LOGIN: HASLO:








Stanisław Górski - produkty i usługi dla branży gołębiarskiej
tresc##############
Dodaj swoją odpowiedź

Autor Tresc postu     SORTUJ: Malejąco ↓ - Rosnąco ↑
magik
IP:31.0.44.211

2018-01-08 19:38:55

I tak to jest kupując gołębie od mistrza gronkowiec gratis :):)

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-07 22:40:11

winmax ja wychodzę z założenia że leczyć , same leczenie powinno się dobierać do tego co wychodzi jaki konkretny gatunek i jak liczny

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-07 17:42:41

Gołąbki są już po kuracji i zdrowe po ponownym badaniu nie mają nic.Badanie robił mi kolega z ludzkiego laboratorium,ale to kontrolne,wcześniej badałem w innym miejscu i wynik wyszedł dobry,lecz to był błąd w badaniu ,lub przekłamane wyniki,bo zawsze sprawdzam .Kolega ma własne laboratorium i jest wykładowcą mikrobiologiem z dużym doświadczeniem,zona profesorem mikrobiologii,Tak więc o pomyłce w badaniach mowy być nie może.Wszystko co zakupuje badam ,podaję różne rzeczy naturalne i jest coś co to zwalcza,ponieważ w sezonie jest te badanie i badane po sezonie samiczki tego już nie miały.Tak więc ,albo zwalczyły to same ,lub coś to zniszczyło.W każdym razie jedni mówią leczyć inni nie leczyć,zgłupieć można:)

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-07 13:46:05

Co do statystycznych wyników badań, ci lepsi uzyskują lepsze wyniki chociaż i ci mają problemy ale u tych których sezon był wyjątkowo udany rzadko da się coś stwierdzić, ale bywa oczywiście tak że u tych u których wyniki są beznadziejne nie ma się czego przyczepić . Po prostu nie zawsze przyczyną niepowodzenia musi być problem zdrowotny , podstawa to jakość gołębi pomimo tego że można usłyszeć nie raz że teraz to już każdy ma dobre gołębie.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-07 13:42:51

sylwek miał bym wątpliwości czy to faktycznie rzęsistek lekooporności wykluczyć nie można ale nawet przy tak prozaicznym badaniu jak rzęsistek wielu lekarzy nie odróżnia zwykłego złuszczającego się nabłonka od rzęsistka , najprościej zwrócić uwagę czy to coś pod mikroskopem się rusza jak tak to na bank rzęsistek jak nie to diagnoza jest naciągana. Co do wpuszczaniu płynu do wola lub nie , każdy ma swoją wypracowaną metodę i nie koniecznie nalezy coś wpuszczać wystarczy nawilżony wacik.

Hodowca74
IP:188.146.105.55

2018-01-07 13:23:01
Hodowca0258
Te "Statystycznie jakieś 25 do 30 % z tych badanych nie ma żadnych patogenów wymagających interwencji", to według mnie ta górna półka klasyfikacji, bo dolna półka albo nie idzie zbadać albo nie potrafi wyleczyć.

Hodowca74
IP:188.146.105.55

2018-01-07 13:15:38
Sylwek59
Trichonidazolem z Drwalewa trudno wyleczyć, bo proszek nie jest 100% rozpuszczalny w wodzie i osiada na dnie pojnika, więc dawka na jednego gołębia nie będzie pobrana (wypita). :-( Metronidazol z apteki podałeś rzeczywiście w końskiej dawce, która może silnie obciążyć nie tylko wątrobę. :-(

sylwek59
IP:94.254.136.103

2018-01-07 12:51:02
Hodowca0258
Dla mnie to niedopuszczalne!!! Od weta oczekuję pomocy i fachowości dot. danego zagadnienia, a nie naciągania mnie!!!

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-07 12:42:33
Jaro
" Statystycznie jakieś 25 do 30 % z tych badanych nie ma żadnych patogenów wymagających interwencji ." czy możesz powiedzieć u jakich to hodowców? Masz rozeznanie.To górna , czy dolna półka w klasyfikacji oddziałowej ?

