felietony
Data: 2007-06-25
Autor: logan
Zwierzęta wrogie gołębiom
Witam hodowców gołebi poztowych.Właśnie wasze IP zostały namiezone.Osoby ,które oświadczyły na forum ,że zabiły lub złapały i nielegałnie przetrzymywały dzikie ptaki drapieżne zostaną w najbliższym czasiepociągnięte do odpowiedzialności karnej[wysoka kara pieniężna bądz kara pozbawienia wolności do lat pięciu].Wasze adresy zamieszkania będą udostępnione przez główny zażąd PZHGP.
Data: 2007-06-15
Autor: GOSIA ( magdalenka489@wp.pl)
Mam gołębia jest trochę poturbowany,gołąb ma obrączki podaje pierwszy nr.E077557, drugi nr.PL02830512120 bardzo proszę o kontakt nie potrafię się nim fachowo zająć.
Data: 2007-06-10
Autor: warecki ( wareccy@wp.pl)
Siadł mi na podwórku gołąbek obrączkowany i nie chce dalej lecieć. Ma prawdopodobnie uszkodzone skrzydełka. Dokarmiam go ale nie jestem hodowcą. Co mam zrobić?
Data: 2007-06-08
Autor: dlugas ( dlugi.plus667@interia.pl)
No krótko mówiąć ja nie daje rady już z tympowietrznym terrorystą.Potrzebuję od kogoś jakiś plan albo dobry rysunek klatki na jastrzębie.Koledzy wyliczyli że w okolicy kręci się około 10ciu szkodników.Wywiozę gdzies do rezerwatu (bo jest wpobliżu)i niech tam sobie szuka nowego terytorium.Pomóżcie ludziska.
Data: 2007-05-31
Autor: cito1 ( cito1@gazeta.pl)
Kolega ma problem, tzn jego siostra, usiadł u niej gołąb z Belgii ale nie chce lecieć dalej, już dwa dni tam jest. Co znajomi mają z nim zrobić, jak zawiadomić właściciela, gołąb ma obrączkę:
nr
BELG 96 4518595
Pzdr i przepraszam, że tak nie w temat. Proszę o odp na mail.
Data: 2007-05-17
Autor: kk
Pewnie kara za te jastrzebie bylo zawalenie sie tego dachu...
Data: 2007-04-23
Autor: Szymek ( szymen89@o2.pl)
Dziś kot sąsiadów złapał mi najlepszego gołębia, narosty miał jak mój kciuk, leciał jak burza niezwarzając na pogode zawsze przychodził, w swoim życiu przeleciał tysiące kilometrów. A ten pierdzielony kot mi go udusił. Ile kasy ten gołąb był wrty to nawet wam nie pisze bo aż mnie krew zalewa. I powiem wam jedno ten kot długo nie pożyje...
Data: 2007-04-19
Autor: Adrian Obarowski ( adi293@wp.pl)
zapomnieliście o kotach u mnie atakóją gołębie
Data: 2007-03-27
Autor: Ted
To że jastrzębie robią spustoszenie w wielu hodowlach to wina leśników i myśliwych,większość leśników niema żielonego pojęcia o gospodarce leśnej wycinając wszystko czego nieda się sprzedać,np krzaki na skraju lasu,a jest to doskonałe schronienie i srodowisko rozrodu zając,bażant.Natomiast myśliwi to wdużej mierze kłusownicy-upolować co śię da.Jastrząb niemając pożywienia w lesie powiększa swoje terytorium łowne.Złapanie jastrzębia który poluje na nasze gołębie niejest żadnym problemem przynajmniej dla mnie,tylko że na jego miejsce za jakiś czas pojawi śię inny.Metodą na ochronę naszych ptaków mogą być kontrolowane obloty,wypuszczanie gołębi o różnych porach.Jastrząb gołębiarz najpierw obserwuje a następnie atak.odkąd jest pod ochroną jest go zdecydowanie zadurzo.
