Autor | Tresc postu SORTUJ: Malejco ↓ - Rosnco ↑ |
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 18:29:36 | Michał
Moje miałyby świecić??? Sądziłem,że wiesz o mnie trochę więcej. Ja żadnej kuracji jeszcze w tym roku nie robiłem i nie zamierzam. Chyba ta kora wierzbowa i mix warzywny z octem jabłkowym im nie zaszkodzi?
|
michal1111 IP:46.134.155.130
2013-01-31 18:26:17 | Bok98
a te golebie nie swieca w garnku-:)?
|
Aron1 IP:91.231.24.55
2013-01-31 14:35:00 |
Oj w tym roku przydałyby się takie wnuczęta-smakosze... i ktoś kto by "temat"załatwił,bo z wiekiem się "rozhartowałem":)
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 14:32:06 | Aron1
Jeśli chodzi o te powroty,to oczywiście miałem na myśli te,które wracają w ciągu pierwszej godziny :)
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 14:30:10 | Aron1
Oprócz gołębi mam jeszcze pięcioro wnucząt w tym dwóch takich 7-8 letnich "niejadków". Rosołek od babci zjadają chętnie pod warunkiem,że nie wiedzą z czego on jest.
|
Aron1 IP:91.231.24.55
2013-01-31 14:27:20 | bok 98
...i dlatego ja wolę w czołówce niż uporczywie powracające po to by w efekcie samemu je unicestwiać:)
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 14:19:55 | Aron1
Ano mam!,ale ja przeważnie mam mało na spisie. W tym roku jakoś mi się uzbierało,bo miałem 35 młodych. Dlatego jest korekta planów i młode będą tylko od sześciu par w rozpłodzie,reszta "na sucho". No i jak który starszy niż rok nie będzie miał 6 konkursów to CZAPA! Wystarczy,że urwę łebki,resztę zrobi żona.
|
Aron1 IP:91.231.24.55
2013-01-31 14:16:03 | bok 98
To po sezonie musisz mieć spory problem co zrobić z nadwyżką.
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 14:12:17 | Plecak
Widzisz,ja należę do tych hodowców,którzy bardziej się cieszą jak wrócą wszystkie niż z tego,że któryś jest w czołówce.
|
plecak IP:178.183.178.197
2013-01-31 14:08:38 | bok98
Twoje gołębie to tak jak w tym kawale o ruskich:przyszli na zabawę wojskowi ruscy i stoją pod ścianą a przychodzi organizator i pyta dlaczego nie tańczycie a oni my nie tańcory tylko jebaki.Pozdrawiam.
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 14:05:37 | Plecak
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu :)
|
plecak IP:178.183.178.197
2013-01-31 14:00:07 | bok98
to coś nie tak z twoimi gołębiami to musisz zmienić karmę i tak jak napisałem wyżej to i wynik się zmieni na lepszy bo już kilku tak robi i sobie chwalą tą metode.
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 13:37:48 | Plecak
Daj spokój! Kiedyś mnie ktoś namówił,żeby przed koszowaniem wpuścić samice do samców. To sobie narobiłem bałaganu! Te samce szybciej wskakiwały na samice niż ja za kawalera. Dałem sobie spokój bo nie mogłem zdążyć je łapać.
|
plecak IP:178.183.178.197
2013-01-31 13:13:17 | motywacja
najprostrza i mało kosztowna a mianowicie w dniu koszowania na 2godzi przed koszowaniem wynieść około 200m od gołębnika samce i wypuśćic a po przylocie do gołębnika otworzyć gniazda w których siedzą już samice i po około 5min oba do klatek i tak na punkt.Pozdrawiam.
|
sajmon0397 IP:194.246.107.161
2013-01-31 09:55:34 |
Moje samczyki w tygodniu mają miski postawione w "pionie" i przymknięta połowę celi. Na 10-15 minut przed pokazaniem samic cela jest otwierana, a miski odwracane. Czyli jeszcze krócej jak u Frani.