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-07 12:39:00
sylwek59
Czyli ,to co pisałem wcześniej,że u każdego weta, wyniki będą inne.

sylwek59
IP:94.254.136.103

2018-01-07 12:21:52
Piotrze
Daruj mi to, ten jeden raz... :-) Pozdrawiam Cię serdecznie.

piotr154
IP:91.233.69.249

2018-01-07 12:20:19
59
Zgłosze CIE do " zielonych " że meczysz ptaszki .

sylwek59
IP:94.254.136.103

2018-01-07 12:02:16
jaro0106
Zadałem moje wcześniejsze pytanie co do sposobu pobierania wymazu na żęsistka nie bez powodu. Otóż miałem podejrzliwości co do rzetelności badań... Gabinet weterynaryjny w mojej okolicy pobiera wymaz pipetą zamoczoną w roztworze wodnym soli fizjologicznej (bo chyba tak to się nazywa...) ze ścianek wola (podobnie Wy robicie). Natomiast dr. Mariusz Krawczyński pobiera wymaz za pomocą zakraplacza do którego zasysa ten sam roztwór wodny z solą fizjologiczną, kilka razy naciska ten zakraplacz wpuszczając ten roztwór do wola i zasysając go ponownie. Ptaki do badania są oczywiście na głodnego. Do badań wytypowane są 2 nowe "nabytki", u których na wcześniejszym badaniu stwierdzono tricho na +++. Badania w obydwu przypadkach wykonane są tego samego dnia u tych samych ptaków. W pierwszym gabinecie pobrany jest wymaz, który oglądam pod mikroskopem jak i na laptopie za pomocą kamerki..., żęsistka brak! U dr. Krawczyńskiego wychodzi ponownie żęsistek na +++. Ponowne badania poprzedzone są 7,5-dniową kuracją trichonidazolem z Drwalew-u z zachowaniem odpowiedniego dawkowania przy mniejszym spożyciu wody. Dodatkowo 1 i 3 dnia kuracji ptaki te dostały po 0,5 tabletki Metronidazolu z apteki. Dr Krawczyński stwierdza lekooporność na żęsistka. Przy czym nie ma innego środka oprócz 2 wymienionych.
Co Ty jaro na to?
Teraz te ptaki dostały przez 2 dni po 1 całej tabletce Metronidazolu (końska dawka) z myślą, że żęsistek zostanie zabity, albo jest ryzyko padnięcia ptaków przy tej dawce. Po prostu wole zostanie wypalone... Te ptaki nie są ważne, ale chodzi o sposób walki z tym dziadostwem... A może to tylko wprowadzanie ludzi w błąd...?
Ustosunkuj się proszę do tego jak możesz. Pozdrawiam.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-07 11:38:39

Statystycznie na naszym terenie nie bada więcej jak 5 % hodowców . Statystycznie jakieś 25 do 30 % z tych badanych nie ma żadnych patogenów wymagających interwencji . Co ciekawe mam pacjentów z Włoch z którymi współpracuję od kilku lat , uchwalili w zeszłym roku że żeby przystąpić do sezonu lotowego muszą obowiązkowo zrobić badania i poddać się ewentualnemu leczeniu. Nie mówię że to optymalna droga bo pewnie nie bo co do zasady gdyby wszyscy zaczęli badać to z braku odpowiednich laboratoriów i przede wszystkim lekarzy którzy by mieli pojęcie jak takie badania zinterpretować efekt mógł by być odwrotny od zamierzonego , zresztą co ma miejsce również obecnie. Więc dla tych co badają zostaje tylko się pogodzić że ich gołębie mogą w kabinie i tak dostać jakiegoś syfu .