Data: 2007-03-19
Autor: ketiw
Nie rozumiem jak możecie tak postępowac (oczywiście nie wszyscy)! Szanuje wszystkich gołębiarzy i nie życzę nikomu żeby jego najlepszy ptak zginął przez ptaka drapieżnego. Ptaki drapieżne jednak też muszą się czymś żywic. Niestety nie będzie to ziarno.
Data: 2007-02-23
Autor: dzenix
Panowie wszystko sie zgadza ale niech ktos nie pisze ze jastrzab zawsze lapie te najslabsze tylko czego najczesciej gina te ktore osiagaja najlebsze wyniki i ktore najwiecej znacza dla hodowcy?Stracilem wiele takich przez 10 lat mojej hodowli.Dlatego panowie tepmy jastrzebie tylko tak zeby jastrzab ginal bez meczarni!!!!!!!!!
Data: 2007-02-20
Autor: zniesmaczony ( pcmd@interia.pl)
ludzie!!!
Wy niemal w kazdym komencie podkreslacie swoj brak jakiejkolwiek wiedzy!!!
Nie macie tak naprawde zadnej wiedzy o przyrodzie!
Do książek! i to juz!
Ps: do tego tam przyszlego lesnika:
Ciekaw jestem w jakiej szkole nauczyli Cie takich bzdur, ktore tu wypisujesz??? "ekolodzy, nie mylic z lesnikami"???
Pytam! co to k... ma znaczyc? bo wg mnie to wlasnie lesnictwo i łowiectwo opiera sie na nauce zwanej ekologia! I dobry leśnik, czy tez mysliwy to równiz dobry ekolog, ale mysle ze i tak pewnie tego nie zrozumiecie bez odpowiedniej wiedzy...
Data: 2007-02-19
Autor: arcturus ( horb@interia.pl)
Ciekawe co by powiedzil prokutrator gdyby przeczytal co tu niektorzy wypisuja .
Data: 2007-02-13
Autor: sebo2109 ( sebo2109@wp.pl)
C.D ALE NIENAWIDZE TYCH DRAPIEŻNIKÓW KTÓRE IDĄ NA ŁATWIZNE I POLUJĄ NA GOŁĘBIE BO SAME NIE POTRAFIĄ NIC UPOLOWAĆ
Data: 2007-02-13
Autor: sebo2109 ( sebo2109@wp.pl)
Niemam nic do drapieżnych ptaków,które muszą się ciężko napracować żeby zdobyć coś do jedzenia.ALE
Data: 2007-02-13
Autor: ZaP ( www.zap.lomix.net)
sami się tępaki zabijajcie a nie Bogu ducha winne jastrzebie! Jastrząb nie pójdzie do sklepu kupić miesa jak Wy tylko musi cieżko sie nalatac zanim uda mu sie zjeśc - i nie zabija dla przyjemnosci TYLKO musi, żeby zyć. Wiec zamiast sie unosic pomyslcie - to nawet analfabetów nie boli
Data: 2007-02-12
Autor: Sebastian Szymański ( sebo2109@wp.pl)
tępić jastrzębie!!!jest ich coraz więcej!!!
Data: 2007-02-12
Autor: a zeby wam ie tak zdarzylo
A ja wam życze żeby tak was złapał jakiś jastrząb, poucinał co trzeba (np recen i nogi), zaszył co trzeba np usta i wypuscil byscie zdechli na "wolnosci". Nie zaliczam sie do ekologow ale jestem milosnikiem ptakow drapieznych - golebie to wynaturzenie spowodowane selekcja i nie ma sie co dziwic ze jako nieudolne zwierzeta wyprodukowane ludzką ręką bardzo łatwo padają ofiarą drapiezników
Data: 2006-11-25
Autor: ZENEK 0700 ( paulina480@onet.eu)
STRASZNIE SIĘ WKURZYŁEM BO SOMSIAD ZŁAPAŁ MI NAJLEPSZEGO GOŁĘBIA!