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 09:48:52 |
U mnie są odwrócone,bo zauważyłem,że samce tak się nie podniecają. One wszystko bacznie obserwują i widząc,że miska jest odwrócona są jakby spokojniejsze. Pewnie można by miski całkiem zabrać z celi,ale kto by je zbierał i rozkładał co tydzień :)
|
Cruiser IP:95.51.170.130
2013-01-31 09:43:21 | Frani
A jak z miskami? Są cały tydzień odwrócone, a po otwarciu celi odwracasz je, czy wstawiasz do celi po jej otwarciu?
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 09:43:07 | Frani
Może nawet bardzo dobrze? Być może ja otwieram za wcześnie,ale taką mam naturę,że nie mogę się doczekać kiedy się zacznie. Jak leciałem samymi samcami to 15 min. przed ładowaniem do kosza wkładałem samcom do cel samiczki i też było dobrze.
|
Frani IP:77.253.187.173
2013-01-31 09:28:29 | hmmm
A ja otwieram półgodziny przed ładowaniem, to źle czy dobrze???.DL.
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 08:27:39 | Frani
Dawniej próbowałem otwierać już w piątek wieczorem,ale doszedłem do wniosku,że niepotrzebnie tracą energię. Jak otwierałem w sobotę rano przed karmieniem to nie chciały nawet jeść tylko od razu do miski. Koszowania są o różnych porach,ale już nie zwracam uwagi czy jest o 13. czy o 16.
|
Frani IP:87.205.184.215
2013-01-31 08:18:33 | bok98
Kol. po rannym karmieniu, rozumiem około 8.00,otwierasz druga połowe celi, a o której ładujesz na lot, bo moim zdaniem to bardzo wazne.DL.
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-31 08:17:45 | Mario_
Masz rację,moje samce i tak są dość nerwowe,bez pokazywania im samic. W pierwszych lotach wywożę je na trening i wypuszczam razem z samicami,a po powrocie rozdzielam więc wiedzą o co chodzi także w niedzielę. Po drugie cele są w tygodniu zamknięte bo nie chcę,aby buczały niepotrzebnie w miskach,a i sprzątania mam mniej :)
|
Mario- IP:89.79.205.97
2013-01-30 23:25:10 | KazimierzT
Tak można motywować samce ,które zbyt nerwowo reagują na kontakt wzrokowy lub fizyczny z samicą przed wkładaniem.Ważnym wskażnikiem jest obserwacja przylotu takiego samca, zachowanie jego po zakoszowaniu i metoda prób i błędów.Pzdr.
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-30 20:57:00 | KazimierzT
Są zamknięte do 1/2 głębokości,a miski do góry dnem. W tygodniu wdowce latają 2x 1 godz.,a po karmieniu leżą na połowie celi.....okna zaciemnione....po rannym karmieniu do popołudniowego oblotu staram się nie zbliżać do gołębnika, ma być cicho i spokojnie.
|
KazimierzT IP:213.146.54.131
2013-01-30 20:50:29 | bok98
A dla czego cały tydzień cele są zamknięte?.
|
bok98 IP:109.199.19.2
2013-01-30 20:47:58 |
Ja w sobotę po rannym karmieniu otwieram cele i odwracam miski. Wszystkich samic nie pokazuję,najwyżej wpuszczam do gołębnika samców z 3-4 samice......po chwili zasłaniam okno i łapię do kosza.
|
Cruiser IP:95.51.170.130
2013-01-30 13:49:07 |
Kol. nie stosujecie żadnych motywacji?
Nie mam dużego doświadczenia, więc u mnie to wygląda tak: albo pokazuje samiczki, albo nie.
A u Was?
|
Cruiser IP:95.51.170.130
2013-01-30 11:59:47 |
Kol. jakie znacie sposoby motywacji
przy totalnym wdowieństwie?
|
zbych424 IP:93.159.42.162
2013-01-29 13:19:06 | plecak
A moze obrona terytorium odgrywa zasadnicza role,a spotkanie z partnerem to tylko mily dodatek?