Hodowca74
IP:188.146.105.55

2018-01-07 11:23:48
Winimax
Mam te same zdanie i parę lat temu też napisałem, że gołębie wymieszane w kabinie zbierają cały syf i niemożliwym jest, żeby nasze gołębie nie spotkały się z gołębiami niedbałych hodowców, którzy łapią słaby % lub zera (0). Ale weta nie zna połowa hodowców oddziału (albo więcej), a jak ktoś zrobi dobry %, to jest podejrzany o doping. :-0 Wiem co piszę, bo dwa lata temu po połowie sezonu, spotkało to moje gołębie. :-(( Ale tego nie możesz im powiedzieć, bo przed sezonem wszyscy mocni, gołębie mają zdrowe i idą na mistrza. :-(

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-07 10:49:45

Winmax dostałem , więc tak może najpierw powiem coś o samych badaniach . Myślę że laboratorium które badało to laboratorium typowo ludzie bo widać mieli problem z identyfikacją gronkowca , świadczy o tym różny wynik u różnych gołębi w jednym przypadku wyszedł ci gronkowiec złocisty w reszcie epidermidis . W zasadzie ani jeden ani drugi gatunek nie jest typowy dla gołębi za to jest typowy dla ludzi, pozatym musicie wiedzieć że identyfikacja poszczególnych gatunków jest bardzo trudna i laboratoria mocno upraszczają sobie procedury by nie ponosić znacznych kosztów , jeszcze 10 lat temu w zasadzie nie zdawano sobie sprawy że jest tyle gatunków gronkowców i że są one w większości różne u różnych gatunków zwierząt. Założę się że posiano twoje próby na uniwersalnych podłożu wyrósł jakiś gronkowiec i zrobiono ten na koagulazę , kiedyś robiono ten ten by ustosunkować się że szczep jest mocno patogenny większość szczepów streptococcus aureus jest koagulazo dodatnia , a epidermidis ujemne . Nie brano wogóle pod uwagę intermediusa który często bywa dodatni ale nie zawsze dlatego ta metoda jest mocno nie dokładna. Dobrze to widać na przykładzie próby gdzie niby wyszedł złocisty tam nie wychodowano nawet flory fizjologicznej bo bardziej zjadliwy typ gronkowca po prostu uniemożliwił wzrost innych bakterii , całkowity brak enterokoków które zawsze występują u gołębi . Po prostu użyto podstawowego podłoża z tond takie efekty. Druga sprawa bardzo silna lekooporność w zasadzie na wszystkie antybiotyki stosowane mniej lub bardziej powszechnie zostały te stosowane bardzo rzadko lub ekstremalnie rzadko . Pytanie do ciebie jeżeli nie stosujesz wielu różnych antybiotyków to ten gronkowiec był wyhodowany a kogoś innego a tobie tylko sprzedany w kabinie lub przy zakupie gołębi . Odpowiedz będziesz znał sam . Jeżeli doszło do zakażenia z zewnątrz to a masz wszystko na 3 plusy to świadczyło by to o braku odporności , do stanu flory fizjologicznej się nie mogę odnieść bo na uniwersalnym podłożu nie wyjdzie ona prawidłowa , ale może być tak że gołębie są wyjałowione z drugiej strony e .coli która wyszła a na pewno stanowiła florę fizjologiczną cechuje sie mniejszą lekoopornością jak gronkowiec . Więc mając tylko badania w reku można stwierdzić że prawdopodobnie załapały go z zewnątrz ale przyczyną był spadek odporności. Leczenie w takim przypadku może się nie powieść bo ukłąd odpornościowy może nie działać prawidłowo.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-07 10:33:03

Hodowca w zasadzie wszystkim powtarzam to samo przynajmniej jeżeli chodzi o te środki które mają działać biobójczo reszte można lać do wody oczywiście jak ptaki się przyzwyczają to też wypiją ale takie eksperymenty w czasie sezonu lotowego nie są wskazane i we wszystkich rozpiskach w katalogu w tabelkach odnoście podawania tak to jest rozpisane.