PS.POZDRO DLA ŻAŁOBNICZKI Z POLSKI TWÓJ ŚMELEK
Data: 2006-11-06
Autor: michał
mam naj lep goł
Data: 2006-09-18
Autor: damian ( GG 9688250)
Muszę zamieśćić tu komentarz gdyż nie da sie tego czytać obojętnie.Jestem zarówno hodowcą(obecnie musiałem przerwać hodowlę) jak i przyszłym leśnikiem.Jak wszystkim hodowcom wiadomo ten ptak potrafi wyrządzać szkody jednym mniejsze innym większe(przez zimę straciłem ponad połowę ptaków a wnich te w których pokładałem nadzieje). Osobiście jako hodowca patrząc na jastrzebia z moim gołębiem w szponach łzy stały mi w oczach.Z drugiego punktu widzenia jako leśnik powinienem stać na obronie prawa i chronić te drapieżniki. jako leśnik a także przyszły myśliwy wiem że jak na polską gospodarkę łowiecką jest za dużo drapieżników jak na taką liczbę ofiar naturalnych. Powinno sie redukować te drapieżniki ale w humanitarny sposób i przez osoby do tego wykfalifikowane(tu: myśliwi).Duży procent myśliwych jes za lecz ekolodzy(nie mylić z leśnikami)są przeciw.Wię apeluję do ludzi zabijających jastrzębie jeśli to robicie to róbcie to humanitarnie anie przez np. obcinanie pazórów.Nie znęcajcie sie nad nimi tylko zapewnijcie szybka i humanitarną śmierć. Dobrylot wszystkim młodym hodowcom początki są najgorsze.piszcie też na moje GG
Data: 2006-02-20
Autor: damian ( damianajsza@vp.pl)
ostatnio jednego swojego gołębia uratowałem ze szponów jakiegoś jastrzębia lub coś takiego, niestety ma złamane skrzydło. mimo to nie jestem za masowym tępieniem ptaków draoieżnych bo one też potrzebują coś jeść i niszczą wiele szkodników. jak wam tak przeszkadzają to powiedzcie im aby poleciały na łowy do miasta tam jest dużo "mięsa"
Data: 2006-02-18
Autor: Jacek
Szymer a masz jakiś dobry bądź dobre sposoby na jastrzębia jak tak to napisz mi prosze na GG mój numer 9941673 będe bardzo wdzięczny bo ten szkodnik powoduje u mnie spustoszenie cał rok atakuje jak tylko nadarzy mu się sytuacja pozdrowienia dla hodowców gołębi a nie jastrzębi Jacek
Data: 2006-02-10
Autor: jarek
tesz jestem hodocwa golebi pocztowych robie codzieny oblot jeszcze jastrzab nie zlapal zadnego jastrzab tesz chce zyc
Data: 2005-12-19
Autor: SZYMER
Jestem chodowcą 17 lat wytepiłem przez ten czas blisko 100-tke jastrzebi i mimo tego co dziennie mam kilka wizyt tych szkodników kolo gołebnika.Tepic trzeba i jch masowo
Data: 2005-07-12
Autor: Stefan
Brawo pedały! (Do Marcina i Sebastiana). Potraficie dawać życie, że tak pochopnie zabijacie? A Wy to Kto? Wegetarianie? Nie jecie mięsa?
P.S. „Brak znajomości prawa nie zwalnia od jego przestrzegania”, czyli jak chodzisz jeszcze do szkoły to nie znaczy, że możesz pisać z błędami. Poza tym jeżeli piszesz o kimś , czy wręcz tak jak w tym przypadku do kogoś „zaimki zwrotne pisze się WIELKIMI LITERAMI (np. Ci) i imiona też, no i oczywiście jeszcze te przecinki! A sz. Pan Roman nie pisze o tym jak dobrze zna prawo o ochronie zwierząt to skąd wiesz, że znasz je lepiej?
