Autor | Tresc postu SORTUJ: Malejąco ↓ - Rosnąco ↑ |
selo IP:188.146.70.254
2017-05-15 20:00:48 | mam podobne
obserwacje, co kolega piotr, loty "cofnięte" albo przeczekane do godzin późniejszych zawsze są dziwne i siadają w nich inne gołębie... przynajmniej tak jest na naszym gołębniku
|
adam207 IP:94.254.242.178
2017-05-15 17:21:21 |
Tak Orion Okręg Legnica wywalił ptaki twierdząc ze pogoda ok. A skończyło sie to dramatem dla ptaków. Z tego lotu mój ptak wylądował w Anglii ptak 5-letni.
|
orion IP:83.11.90.67
2017-05-15 17:02:59 | skladak
To z 200 km. można się cofnąć.
14.07.2014 jako jedyny oddział Okręgu Koszalin, wypuściliśmy gołębie w Boxtel 730 km.
Lot miał się odbyć 12 w sobotę, ale nie było dobrych warunków. Bodajże Okręg Legnica wysypał w ten dzień gołębie i mieli bardzo trudny lot.
13 w niedzielę, odebrałem z trzysta telefonów z całego naszego Okręgu z namowami o cofnięcie się do domu. Stanowczo stałem na stanowisku, że możemy zgodnie z regulaminem czekać do poniedziałku. Pogoda nie była za ciekawa, ale dlaczego nie spróbować zaczekać.
Najśmieszniejsze argumenty, do powrotu już w niedzielę z gołębiami do domu, przedstawił jeden z lotowych oddziałowych, otóż gołębie dostaną zakwasów, bo od czwartku siedzą w kabinie.
Tak, czy siak, zostaliśmy sami.
W poniedziałek mimo późniejszego wypuszczenia, 7.40 lot udany, pierwsze 1500m/min. a konkurs prawie godzinę.
Cofanie się na bliższe odległości, uważam za szkodliwe z takich powodów jakie zostały poniżej przedstawione. Najpierw należy wykorzystać szansę odbycia lotu w poniedziałek.
Jeżeli nie byłoby szansy przeprowadzenia lotu z 300+ a w rachubę wchodziłby jedynie powrót pod sam dom /100-200/ z takiego lotu według mnie nie powinno się robić listy konkursowej, tylko należałoby go traktować, jako lot ćwiczebny.
Uważam, że w razie niekorzystnych warunków w poniedziałek, jeżeli są odpowiednie prognozy, powinno się czekać do wtorku z wypuszczeniem /100-200/ a nie wracać do siedziby i wyciągać gołębie z koszy. To jest ostateczność.
Oczywiście należy zwrócić szczególną uwagę na pojenie i karmienie gołębi.
|
skladak IP:188.146.11.124
2017-05-14 15:44:45 |
Co w tym jest co pisze Piotr. Ale u Nas w regionie wygląda to trochę inaczej, na takich cofanych lotach wygrywają nie gołębie na hodowcy którzy mieli w jakiś sposób słabiej przygotowane gołębie. Gołębie przygotowane mocno praktycznie u każdego hodowcy przestrzeliły, każdy z nich miał dużo słabsze serie... Widać to było u Nas właśnie w zeszłym tygodniu.
|
irek0114 IP:46.77.208.183
2017-05-14 11:17:17 |
Ja zawsze karmię mocno i jak się cofa kabina to gołębię przestrzelą.więc wolę loty pod lub z bocznym wiatrem.
|
Aron1 IP:91.231.24.52
2017-05-14 10:14:50 |
Moje doświadczenia są zupełnie przeciwne.Powszechnie wiadomo,że roczniaki z reguły są szybsze,ale nie w trudnych warunkach atmosferycznych.To powód dla którego nie daję rocznych na loty +500 przy trudnych warunkach pogodowych.Są jednak hodowcy którzy nigdy ich nie wycofują . W sytuacji gdy kabina cofnie się przed front atm. niezawodnie roczniaki "robią" wynik...tyle że moje są w domu.Oczywiście wszystko wygląda inaczej gdy zostanie podjęta pochopna decyzja o wypuszczeniu... po wielu roczniakach pozostaje jedynie wspomnienie:(
|
Piotr Patas IP:193.242.212.3
2017-05-14 09:35:38 |
Jak to można wytłumaczyć? Podyskutujmy, wymieńmy poglądy na ten temat.
|
Piotr Patas IP:193.242.212.3
2017-05-14 09:34:19 | Czy zauważyliście, że
wtedy, gdy kabina - zwykle ze względu na złe warunki atmosferyczne - cofa się, wraca w kierunku do domu i gołębie są wypuszczone bliżej domu, w innej miejscowości - to jako pierwsze wracają te wolniejsze zwykle gołębie, a te "szpicery" meldują się później. Lista konkursowa z takiego lotu jest poniekąd odwrócona. Tak bywa z każdego takiego lotu, a ostatnio tydzień temu, gdy gołębie zostały wypuszczone bliżej domu.
|