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-07 09:55:41

Myślę że ptaki zarażają się w kabinie, są mieszane ,piją wodę z jednej rynienki,a do niektórych hodowli strach wejść .Jak więc się mają nie zarazić tym zdrowe gołębie,wystarczy, aby jeden potem w gołębniku już idzie jak po sznurku.Może być też coś w karmach.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 21:52:10
I jeszcze Jaro
Te wszystkie Twoje środki są dobre,ale do podawania na karmę,jak ptaki są głodne .Przy podawaniu do wody,to ptaki nie chcą pić i to się odbija na formie lotowej.

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-06 21:46:47
Jaro 106
Znalazłem jeszcze w skrzynce i wysłałem na e-mail

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 21:38:00
I własnie
Nie mają olimpijczyka, bo tu potrzeba jeszcze coś potrafić,ale mają ptaki, cóż już,za przecinkiem się załapały.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 21:30:24
jaro0106
Ale on jest na topie już kilka lat i znani ,dobrzy hodowcy z Polski, zakupują u niego ptaki.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 21:26:08

hodowca i co w tym dziwnego , znam setki hodowców co tak postępują tylko uwierz mi że ten antybiotyk po jednym sezonie takiego podawania ma w tym stadzie działanie równe z placebo bo bakterie się bardzo szybko uodparniają w szczególności jak się je traktuje pojedynczą dawką , poza tym jak to takie dobre to dlaczego nie podaje non stop cały tydzień może by miał wtedy olimpijczyka.

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-06 21:25:30

Już nie mam kiedyś Ci wysyłałem,ale teraz są zdrowe.Zbadam jak będą młode ostatnio zaraziły się tylko samce z jednego gołębnika,mogłem coś przeoczyć.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 21:24:56
Jeszcze
To nie jednoroczny wybryk tego gościa w mistrzostwie DV

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 21:22:36
Co dziwne
Podawać w każdym tygodniu w piątek.Co Ty Jaro na to?

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 21:18:28
może jeszcze coś
Mam pewne układy,znajomości na zachodzie.Pewień mistrz doradził mi, abym przed każdym lotem,podawał pewień środek na drogi oddechowe.Ja to wkleiłem na gogle,a to pewień antybiotyk, co jest już wycofany w Polsce i UE.Ja się pytam,jak to się ma do wyczynów ptaków w starszym wieku.Odpowiedz...spoko

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 21:15:36

Jak masz te badania to wrzuć mi je na maila info@taubenmedik.pl

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-06 21:13:20
Jaro 106
Ptaki zarażają się po 5-6 lotach .Po leczeniu 14 dni badam ponownie najpierw był złocisty,a w ubiegłym sezonie skórny,lekooporność na amoxiclav oporny na amoxicillinum .Sam też się przebadałem.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 21:08:00
wiecie co>?>
Popatrzcie na siebie,po wizycie u lekarza rodzinnego,jak Wam, coś dolega.Co zaleci?

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 21:03:46
jaro0106
To nie jest tragedia.Oni i tak coś podają ,dla pewności siebie,aby uniknąć błędów weta.Tak robi każdy mistrz.Ten , co ma odmienne zdanie,to zostaje w tyle albo kłamie.

Pp026
IP:83.26.125.10

2018-01-06 20:59:57
hodowca0258
Józek profilaktycznie to można 0,7 z kolegą wypić.
Pewne jest , że nie zaszkodzi bo dezynfekuje atmosferę.

Co się dotyczy hodowli to zapobiegawczo to można szczepić lub podnosić odporność.
Podawanie leku nawet w dawce leczniczej bez potrzeby nie przynosi żadnych efektów. Ewentualne podanie antybiotyków lub innej chemii ma na celu zabicia lub osłabienia patogenów tak by układ odpornościowy sobie z nimi poradził.