Pozdrowienia dla wszystkich prawdziwych przyjaciół zwierząt.
Data: 2005-04-26
Autor: Sebastian Szymański ( sebo2109@o2.pl)
Brawo dla marcina!!!
Data: 2005-04-23
Autor: Marcin ( marcinmix3@wp.pl)
Jeżeli pan Romeczek tak dobrze umie pisać, że nie potrzebuje już szkoły to niech sie weżmie do roboty a nie smucić innym ,że nie umieją pisać.
p.s. Może nie wiedziałeś bezmózgowcu ale chodzę jeszcze do szkoły i mam prawo popełniać błędy. A o tym że ptaki drapieżne są chronione to wiem i to lepiej niż ci sie wydaje.
Data: 2005-04-07
Autor: Andrzej(Hodowca od urodzenia)
chociaż jesyem młodym hodowcą to trochę już przez nasze gołąbki przeszedłem. wiadomo że zdarzaja sie straty i to z różnych powodów. Nie rozumiem dlaczego koledzy tak surowo traktują ptaki drapieżne. Bo przecierz niejednokrotnie zawini człowiek, gdy np. zadecyduje o wypuszczeniu gołębi do lotu gdy wszystko wskazuje na to by tego nie robić, wtedy niektórzy odowcy tracą ponad 50% ptaków jednego dnia. A tu robi się aferę gdy przez drapieżniki zginie 1 ptak na jakis czas. Jastrzębie zawsze były i będą wrogami gołębi, ale pamiętajmy tez otym ,że one polują tez na inne zwierzęta, które są szkodnikami. Nie przepadam za jatrzębiami, ale żeby je zabijać to może za bardzo drastyczne. Jeśli chcecie ochronic wasze stado to stosujcie np. obloty w różnych porach dnia, bo jastrząb gdy coś upoluje to następnym razem pojawia się o tej samej porze. Pozdrawiam wszystkich fanatyków sportu gołębiarskiego i życzę udanych lotów w 2005 roku.
P.S. Jesli już tak nienawidzicie jastrzębia gołębiarza to muszę z przykroścą stwierdzić że najgorszymi gołębiarzami są pseudohodowcy którzy tylko czekaja kiedy obcy zbłąkany ptak wejdzie do bębna... A tak poza tym to każdy szanujący się członek PZHGP powinien zwrócić uwagę na to jak się o nas mówi: bo gołębiarz to trochę obrażliwie brzmi, jesteśmy HODOWCAMI i nigdy o tym nie zapominajmy.
Data: 2005-01-04
Autor: sebastian ( sebo2109@o2.pl)
Niech Daniel i Marcin lepiej przejdą na chodowle tych CHOLERNYCH JASTRZĘBI!!!
Data: 2004-12-06
Autor: Daniel
Sebastianowi i Marcinowi Maciakowi oraz innym przeciwnikom jastrzębi, życzę wizyty kuny w gołębniku wtedy dopiero ocenią, co wyrządza większą szkodę. A koty może padną od spożywania mięsa jastrzębia.
Data: 2004-12-06
Autor: Romek
Sebastian, łeb to może sobie odstrzel Ty bo i tak jest nie Tobie potrzebny jak nie wiesz jak się poprawnie pisze po polsku (to do szkoły). A poza tym jastrząb nie siada na dachu.
Marcin Maciak też by się nauczył pisać. Wszystkie ptaki drapieżne w Polsce są pod ochroną więc ich zabijanie czy okaleczanie jest karalne. A jak Jakiś idiota zabił jastrzębia i się chwali tym i podpisuje z imienia i nazwiska to „pozdro” mam nadzieję, że Cię szybko dorwą.