|
plecak IP:178.183.179.41
2013-01-29 11:52:47 |
motywacja to zawsze lepsze wyniki chociaż są przypadki jak wszędzie,dobry gołąb nie zawsze potrzebuje tej motywacji i bije wszystkie inne zmotywowane.Miałem juz kilka takich ptaków co potrafiły wygrywać z kilkoma tysiącami gołębi bez motywacji jako takiej bo nie miały gniazda a wracały nie wiadomo do czego czy do gołębnika czy do hodowcy bo te niby zmotywowane były pokonane,a jeszcze inny przypadek:wrócił zaginiony gołąb w następnym sezonie do gołębnika a jego miejsce było już zajęte i tak się pobiły ,ze do krwi i oba były w opłakanym stanie i tak oba włożyłem do kosza na lot powyżej 500km i lot był ciężki a te dwa ptaki siadły oba jeden po drugim w scisłej czołowce i co Wy na to jeden był przygotowany a drugi?powrócił gdzieś z placu.
|
mariusz1982 IP:83.6.137.59
2013-01-29 11:17:49 |
ja lotujac z gniazda wyprowadzałem tylko 1 leg pózniej tylko sztuczne jajka i ich dokładanie gołebie nie miały czym sie osłabiac tez dobrze latały ale samce i tak niemal zawsze dominowały tak jak w przypadku wdowieństwa przynajmniej u mnie dlatego przestałem samiczki koszowac, zaleta wdowieństa np totalnego jest to ze fakt szybciej odpoczywaja ale i co lot możesz koszowac cały stan gołebnika to jest atut.No ale przy wdowieństwie uważam sztuka jest karmienie trafic z kamieniem pod dana pogode itp to jest sukces
|
W_0118 IP:83.26.70.140
2013-01-29 10:58:44 | selo
... zawsze mamy do czynienia z motywacja, nie ma czegos takiego jak loty bez motywacji
pozycja gniazdowa tez stanowi rodzaj naturalnej motywacji wynik jest wypadkowa zdrowia ptaka i pewnego poziomu hormonow
jako przyklad podam fakt ze nie malo jest informacji zaczerpnietych z zycia o nadludzkiej sile matek malutkich slabych kobietek ktore potrafily podniesc woz siana ktory przydusil ich dziecko
i tak samo jest z naszymi golebiami
wdowienstwo jest wykozystywaniem do lotu jednej i tej samej pozycji, przez okres calego sezonu ma ten plus ze golab moze po kazdym locie odpoczywac i regenerowac sily
i tutaj hodowcy upatruja przewage tej metody nad metoda gniazdowa
tam opieka nad potomstwem dodatkowo uszczupla sily (wychow mlodka to dodatkowy wysilek podobny jak lot z 500-ki)
|
selo IP:89.25.247.51
2013-01-29 10:41:50 | mnie raczej
chodziło nie o ty czy motywujecie i jak tylko czy mieliście okazję zweryfikować różnicę pomiędzy lotami z motywowaniem, a bez. u mnie okazało się to co napisałem powyżej, dlatego postawiłem tezę o mitologizowaniu znaczenia motywacji.
|
zbych424 IP:93.159.42.162
2013-01-28 21:54:29 |
ja w zeszlym roku sprobowalem motywacji,, narastajacej'' tak to sobie nazwalem,pierwszy i drugi lot miska trzeci i czwarty miska i sloma itd.zauwazylem ze roczne samce bardzo plynnie weszly mi w sezon.Samice natomiast raz zabieralem z golebnika wdow a drugim razem wpuszczalem do golebnika wdowcow w ktorym umieszczalem siedem rezerwowych samic.W tym roku sprobuje podobnie tylko treningi przed sezonem troche skoryguje.Ufff ale sie rozpisalem.Co wy na to?
|
jareko IP:77.253.248.145
2013-01-28 20:24:21 |
Słyszałem Janusz o tej metodzie...nawet się zastanawiałem ...hmm...tym bardziej ,że jestem w stanie tego dopilnować ,bo gołębnik mam koło pracowni...hmmm może?
|
jareko IP:77.253.248.145
2013-01-28 20:22:05 |
...Wojtek.
Kiedyś spytam...