Merckx
IP:83.10.77.198

2018-01-06 20:59:18

Raczej powinno być "skąd" bez złośliwości oczywiście😉.Jak dotąd z badań u Jaro jestem zadowolony.Myślę że warto zrobić czy w stadzie nie ma robaków lub bakterii czy grzybów.Robię tak od trzech lat i mimo że sceptycy mi odradzają w tym też wyśle próbki. Ja widzę że to ma sens.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 20:55:23

Hodowca a ja cały czas myślałem że badania robi się po to żeby zminimalizować ilość rzeczy które podajemy więc jest jakiś słaby punkt w twojej teorii. A co z tymi co zbadają i nic nie mają do podania to dopiero tragedia .

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 20:52:11

Zanim odpowie nam winmax , coś wam uświadomię gronkowce to jedne z najbardziej rozpowszechnionych bakterii gwarantuje wam że macie je na własnej skórze w zasadzie na 100% , więc teoretycznie gołąb ma większe szanse zarazić się od własnego hodowcy jak z kabiny. Tych bakterii jest pełno w środowisku , dezynfekcja to tylko półśrodek skuteczny na parę godzin podstawa to odporność i porządna flora fizjologiczna . Poza tym każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie .

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 20:50:26
Pp026
Ale te badania i podanie środka na ewentualność choroby ,przewyższają dolegliwość,To,że coś podaje się na wszystkie choroby przed sezonem lecznico, to jest na topie i te wszystkie teorie wokół,aby nie podawać,to zrozumiałe, bo trzeba najpierw zbadać,a póżniej coś podać,bo to kasa.To jest dobre w temacie"chory związek"

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 20:43:17

hodowca a czy ja coś pisze o twoim stażu w pzhgp życzę ci byś miał nawet 100 letni

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 20:40:31
Jaro
37 lat w PZHGP i kilkanaście lat ,jako trampkarz,przy boku ojca.To moje doświadczenia w temacie chorób ptaków.

Pp026
IP:83.26.125.10

2018-01-06 20:32:57
moim zdaniem
Jak już "oko" hodowcy widzi że coś jest nie tak to najczęściej jest musztarda po .

Regularne badania i prawidłowe diagnozy wyprzedzają ewentualne skutki.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 20:28:56

Winmax po jakim czasie wychodzi ci w badaniach że mają ponownie gronkowca? jaki to gatunek ? czy ma podobną lekooporność jak z poprzednich badań ? czy pomiędzy jednym pozytywnym badaniem a drugim są badania że masz czyste stado ? Jak wyglądała flora fizjologiczna co wyszło oprócz tego gronkowca ?

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 20:19:59

Już się poprawiłem panie weteryniarz

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 20:16:38
Uczony
Nie z kont,,bo to nieladnie.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 20:14:10
Od weterynarzy i znawców
Tematu,nie od...?

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 20:11:02

Hodowca z kąt ty bierzesz te artykuły z czasopism dla młodych matek ?

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-06 20:04:06

Karmę też zbadałem,suplementy i wszystko co dało się zbadać,nie ma nic pozostają tylko gołębie z kabiny,a tam zapewne jest wszystko.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 19:57:37
To np ,zle przechowywana
KARMA.Gronkowiec: zatrucie pokarmowe Gronkowce lubią żywność przeterminowaną, pochodzącą z uszkodzonych opakowań lub niewłaściwie mrożoną. Bakterie można przenosić na brudnych opakowaniach lub, np karmikach, przy podawaniu oleju na karmę w okresie letnim, przy wysokiej temperaturze otoczenia.edyt: lub przechowywana w pomieszczeniach wilgotnych,bez wentylacji.