Data: 2004-08-24
Autor: sebastian ( sebo2109@o2.pl)
Właśnie przeczytałem wszystkie komentarze i nie wiem czy niektórzy nie pomylili zainteresowań i zamiast hodowli gołębi nie powinni zająć się hodowlą jastrzębi czy też krogulców.Czytam i nie dowierzam,Ci którzy tak zachwycają się hodowlą gołębi pocztowych nagle przejeli się tym,iż biedne jastrząbki są głodne i też potrzebują coś jeść.A tym iż biedne jastrząbki są głównym zagrorzeniem gołębi,o tym już nie wiecie.WIECIE CO WY ZWOLENNICY JASTRZĄBKÓW ZAMIAST INTERESOWAĆ SIĘ JAKŻE PIĘKNYMI GOŁĘBIAMI POCZTOWYMI ZAŁUŻCIE WSPÓLNIE POLSKI ZWIĄZEK HODOWLI JASTRZĘBI I DAJCIE SOBIE SPOKÓJ Z GOŁĘBIAMI.Gdybym zobaczył na swoim dachu jakiegoś jastrzębia bez wachania poszedł bym po swoją wiatrówkę i odszczeliłbym mu łep.A jeżeli bym jeszcze zobaczył że na moich oczach jastrząb potprowadził mi gołębia,to pobiegł bym do sklepu z bronią kupił snajperówke i odszczelił mu ten głupi łep!!!
P.S.Pozdrawiam wszystkich prawdziwych chodowców gołębi pocztowych a nie jastrzębi czy krogulców
Data: 2004-08-22
Autor: Galik 23 ( galluk7@poczta.onet.pl)
Zniknely jajeczka golebia z balkonu - juz prawie mialo sie wykluc potomstwo - wstaje rano i brak jajeczek mama smutna lata ! Kto wie co moglo ukrasc jajeczka nie pozostawiajac sladu ? z balkonu na 4 pietzre - pozdrawiam !
Data: 2004-06-29
Autor: Arek ( arekq@op.pl)
Chodowałem gołębie przez 3 lata Początki były trudne ale jakoś się udalo W pewnej chwili tej działalnościi miałem 60 dobrych ptaszków Jednak los chciał inaczej wszystkie przeciwości losu sprawiły że juz mam dosyć Kończe tę znakomitą pasję Wydaję gołębie za friko Jeśli ktoś jest zainteresowany napisz na e-maila POZDRAWIAM WSZYSTKICH GOŁĘBIARZY NIE PODDAJCIE SIĘ TAK ŁATWO
Data: 2004-04-30
Autor: Marcin Maciak
Słuchajcie panowie.Trzymam ptaki już ponad pięć lat. Przez ten okres czasu straciłem-z powodu jastrzębia-bardzo wiele gołębi, jak każdy z hodowców. W tej chwili w sprzedanej polsce jest osiadłych około 5000 jastrzębi, moim zdaniem nie jest to duża liczba jak na obszar naszego kraju. Gdybym spotkał jastrzębia na swojej drodze nie zawachałbym się aby pozbawić go życia.Ostatnio miałem dwa zetknięcia : z samicą krogulca i potężną samicą jastrzębia.Krogulczyca zdjeła mi gołębia z dachu, jak rakieta.Za gołębnikiem chciała go zjeść, ale nie dała rady z nim polecieć.Ponieważ brat to widział złapał ją i karmie ją kokami aż do tej pory.Samica jastrzębia natomiast również zrobiła to samo tyle tylko, że wzbiła się z nim w górę i odleciała jak ptaszek.Nie dognałem jej.
POZDROWIENIA DLA HODOWCÓW PIĘKNYCH PTAKÓW
Data: 2004-03-15
Autor: hodowca ( none)
masz racje marcin ,ale najlepszym wyjsciem to zamkniecie swoich pupili w woljerze na zime i niech sobie te kochane jastrzabki zdychaja z glodu:)
Data: 2004-03-06
Autor: marcin
Accipiter gentilis jest największym wrogiem bezbronnych gołębi.Krogulec nie atakuje gołębi, są przypatki ale żadki i to była samica.Różni się on od Jastrzębia tym, że ma ogon płasko ścięty, jastrząb nie(on ma lekko zaokrąglony).