Pozdrawiam...:)
|
Janusz88 IP:82.177.25.147
2013-01-28 20:16:56 | Jareko
Motywacja jest ważna zgadzam się i pewnie wielu ale ja nie łączę przed wkładaniem ale w czwartek jak latają samce na oblocie puszczam samice i "dokazują "razem i po wejściu do gniazd po 10 min zabieram samice właściwie to do 20 min są razem w gniazdach i zauważyłem że samice się nie parują i jest dobrze a przed wkładaniem to w drzwi między samicamy a samcami wkładam taką przegrodę z listew i samice dobijają się do samczyków które zaczynam koszować a następnie samice puszczam do gniazd gdzie były samce i też je koszuję i jest super no pewnie że nie zawsze ale ten sposób mi najbardziej leży.
|
W_0118 IP:83.27.201.222
2013-01-28 20:16:17 | jareko
... Jarek ja tak w ramach motywacji napisze, dostales dzisiaj zaproszenie od Marek_41 do zapytania na forum PZHGP
zezuje co jakisz czas na tamte forum i nic cisza
akurat
co ja bym odpowiedzial Janowi_f wiem ciekawi mnie czy to samo co ja odpisal by prezydent
piszesz ?
|
jareko IP:77.253.248.145
2013-01-28 20:07:39 |
...ja zawsze pokazuję samiczki samcom.Trzymam razem jakieś piętnaście dwadzieścia minut.Wszystkie stare i roczne motywowane są w taki sam sposób.
...raz w zeszłym sezonie nie pokazałem i lot miałem najsłabszy.
|
selo IP:37.31.36.160
2013-01-28 20:07:04 | to fakt
u mnie zostały te najlepsze, może to trochę wyniki przedstawiać w krzywym zwierciadle..., ale zostawmy już moje osiągi. czy jest jakaś zasada generalna, którą można wyprowadzić z waszych doświadczeń?
|
W_0118 IP:83.27.201.222
2013-01-28 20:02:27 | jedno ale
... sam napisales wszedzie wyginela prawie polowa golebi, ile wyginelo dobrych (ja nie wiem)
jednak ich brak tez ma istotny wplywa na wynik tego co zostalo
|
selo IP:37.31.36.160
2013-01-28 19:55:59 | po pięciu
sezonach będą inne ptaki..., a tak mam do ocenienia ten sam materiał w innych warunkach. i ocena wypada tak jak opisałem; te co były dobre (generalnie na moje możliwości) dalej są dobre. bez trików, bez kontrolowanych oblotów, jedynie karmienie podobne
|
W_0118 IP:83.27.201.222
2013-01-28 19:50:41 | selo
... mysle ze potrafisz sam sobie dac odpowiedz jednak musisz poleciec w ten sposob z piec sezonow
jeden raz to za malo na wyciaganie wnioskow
|
mariusz1982 IP:83.6.129.47
2013-01-28 19:44:32 |
ja lotowałem w tym roku klasycznym pierwszy raz... i co zauważyłem wszelkimi trickami tylko im przeszkadzałem, najlepsze lotniki zdobywały najlepsze konkursy gdy nie pokazywałem samic... ale czasem chciałem polepszyc i kilka chyba w ten sposób zgubiłem a kilka przestrzelało.... najlepiej leciały spokojnie na lot nie widzac samic przed lotem, otwierałem im jednak zawsze cele i chwilke 5-10min przed koszowaniem pocieszyły sie w misce gdy sie uspokoiły leżały spokojne w misce zbierałem je do koszy i na lot.
|
selo IP:37.31.36.160
2013-01-28 19:27:19 | tak mnie to
pytanie nachodzi od maja zeszłego roku, kiedy to przegonieni z północy (lekko na wschód) potraciliśmy po mniej więcej połowę gołębi. siłą rzeczy zostałem zmuszony do odejścia od wdowieństwa i lotowania najzupełniej tradycyjnym gniazdem z wychowem młodych. i co się okazało? ano to że dokładnie te same gołębie co "zmotywowane" w poprzednich latach we wdowieństwie totalnym były najlepsze, pozostały najlepszymi w tej nowej sytuacji, bez trików, lot w lot z gniazda (jedynie samice z jakiem nie szły na lot). stąd moje pytanie, czy ta cała motywacja to nie jest kolejny z tych "magicznych" elementów naszego hobby? a może jak pisze wlasota po prostu trzeba mieć briwy? z biegiem lat co raz bardziej jestem za tym drugim.
|
selo IP:37.31.36.160
2013-01-28 19:17:17 | motywacja
mit czy konieczność
|