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-06 19:49:14

Gdzie szukać dokoła pola,tylko mech na bruku,też badałem i wodę i powietrze w gołębniku,psa nawet zbadałem .Hodowca 258 na temat tej bakterii wiem więcej jak przeciętny wet.I nie jest to tak jak piszą ,ponieważ ptaki w wolierze 3 pary gołębnik 3 m x 2 m ,higiena bez stresu,chemii też się zaraziły.Żadnych objawów tylko męczą się na dłuższych lotach.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-06 19:46:10
No właśnie
Każdy ma bzika,na punkcie salmoneli lub cokcydii i patrzy ile tam + lub -. cała prawda ,to w gronkowcu, a tu badań nie robimy, bo to inne reguły....."Gronkowiec atakuje zarówno ludzi jak i zwierzęta. Czasem wystarczy chwilowe obniżenie odporności i osłabienie układu immunologicznego, żeby gronkowiec wniknął do organizmu, powodując często groźne dla życia, dolegliwości."

irek0414
IP:95.49.108.178

2018-01-06 18:19:29
Winimax
Poszukaj źródła zakażenia poza gołębnikiem a w jego okolicy. Ja tak miałem. Leczone i zamknięte było OK. Zaczynał sie wychów młodych i znowu go znosiły. Źródło znalazłem i się uspokoiło.

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-06 14:48:29

Grzybicy nie ma ,bynajmniej badanie nie wykazało,co jest możliwe to błędy w leczeniu.Po raz pierwszy skorzystałem z laboratorium Coby zastosowaniu antybiotyku z innej grupy ptaki są czyste.Zobaczymy czy to nie stan przejściowy.Mam nadzieję że tak pozostanie.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 13:10:37

Nie musi być wcale źródła zakażenia gronkowce mogą stanowić część flory fizjologicznej szczególnie stapchylococus intermedius , poza tym gronkowce bardzo trudno się leczą i wchodzą w symbiozę z candidią , to znaczy metabolity grzyba dożywiają gronkowca w przewodzie pokarmowym zmieniają ph na zasadowy , wspólnie tworzą biofilm który nie jest penetrowany przez antybiotyki nawet jak lek jest prawidłowo dobrany . Dlatego większość lekarzy nawet nie próbuje leczyć gronkowca i grzybicy.

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-06 13:03:56
Jaro 106
Ptaki badam przed lotami i zarażają się tylko jedna bakterią tj .gronkowcem różnych typów.Źródła zakażenia do tej pory nie mogę zlokalizować,choć zmieniłem już wszystko co się dało z wielokrotną dezynfekcją wszystkiego,pozostaje tylko kabina.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 11:52:01

Spotkałem się z wieloma metodami pobierania nie uważam żeby jakaś była zła , ale w zasadzie w wolu nie powinno być treści pokarmowej wymaz powinien być pobrany ze ścianek wola bo w nabłonku bytuje rzęsistek.

sylwek59
IP:94.254.136.121

2018-01-06 11:12:32
jaro0106
Odpowiedz mi proszę na pytanie... Dotyczy ono sposobu pobierania wymazu z wola na żęsistka...
Czy właściwe jest pobieranie wymazu pipetą ze ścianek wola, czy np zakraplaczem pobierając wymaz z treści z wola?

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-06 09:41:33

Winmax całkiem możliwe że jest tak jak piszesz ale znacznie częstszy przypadek jest taki że już przed sezonem gołębie mają nieprawidłową florę fizjologiczną , tzn. są patogeny ale w stopniu niewielkim i układ odpornościowy sobie z nimi radzi. Podczas lotów dochodzi stres , zmęczenie i układ odpornościowy przestaje trzymać w ryzach wszystkie zagrożenia i dochodzi do przełamania, to wciąż nie pełnoobjawowa choroba ale objawia się to spadkiem formy. Ogólnie patogeny które stanowią flore fizjologiczą rzadko dają objawy chorobowe. Prawidłowe badania mikrobiologiczne dają właśnie duży pogląd na stan flory fizjologicznej pod względem gatunkowym oraz ilościowym poszczególnych mikroorganizmów.