Pod żadnym pozore nie zgadzam się z tymi idiotami co mówią, że jastrząbek to milutki ptaszek, on poluje aby żyć - zgodzę się tylko z tym drugim, ale do jasnej cholery niech sobie poluje na miastowe koki.Kto nie jest Gołębiarzem nic nie wie o tym co czuje Ta osoba, która straci pięknego ptaka.A ci ornitolodzy mogą się w swoje CZTERY LITERY pocałować bo oni o tych ptakach GÓWNO wiedzą!!!!!
Z POZDROWIENIAMI DLA GOŁĘBIARZY.MARCIN
Data: 2004-02-14
Autor: kaktus
ty koles nie trać nerwów tylko ciekawe co tyś bys zrobił na jego miejscu!!Ciekawe czy jakbys spotkał chorego ledwo padnietego ptaka czy byś obojetnie obok tego przeszedł TO TY JESTES PALANT I TYLE
Data: 2004-01-23
Autor: Straciłem Nerwy
Panie Dawidzie Malinowski, za dobicie tego jastrzębia zabił bym cie własnoręcznie. Osłabionego ptaka się nie dobija, tylko zabiera do placówki która jest mu w stanie pomóc. Polskie prawo nakazuje ci takową czynność. Dobiłem co za kretyn z ciebie !! Jak znajde jakiegoś gołąbka osłabionego też mu tak pomoge, oby to był twój, mam nadzieje że podziękujesz za to że uśmierzyłęm jego ból. I jeszcze z sibie zadowolony że pomógł jastrzębiowi. Debil jesteś i kąpletnie nie myślisz.
Posyłam też wiadomość do innych bezmózgów. |Przyroda była pierwsza, pożuććie swój egoizm, zacznijcie w końcu myśleć głową a nie dupą.
Data: 2004-01-12
Autor: Accipiter Nisus ( shogichi@poczta.onet.pl)
Jestem na tej stronie przypadkowo, lecz cieszę się, że są gołębiarze którzy rozumieją to, iż ptaki drapieżne(gołębiarz), są istotną częścią przyrody i nalerzy je chronić, chociarz by złapały naszego 'pupilka'. Panowie/Panie trzeba zrozumieć, że dla swojego czystego egoizmu i z powody głupoty czy też niewiedzy, nie wolno zabijać/kaleczyć ptaków drapieżnych. Zapijać jastrzębia tylko dlatego, że on był głodny i zjadł naszego pupilak. Po to zostały stworzone, a ludzki egoizm nigdy nie powinien przekładać emocji, nad to co natura sama wykonała. Mam takie mażenie, żeby wychodząć w pole nie potykać się o kosze, czy terz sieci z gołąbkiem w środku. Nie tędy droga. Życze wysokich lotów i jak najmniej kontaktów w zestawieniu gołąb/drapieżnik.
P.S.
Ciekaw jestem czy zagorzali prześladowcy jastrzębi i krogulców, byli by zadowoleni gdyby naprzykłąd jakiś "miłośnik jastrzębi" urządził sobie polowania na nich czy terz ich pupilki?? bo wkońcu jak to mają niektórzy w zwyczaju oko za oko, ale czy naprawde jest to potrzebne?? Wkońcu to my jesteśmy ludzmi i powinniśmy myśleć, a nie się podniecać !! Koło się zamknie.
Data: 2004-01-09
Autor: początkujący chodowca
co zrobić aby kuna i koty opuściły moje gołębie?
Data: 2003-07-21
Autor: mysliwy
ty mirek tobie to ryja obic za taki komentarz.sam osobiscie jaja bym ci ucial jak tym jastrzebiom ktore zlapalem
Data: 2003-04-29
Autor: Mirek
Tak, tak w pełni zgadzam się z przedmówcami, kochane biedne jastrząbki prześladowane przez wrednych okrutnych hodowców. A te śliczne krogulczyki które nie mając siły unieść gołębia konsumują go 10 m od gołębnika, bądź też rozpruwają mu wnęczności i pożucając powodują śmierć w męczarniach lub trwałe kalectwo - ale to nic, one są takie śliczne I SĄ POD OCHRONĄ PRAWA.
Te niewinne oportunistyczne gołębiarze. Oczywiście, że tak jak łatwiej jest upolować brojlera zamiast ganiać się po polach za kuropatwami, tak też łatwiej jest schwytać gołębia który przeleciał właśnie kilkaset kilometrów i nad gołębnikiem staje się posiłkiem ślicznego drapieżnika - nie to źle zabrzmiało, powiedzmy - "selekcjonera słabych i chorych osobników", który przecież musi czymś wykarmić swoje śliczne młode jastrząbki.
W związku z powyższym mam propozycję, załóżmy Polski Związek Dokarmiaczy Kochanych Jastrząbków - a komu się nie podoba polskie prawo niech zaniecha hodowli i "wsadzi mordę w kubeł".
PS. Członków PZDKJ proszę o przerzucenie się na hodowlę gołębi ras mięsnych, a jeżeli ktoś upiera się przy pocztowych to proszę poprzycinać im lotki, żeby nasze śliczne kochane jastrząbki nie "spociły" się przypadkiem w pogoni za zbyt sprawnym ptakiem.
Proszę też pamiętać o ochronie tych podciętych ptaków przed psami bo one są przecież bardziej niebezpieczne niż jastrząbki.
PARANOJA>
Data: 2003-03-08
Autor: Bartek ( bgasiorowski@wp.pl)
Jak bym miał takiego sąsiada to już dawno bym mu dał w ryło, albo kazał obciąć coś wartościowego z jego ciała a najlepiej to zgłosić do władz, każdy hodowca powinien liczyć się z porażkami. Gołębie padają z wielu innych powodów w większym stopniu.
Ataki jastrzębi nasilają się w okresie zimy kiedy większość ptaków odleciała na zimę do ciepłych krajów i jadłospis drapieżników się zawęża. Jastrzębie jak wszystkie drapieżniki to oportuniści polują po najniższej linii oporu i jak wszystkie drapieżniki mają dar wypatrywania w śród potencjalnych ofiar osobników, z którymi sobie poradzą innymi słowy mierzą siły na zamiary, że ginie nasz najlepszy ptak nie znaczy, że był w pełni sił a po za tym jeżeli nie ma naszego ptaka to nie znaczy że to musiał być jastrząb. Drapieżników jest wiele innych nie tylko jastrzębie, ale i powodów znikania ptaków również np. zatrucia na polu, wypadki lub inni hodowcy- a ci chyba są najgorsi.
Pamiętajmy o tym, że jastrzębie polują na inne drapieżniki zagrażające naszym gołębiom jak: kuny, tchórze, łasice itp.
Też jestem hodowcą i ze stada 50 sztuk tamtej i tej zimy zginął mi z powodu jastrzębia tylko 1 ptak zresztą pozostawiony na polu przez kilka dni był "stołówką" dla drapieżnika, który nie musiał polować na inne.
Przed jastrzębiami można ochronić nasze stado ale trzeba znać zachowanie drapieżnika. Oczywiście można nie puszczać ptaków w zimie lub ograniczyć przebywanie na dworze rano i wieczorem kiedy to jastrzębie polują najczęściej.