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-06 09:16:01
Hodowca 258
Po locie podaję produkty na bazie naturalnych produktów ,takie jak czosnek,oregano i szczerze mówiąc ptaki wytrzymują w zdrowiu 5-6 lotów potem się infekują prawdopodobnie w kabinie.Można tak ukończyć loty ,lecz bez wyniku.W środku sezonu trzeba zareagować.Dlatego trzeba zbadać ptaki ponownie ,aby ustalić patogen i wycelować antybiotyk.Wierzę że są oddziały że ptaki wytrzymają w zdrowiu cały sezon,ale to musi iść razem dezynfekcja koszy transportowych i inne hodowle muszą być zadbane.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-05 20:26:05

Nie można generalizować ale co może zdiagnozować lekarz który widzi gołębia raz w miesiącu od przypadku w większości sam hodowca ma większą wiedzę jak ten lekarz . Co do samych badań w zasadzie jeżeli robi to labolatorium certyfikowane które stosuje określone standardy to takie badanie ma jakąś wartość dla lekarza jak badanie jest robione byle skasować to lepiej go nie robić w ogóle , druga sprawa to jak wielokrotnie pisalałem badania mikrobiologiczne są jednocześnie potwierdzeniem pewnego stanu ale też wykluczeniu innych chorób które w takim badaniu nie wychodzą trzeba do tego powiązać objawy jeżeli takowe są . Same suche badanie bez odpowiedniej interpretacji często daje więcej szkody jak pożytku.

malutki
IP:89.64.29.234

2018-01-05 19:33:11

Dobrym przykładem są drogi oddechowe, których przebadać w zasadzie się nie da, a oko wprawionego hodowcy najlepiej oceni ich stan.

malutki
IP:89.64.29.234

2018-01-05 19:30:10

Spora część hodowców niemalże z dumą i poczuciem pucharu w rękach opowiada o przeprowadzonych badaniach i diagnozie weterynarza, że ptaki są zdrowe. Trochę mnie to śmieszy i dziwi, bo w sezonie z reguły ta sama grupa ludzi zostaje daleko w tyle za tymi, którzy na ślepo, ale za to z wyczuciem na podstawie doświadczeń hodowlanych przeprowadzają kurację.

jerzy0206
IP:217.99.103.249

2018-01-05 19:08:37

Józek , oko hodowcy jest więcej warte niż te + i - ,,znafców" , dla których celem nadrzędnym jest skasowanie jelenia. Oko doświadczonego hodowcy ( na swoim gołębniku) jest więcej warte niż te mądre badania. Wykładnikiem tego twierdzenia są wyniki jakie odnosi hodowca z ,,okiem".

Hodowca74
IP:188.146.203.167

2018-01-05 10:56:20
Hodowca0258
Jeżeli chodzi o ten wpis: ____ "hodowca0258 IP:159.205.119.1 2018-01-04 22:22:41", to też swego czasu miałem do czynienia z takim cwaniakiem, który ciągle twierdził, że gołębie ma zdrowe i kał "kulkowy", a kiedy by do mnie nie przyjechał, to zawsze chciał się pchać do gołębnika. :-( Więc za kolejnym razem mu powiedziałem, że za parę dni jadę do weta badać kał gołębi, to może pozbierać te "kulki" od swoich asów i zapłacę te parę zeta za badania jego gołębi, żeby się przekonać, czy może wchodzić za mną do mojego gołębnika, bo wyniki lotowe miał słabe. Kiedyś będąc u niego szczepić gołębie zauważyłem, że chodzi przy kurach i potem wchodzi do gołębi, więc przeczuwałem że coś z tych "kulek" wyjdzie. Wyszła kokcydioza (na 3+) i trzeba było leczyć. :-(( Jest tak, jak piszą koledzy Jaro0106 i Winimax.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-05 08:16:54
winimax
Dobrze,ale i tak po locie podajesz środki oczyszczające.W jaki sposób i jakie,to inna sprawa.