Pozdrowienia Bartek
Data: 2003-02-25
Autor: ficol ( ficuch@interia.pl)
Bardzo podoba mi się wypowiedź zycha, a odnośnie jastrzębi to uważam że problem byłby mniejszy gdyby myśliwi rzadziej polowali na dzikie ptactwo mniejsze, które jest naturalnym pokarmem tych drapieżców. Niestety populacja jastrzębi jest dość duża w porównaniu z ich potencjalnymi ofiarami ( z wyłączeniem naszych gołębi ) i dlatego nasze ulubione ptaki padają ich ofiarami. Myślę że ta równowaga została nieco zachwiana ale jestem dobrej myśli i chciał bym życzyć wszystkim chodowcom wszystkiego dobrego i udanego nadchodzącego sezonu lotowego. Dla mnie to będzie pierwszy sezon wśród chodowców PZHGP. Pomyślności.
Data: 2003-01-28
Autor: Antoni ( byly@hodowca.de)
Sokól wedrowny, z uwagi na ich mala liczebnosc w Polsce, nie stanowi powazniejszego zagrozenia dla naszych ulubieñców. Ptakami interesuje sie od dziesiatków lat i tylko raz widzialem go na wolnosci i tylko dwa razy znalazlem szczatki jego ofiar.
Nie sadze by krogulec zagrazal golebiom, chociaz hodowcy golebi czesto przypisuja mu ten grzech. Bardzo groznym wrogiem naszych ptaków jest jastrzab golebiarz, poniewaz jest ich wiecej oraz potrafia polowac zarówno na ptaki znajdujace sie w powietrzu jak i na osobniki siedzace. Za golebiem potrafi jastrzab wpasc nawet do golebnika i to zarówno przez wlot jak i oszklone okno. Najwieksze szkody w hodowli wyrzadza golebiarz w okresie wychowywania mlodych. Wszystkie wymienione drapiezniki podlegaja ochronie prawnej i nie mozna ich bezkarnie zabijac. Znam hodowców, którzy oprócz pocztowców posiadaja oddzielne golebniki z golebiami innych ras, których ubytek mniej boli. Przed ssakami drapieznymi potrafi sobie hodowca sam poradzic. Wszystkich hodowcom zycze duzo zdrowia, udanych lotów w 2003 roku, malych strat oraz wyrozumialych zon i narzeczonych! Dobry Lot! Tosiek
Data: 2002-10-19
Autor: Dawid Malinowski ( www.lakers11@wp.pl)
Zgadzam sie z wypowiedzia kolegi iż jastrząb łapie przeważnie te dobre sztuki.Płakać sie chce jeżeli wchodzisz do golebnika patrzysz a na siodelku nie ma twojego najwiekszego pupila ktory tyle dla ciebie osiągnal.Lecz nie znaczy to że mamy tepic te ptaki.Chcialbym wam przekazać to czego byłem naocznym swiadkiem.Gdy moj sasiad wlasnie w ten sposob stracil swojego asa to z zacisnietymi zebami obiecywal sobie ze wylapie wszystkie jastrzebie wq okolicy.Wystawil klatke i zlapal 5 sztuk.Juz mniejsza z tym ze mial je zabic ale jak zobaczylem co on im robil to naprawde uwierzcie mi, zmienilem zdanie o tych ptakach,przeciez one tez musza zyc.Sasiad moj po schwytaniu ptaka obcinal mu pazury i puszczal na wolnosc.Przeciez to jest nie do opisania jak te zwierze musialo sie meczyc az w koncu padlo.Sam znalazlem jednego w lesie podczas spaceru i dobilem go by sie nie meczyl.Wiem ze wielu hodowcow bedzie sie dziwilo ze takie rzeczy pisze ale naprawde zebyscie tylko widzieli te ptaki w ich mece.To na tyle jezeli chodzi o obrone tych ptakow.Jeszcze dodam tylko tyle iz zobaczcie koledzy jaka jest nasza ciekawosc gdy jastrzab zaatakuje(oczywiscie nie naszego golebia:) )
|