winimax
IP:91.239.152.28

2018-01-05 07:30:48

Moim zdaniem badanie to bardzo ważny czynnik w dzisiejszej hodowli.Chemia dzisiaj jest wszechobecna ,badamy więc ,aby ich nie truć bez potrzeby.Badać powinni szczególnie te hodowle ze słabszym wynikiem ,bo to jest wykładnią zdrowia ptaków.Posiadanie mikroskopu nie wiele tu zmieni.Hodowca 258 zakładając że określisz chorobę ptaków to nadal nie wiesz jaką bakterią się zaraziły i jaka ona ma lekooporność .Tak więc bez badania jesteśmy bez wiedzy na temat naszego stada.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-04 23:41:55
jaro0106
I niech to będzie tyle na dzisiaj.Dobranoc.

jaro0106
IP:87.101.47.7

2018-01-04 23:38:52

Hodowca większość co piszesz jest ok . Tyle że nie zawsze masz rentgen w oczach , nie zawsze są objawy chorobowe co nie znaczy że nie ma patogenów. Teoretycznie jak nie ma objawów to ktoś powie nie warto nic robić tyle że to są gołębie które są lotowane taki stan prawie zawsze w czasie sezonu lotowego daje przełożenie na wyniki lotowe bo organizm cały czas musi się z nimi borykać i tak jest właśnie najczęściej. U starych gołębi w normalnej hodowli objawy chorobowe to rzadkość.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-04 22:22:41
Ja powiem jeszcze tak
Większość udaje cwaniaka, na wszystkim się zna,ale nie potrafi określić , czy stado jest zdrowe.Jeżeli o tej porze jest puch w gołębniku na każdym siodełku i kał spada na podłogę w postaci twardych kuleczek, to ptaki są napewno zdrowe.Jeżeli ,gdzieś są odchody rozwodnione, przez kilka dni,to niestety? Tu niestety kał dają do badania ci , co mają ruszta lub coś w stylu peletu ,bo nie potrafią określić stanu faktycznego zdrowotności stada.

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-04 22:06:53
ptak540
Nie wiem jakim jesteś hodowcą.Jeżeli nie masz jeszcze jako-takiego doświadczenia,to daj do badania.

ptak540
IP:94.254.174.8

2018-01-04 21:56:12

Ja cie rozumie, ale czy nie lepiej jest je zbadac nisz robic im slepe kuracje z czasem to by sie wrocilo bo te leki tez tanie nie sa ,a tak np.po kazdym locie mozna by je przebadac zanim otworzy sie (apteczke)

hodowca0258
IP:159.205.119.1

2018-01-04 21:39:54
To jest tak
Badam , bo koledzy badają.Daję bo koledzy dają.Jezeli ptaki niewyrazne , to badam,ale w porządnej hodowli, hodowca wszystko widzi i te wszystkie otoczki , to nabijanie kasy.Większość dobrych hodowców daje do badania,ąle i tak to było niepotrzebne, bo wszystko OK.To tak ,jak z tymi reklamami leków w trakcie filmu w telewizji. Ten,co ma interes i z tego żyje, to tak pisze.Pisze ,że daje,że powinno się dawać, a i tak nie daje. Jak da się do badania do kilku wetów,to i tak wszystkie wyniki będą inne.edyt: a co kokcydie wykaże?, To ma każdy tak w znikomej ilośći.

ptak540
IP:94.254.174.8

2018-01-04 21:28:46

akt.

ptak540
IP:94.254.174.8

2018-01-04 21:27:46
Badanie golebi
Witam. Zastanawiam sie czy nie robic badan na wlasna reke, czyli kupic mikroskop i przeprowadzic badanie samemu na robaki, koccydia i zesistek nie jest to nic skaplikowanego czy ktos z hodowcow robi takie badania


Dodaj swoją odpowiedź

[Powrót]


REJESTRACJA




| Zasady współpracy | Reklama | Regulamin | Kontakt |

Wszelkie prawa dotyczące kopiowania i rozprowadzania materiałów zawartych w serwisie DOBRYLOT.pl bez zgody właściciela ZABRONIONE
COPYRIGHT 2004-2012 © DobryLot.pl
Projekt i wykonanie: www.4PROJEKT.pl